
Juniorzy młodsi Dumy Pomorza nie zdołali potwierdzić swojej dominacji w Szczecinie. Po wysokim zwycięstwie odniesionym nad FASE na inaugurację sezonu, tym razem oba zespoły podzieliły się punktami. – Mało piłkarski był to mecz. Dużo było walki w środku pola, a mało klarownych sytuacji. Ale takie spotkania – zwłaszcza w derbach – czasem się zdarzają – mówi trener Bielecki.
Zgodnie z pierwotnym harmonogramem derbowe spotkanie miało odbyć się na początku października. Na przeszkodzie stanęła wówczas jednak pandemia koronawirusa. Ze względu na objęcie znacznej części zawodników Pogoni kwarantanną, PZPN zdecydował się na przełożenie meczu na inny termin. W efekcie pojedynek musiał się odbyć w środku tygodnia, co istotnie wpłynęło na jego poziom. – Czynników pewnie było wiele. Długa podróż do Trójmiasta dała nam się trochę we znaki. Czasu na przygotowania też nie było wiele – w niedzielę regeneracja, wczoraj rozruch i dzisiaj mecz. Do tego dochodzi trudne boisko i derbowa atmosfera – tłumaczy trener Bielecki.
Spotkanie lepiej rozpoczęli Portowcy, którzy po upływie dziesięciu minut znaleźli sposób na defensywę FASE i mogli objąć prowadzenie. Po dobrym rajdzie Dawida Kroczka z piłką w polu karnym znalazł się Oliver Albiński, ale jego strzał w ostatniej chwili zdołał zablokować jeden z obrońców gospodarzy.
Wraz z upływem czasu zapędy ofensywne grantowo-bordowych traciły jednak rozmach. Gospodarze natomiast – widząc niemoc Portowców – poczynali sobie coraz bardziej ochoczo i stworzyli sobie kilka dogodnych okazji do otwarcia wyniku. Po niedokładnym podaniu Marcela Mendesa w sytuacji sam na sam znalazł się Olgierd Paterek, ale uderzył obok słupka. Bliski szczęścia był również ex-Portowiec, Maksymilian Walczak, ale po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przeniósł piłkę nad poprzeczką. Najdogodniejszą okazję zmarnował jednak inny z byłych Portowców – Kamil Jakubczyk, który mając przed sobą pustą bramkę uderzył w słupek.
Po przerwie spotkanie nieco się wyrównało. Granatowo-bordowi wzięli się w garść i rzadziej dopuszczali rywali pod własne pole karne. W ofensywie podopieczni trenera Bieleckiego nie poczynali sobie jednak tak śmiało, jak w starciach z Lechią Gdańsk (4:1) czy Arką Gdynia (3:0). W efekcie derbowy pojedynek zakończył się bezbramkowym remisem i podziałem punktów. – Mało piłkarski był to mecz. Dużo było walki w środku pola, a mało klarownych sytuacji. Ale takie spotkania – zwłaszcza w derbach – czasem się zdarzają. Chłopacy się znają i starają się sobie nawzajem coś udowodnić. My nie nakładamy na nich dodatkowej presji, ale czasem trudno się wyzbyć tych dodatkowych emocji – podsumowuje szkoleniowiec Pogoni.
Zaległy mecz 8. kolejki Centralnej Ligi Juniorów U17
FASE Szczecin – Pogoń Szczecin 0:0
Pogoń Szczecin: Mendes – Fornalik, Mikulski, Bochan (81’ Chromiński), Hyl – Mencnarowski, Jarocha (75’ Gil) – Kroczek, Hudziak (87’ Dyczewski), Albiński (65’ Łunkiewicz) – Samborski (63’ Kasprzycki)