![](https://akademia.pogonszczecin.pl/wp-content/uploads/2021/08/IMG_8125.jpg)
Pierwszy w tym sezonie komplet punktów zapisali na swoim koncie juniorzy starsi Pogoni Szczecin. Obrońcy mistrzowskiego tytułu pokonali na wyjeździe Arkę Gdynia 1:0. – Zespół pokazał dzisiaj dwa oblicza. W pierwszej połowie graliśmy efektownie i skutecznie, w drugiej natomiast nerwowo i chaotycznie. Cieszymy się jednak, że przetrwaliśmy te trudniejsze momenty i zainkasowaliśmy komplet punktów – mówi trener Łęczyński.
W podróż do Trójmiasta granatowo-bordowi udali się pełni sportowej złości. Inauguracyjne spotkanie przeciwko Cracovii nie ułożyło się bowiem po ich myśli – chociaż ich boiskowa dominacja nie ulegała wątpliwości, to na swoim koncie zapisali zaledwie jedno oczko. Starcie z Arką było więc szansą do rehabilitacji i odniesienia pierwszego w tym sezonie zwycięstwa.
W porównania do meczu sprzed tygodnia sztab szkoleniowy zdecydował się na dokonanie trzech zmian personalnych. Między słupkami – w miejsce ukaranego czerwoną kartką Macieja Styna – pojawił się Łukasz Łęgowski. Kontuzjowanych Olafa Korczakowskiego i Olivera Albińskiego zastąpili natomiast Gracjan Hyl oraz Dawid Kroczek.
Portowcy spotkanie rozpoczęli ze sporym animuszem. Dość powiedzieć, że w ciągu kwadransa stworzyli sobie trzy dogodne sytuacje do otwarcia wyniku. Bohaterem spotkania mógł zostać Mateusz Bąk, ale najpierw trafił w poprzeczkę, chwilę później został zablokowany, by w końcu piłkę po jego uderzeniu z linii bramkowej wybił jeden z obrońców gospodarzy. – Z postawy zespołu w pierwszej połowie jesteśmy bardzo zadowoleni. Śmiało można powiedzieć, że gra toczyła się pod nasze dyktando. Było widać spokój i jakość w naszych poczynaniach, co przekładało się również na dogodne okazje do otwarcia wyniku – mówi szkoleniowiec Pogoni.
Po upływie pół godziny gry granatowo-bordowi znaleźli w końcu sposób na gdyńską defensywę. W rolach głównych – podobnie jak w meczu z Cracovią – wystąpił duet Szczerba-Witkowski: ten pierwszy przytomnie wyłożył piłkę na szesnasty metr, a ten drugi pewnym strzałem umieścił ją w siatce. Kapitan Dumy Pomorza na listę strzelców mógł wpisać się już cztery minuty wcześniej, ale nie zdołał pokonać bramkarza Arki z jedenastu metrów.
W drugiej odsłonie obraz gry nieco uległ zmianie. Stroną przeważającą wciąż byli Portowcy, ale nie potrafili już z taką łatwością tworzyć sobie kolejnych okazji do zdobycia bramki. Zdecydowanie częściej ich próby ataku pozycyjnego kończyły się natomiast stratami, które napędzały kontrataki gospodarzy. – W drugiej połowie w nasze poczynania wkradło się sporo nerwowości. Arka skutecznie wybijała nas z rytmu, nie potrafiliśmy wejść na właściwe obroty. Brakowało spokoju, opanowania, wyrachowania w grze – opowiada trener Łęczyński.
Pomimo słabszej postawy to obrońcy mistrzowskiego tytułu byli bliżsi podwyższenia wyniku. Po dograniu Fabiana Grzelki w dogodnej sytuacji znalazł się Dawid Kroczek, ale po jego strzale piłka zatrzymała się na poprzeczce. Bliski szczęścia ponownie był również Mateusz Bąk, ale po prostopadłym podaniu z głębi pola przegrał pojedynek biegowy z bramkarzem Arki.
– Zespół pokazał dzisiaj dwa oblicza. W pierwszej połowie graliśmy efektownie i skutecznie, w drugiej natomiast nerwowo i chaotycznie. Cieszymy się jednak, że przetrwaliśmy te trudniejsze momenty i zainkasowaliśmy komplet punktów – podsumowuje szkoleniowiec Pogoni.
2. kolejka Centralnej Ligi Juniorów U18
Arka Gdynia – Pogoń Szczecin 0:1 (0:1)
0:1 Mikołaj Witkowski 36’
Pogoń Szczecin: Ł. Łęgowski – Fornalik, Góral, Magnuszewski, Hyl – Szynkielewski, Mencnarowski – Kroczek (85’ Dudek), Witkowski, Bąk (64’ Grzelka) – Szczerba (64’ Jakubczyk)