Juniorzy starsi Pogoni z przytupem będą chcieli zakończyć rundę jesienną Centralnej Ligi Juniorów U18. W ostatnim starciu przed fazą rewanżową podopieczni trenera Łęczyńskiego na własnym boisku zmierzą się z ostatnim w tabeli Hutnikiem Kraków. – Podchodzimy to tego pojedynku z pełnym skupieniem. Chcemy zagrać dobry mecz, a w drugiej kolejności zdobyć komplet punktów – mówi szkoleniowiec Pogoni.
W ostatnich tygodniach zawodnicy Dumy Pomorza nie potrafili wykorzystać atutu własnego boiska. Przed miesiącem komplet punktów ze Szczecina wywiózł Śląsk Wrocław, a ostatnio jedno oczko zainkasowała Wisła Kraków. Słabsze rezultaty nie były jednak powodem, by być na alarm. W obu pojedynkach Portowcy byli bowiem stroną wyraźnie dominującą, a wysoką dyspozycję potwierdzili na wyjazdach, odnosząc triumfy w starciach z Gwarkiem Zabrze i Lechią Gdańsk. Teraz na rozkładzie granatowo-bordowych znalazł się kolejny z beniaminków – Hutnik Kraków.
– Dla nas to bardzo ważne spotkanie, do którego podchodzimy z pełnym skupieniem. W ostatnim tygodniu wykonaliśmy dużo ciężkiej pracy i mamy nadzieję, że znajdzie ona odzwierciedlenie w postawie zespołu na boisku. Chcemy zagrać dobry mecz, a w drugiej kolejności zdobyć komplet punktów – mówi trener Łęczyński.
Zawodnicy Dumy Pomorza do sobotniego starcia podejdą w roli murowanych faworytów. Drużyna Hutnika Kraków w obecnym sezonie radzi sobie bowiem zdecydowanie poniżej oczekiwań. Gracze z Grodu Kraka w czternastu spotkaniach zgromadzili na swoim koncie zaledwie cztery oczka i obecnie są czerwoną latarnią Centralnej Ligi Juniorów. Szkoleniowiec Dumy Pomorza przestrzega jednak przed hurraoptymizmem i lekceważeniem przeciwnika. – Wiemy, że to nie będzie łatwe spotkanie. Analizowaliśmy grę rywali i z pewnością zasługują na więcej punktów, niż zgromadzili obecnie na swoim koncie. Mają za sobą różne mecze, ale w większości przypadków chcieli grać w piłkę. Mam nadzieję, że podobnie będzie jutro.
W ostatnim meczu rundy jesiennej granatowo-bordowi będą musieli radzić sobie bez swojego kapitana. Filip Balcewicz w ostatnim tygodniu trenował bowiem pod okiem trenera Kosty Runjaica, a na weekend wybrał się do Starogardu Gdańskiego, gdzie w sobotę zagra w meczu trzecioligowych rezerw. – To bardzo duże wyróżnienie i sukces – zarówno Filipa, jak i nas wszystkich. Ciężką pracą z pewnością sobie na to zasłużył. Mamy nadzieję, że dołoży jutro cegiełkę do zwycięstwa naszych starszych kolegów – podsumowuje szkoleniowiec Pogoni.