![](https://akademia.pogonszczecin.pl/wp-content/uploads/2021/08/IMG_7669-Copy.jpg)
Od jednopunktowej zdobyczy nowy sezon CLJ U18 rozpoczęli juniorzy starsi Pogoni Szczecin. W inauguracyjnym spotkaniu granatowo-bordowi zremisowali z Cracovią 1:1. – Czujemy niedosyt, bo z przebiegu spotkania na pewno zasłużyliśmy na zwycięstwo. Śmiało można powiedzieć, że straciliśmy dzisiaj dwa punkty, a nie zdobyliśmy jeden – mówi trener Piotr Łęczyński.
Na starcie nowego sezonu Portowcy stanęli w mocno eksperymentalnym zestawieniu. Do mistrzów Polski z ubiegłego sezonu – Szynkielewskiego, Witkowskiego, Bąka i Korczakowskiego – dołączyli bowiem ich młodsi koledzy, którzy kilka miesięcy temu rywalizowali jeszcze na poziomie Centralnej Ligi Juniorów U17. Od pierwszej minuty na boisku zobaczyliśmy również dwóch nowych graczy – Kacpra Szczerbę i Jędrzeja Górala. – Dla Kacpra to zupełnie nowa liga. Na pewno potrzebuje czasu, by zaadaptować się do tego poziomu grania. Zwłaszcza, że od wielu przeciwników jest dwa lata młodszy. Z debiutanckiego występu może być jednak zadowolony. Sporo pracował dla zespołu, wykreował sobie kilka okazji i zaliczył asystę – mówi szkoleniowiec Pogoni. – Jędrzej również staje się ważną postacią tej drużyny. Nie ustrzegł się dziś błędów, ale na przestrzeni całego meczu zaprezentował się z dobrej strony. Na pewno ma potencjał, który będziemy rozwijać – dodaje.
Od pierwszej minuty granatowo-bordowi udowodnili, że nie zamierzają bez walki oddać mistrzowskiego pucharu. Długimi fragmentami to oni prowadzili grę, spychając rywala do głębokiej defensywy. Dobra postawa jeszcze przed przerwą przyniosła efekt w postaci otwierającego trafienia – Kacper Szczerba podaniem spod końcowej linii znalazł ustawionego na szesnastce Mikołaja Witkowskiego, a ten mocnym strzałem posłał piłkę do siatki. – Jesteśmy zadowoleni z gry zespołu w pierwszej odsłonie. W mojej ocenie byliśmy zespołem lepszym, stworzyliśmy też sobie więcej okazji do zdobycia bramki – ocenia Łęczyński.
Do szatni granatowo-bordowi udawali się jednak w mieszanych nastrojach. Radość z korzystnego rezultatu mąciła bowiem czerwona kartka, którą tuż przed końcem pierwszej połowy (za zagranie piłki ręką poza polem karnym) obejrzał Maciej Styn. – Pierwsze rozmowy po zejściu do szatni związane były właśnie z grą w osłabieniu. Ale im bliżej było powrotu na boisko, tym częściej padały słowa, że to my prowadzimy, my przeważamy i chcemy sięgnąć po komplet punktów. Obraliśmy pewien plan na drugą połowę i wierzyliśmy, że przysienie nam on zwycięstwo – opowiada szkoleniowiec Pogoni.
Po przerwie obraz spotkania nieco uległ zmianie. Więcej do powiedzenia mieli goście z Krakowa, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce i szukali sposobu na zdobycie wyrównującego trafienia. Dobrze zorganizowana defensywna Portowców trzymała jednak rywali z dala od własnej bramki, wyprowadzając przy okazji groźne kontrataki. Po jednym z nich bliski podwyższenia prowadzenia był Dawid Kroczek, ale trafił tylko w obramowanie bramki. Na listę strzelców mógł wpisać się również Kamil Jakubczyk, ale jego uderzenie zdołał obronić Filip Kramarz. – Sytuacji do podwyższenia wyniku mieliśmy sporo. Zabrakło nam odrobiny szczęścia, postawienia kropki nad „i”. Niestety – jak to w piłce bywa – niewykorzystane okazje się na nas zemściły – mówi Łęczyński.
Nadzieja Portowców na utrzymanie korzystnego rezultatu prysła pięć minut przed końcowym gwizdkiem. Wówczas – po dośrodkowaniu Oliwera Hyla – w polu karnym najlepiej odnalazł się Bartłomiej Kolec, który mocnym strzałem pokonał Norberta Czaplińskiego i zapewnił swojemu zespołowi cenny punkt. – Śmiało można powiedzieć, że straciliśmy dzisiaj dwa punkty, a nie zdobyliśmy jeden. Nawet grając w przewadze rywale nie byli stroną dominującą, nie stworzyli sobie niesamowitej liczby sytuacji bramkowych. Szkoda, że w końcówce, choć nic tego nie zapowiadało, straciliśmy bramkę, która pozbawiła nas zwycięstwa – tłumaczy Piotr Łęczyński. – Ogólnie chłopakom należą się jednak słowa uznania. Tempo spotkania było duże, ale poradzili sobie – zarówno z presją, jak i obciążeniami – podsumowuje.
1. kolejka Centralnej Ligi Juniorów U18
Pogoń Szczecin – Cracovia 1:1 (1:0)
1:0 Mikołaj Witkowski 34′
1:1 Bartłomiej Kolec 86′
Pogoń Szczecin: Styn – Fornalik, Góral, Magnuszewski, Bąk – Szynkielewski, Mencnarowski (44′ Czapliński) – Albiński (55′ Jakubczyk), Witkowski (82′ Leśniak), Korczakowski (55′ Kroczek) – Szczerba (55′ Grzelka)