![](https://akademia.pogonszczecin.pl/wp-content/uploads/2017/10/22550360_1768353503463721_4350371673203360346_o.jpg)
Piłkarze rezerw Pogoni Szczecin nie sprostali w derbowym starciu ekipie Świtu Skolwin. Lider III ligi przez 90 minut dominował na boisku, a swoją wyższość udokumentował dwoma trafieniami Michała Kołodziejskiego.
Pojedynek dwóch szczecińskich ekip zapowiadany był jako hit jedenastej kolejki III ligi. Na boisku spotkali się bowiem nie tylko derbowi rywale, ale także ligowi potentaci, którzy po dziesięciu kolejkach zajmowali miejsca w czubie tabeli. – Wiadomo, że derby wyzwalają dodatkowe emocje. Liczę na to, że na stadion przyjdzie sporo kibiców z całego Szczecina. Ciekawie powinno być również na boisku. Wierzę, że Pogoń wyjedzie od nas bez punktów – mówił przed meczem trener Świtu, Paweł Ozga.
Piłkarze Świtu od pierwszych minut swoimi poczynaniami umacniali wiarę szkoleniowca Świtu. Gospodarze od pierwszych minut osiągnęli przewagę na boisku i kilkukrotnie zagrozili bramce strzeżonej przez Jakuba Bursztyna. Już w dziewiątej minucie swój zespół na prowadzenie mógł wyprowadzić Patryk Ortel, który po podaniu od Jakuba Mlickiego nie zastanawiał się długo i z pierwszej piłki huknął w kierunku bramki Pogoni. Piłka minęła interweniujących Adamczuka i Bursztyna, ale zatrzymała się na bocznej siatce.
W 25 minucie swoją szanse na umieszczenie piłki w bramce Pogoni miał także Adam Ładziak. Pomocnik Świtu świetnie wykonał rzut wolny z 25 metrów, ale do szczęścia zabrakło mu kilkunastu centymetrów. Niewiele brakowało, a po pół godziny gry rywali ze Skolwina wyręczyłby Marcel Stefaniak. Po dośrodkowaniu z lewego sektora piłka odbiła się od nóg obrońcy Pogoni i niebezpiecznie poleciała w kierunku bramki. Na szczęście dla Portowców zatrzymała się jednak na słupku i wróciła w pole.
Starania gospodarzy ostatecznie przyniosły jednak efekt. W 32 minucie Paweł Krawiec wpadł z piłką w pole karne i przy próbie dryblingu zahaczył o nogi Jędrzeja Kujawy. Arbiter tego spotkania całe zajście zinterpretował jako faul obrońcy Pogoni i wskazał na jedenasty metr. Po chwili do piłki podszedł Michał Kołodziejski i pewnym strzałem pokonał Jakuba Bursztyna.
W drugiej połowie obraz spotkania nie uległ zmianie. Portowcy nie potrafili znaleźć sposobu na dobrze grającą ekipę Świtu, która dominowała i szukała okazji do podwyższenia wyniku. Już w 52 minucie gospodarze powinni wyjść na dwubramkowe prowadzenie. Po błędzie Kujawy piłkę przejął Krawiec, odegrał do Filipowicza, ten znalazł w polu karnym Ortela, ale pomocnik gospodarzy w sytuacji sam na sam uderzył minimalnie obok słupka. Chwilę później bliski bramki był również Hilicki, ale po koronkowej akcji na prawym skrzydle jego strzał minął bramkę.
W końcówce spotkania gospodarze dopięli jednak swego. Po prostopadłym podaniu z głębi pola do piłki ruszył wprowadzony po przerwie Kamil Walków. Zawodnik Świtu wpadł w pole karne i po chwili padł na boisko powalony przez Bursztyna. Arbiter bez wahania po raz drugi odgwizdał rzut karny, który na gola zamienił Michał Kołodziejski.
Ostatecznie Świt Skolwin pokonał rezerwy Pogoni 2:0 i umocnił się na pozycji lidera III ligi. Podopieczni Pawła Sikory szansę na rehabilitację będą mieli w przyszłą niedzielę, kiedy to przy Twardowskiego zmierzą się z Energetykiem Gryfino.
Świt Skolwin – Pogoń II Szczecin 2:0 (1:0)
1:0 Michał Kołodziejski 33’
2:0 Michał Kołodziejski 76’
Pogoń II Szczecin: Bursztyn – Kujawa, Adamczuk, Kuzko, Stefaniak – Tsintsadze, Pawłowski – Paprzycki (46’ Stasiak), Kowalczyk, Paczuk – Listkowski