Trampkarze starsi Akademii w świetnych nastrojach zakończyli rundę jesienną Centralnej Ligi Juniorów U15. Po emocjonującym spotkaniu podopieczni trenera Skoka pokonali derbowego rywala – FASE Szczecin – 2:1. – Czekaliśmy na taki mecz, w którym chłopacy zdołają odwrócić jego losy. Zależy nam bowiem nie tylko na budowaniu umiejętności piłkarskich, ale również charakterów – mówi szkoleniowiec Dumy Pomorza.
Przed derbowym starciem młodzi Portowcy mieli sporo do udowodnienia. Przed tygodniem granatowo-bordowi ulegli bowiem Lechii Gdańsk, spadając tym samym na szóste, ostatnie bezpieczne miejsce w ligowej tabeli. Zwycięstwo nad FASE miało więc podreperować morale zawodników Dumy Pomorza oraz ich dorobek punktowy. Starcie z derbowym rywalem miało być również rewanżem za niespodziewaną porażkę, którą Portowcy ponieśli pod koniec września.
Pierwsze minuty spotkania nie zapowiadały happy-endu. W mecz lepiej weszli bowiem zawodnicy FASE, którzy w dwunastej minucie objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w polu karnym najlepiej znalazł się Mateusz Łyczakowski, który strzałem głową próbował zaskoczyć Jakuba Kozę. W tej sytuacji bramkarzowi Dumy Pomorza z pomocą przyszedł słupek, ale po dobitce Kacpra Lubczyńskiego piłka zatrzepotała w siatce. – Zbyt łatwo tracimy bramki w początkowych fragmentach. Podobnie było też w poprzednich spotkaniach. Pojawia się moment zawahania, dekoncentracji, który drogo nas kosztuje – mówi trener Skok.
Po straconej bramce granatowo-bordowi nie zwiesili jednak głów, tylko rzucili się do odrabiania strat. Do końca pierwszej połowy to Portowcy byli stroną przeważającą, stwarzając sobie kilka okazji do zdobycia bramki. Żadna z nich nie skończyła się jednak wyrównującym trafieniem. Worek z bramkami rozwiązał się dopiero na początku drugiej odsłony – najpierw uderzeniem z rzutu wolnego bramkarza FASE zaskoczył Dawid Włodarczyk, a kilka minut później na listę strzelców wpisał się Marcel Broniewski. – Czasem trzeba oddać strzał i dać bramkarzowi szansę na popełnienie błędu. Na tym polega piękno piłki, że niekiedy zdobywa się bramki w najmniej spodziewanym momencie – mówi trener Skok.
Ostatnie minuty to napór ze strony gospodarzy, którzy za wszelką cenę próbowali doprowadzić do wyrównania. Ich próby na niewiele się jednak zdały. Po końcowym gwizdku w obozie Portowców mogła więc zapanować radość. – Jestem bardzo dumny z chłopaków. Czekaliśmy na taki mecz, w którym zdołamy odwrócić jego losy. Zależy nam bowiem nie tylko na budowaniu umiejętności piłkarskich, ale również charakterów. Dziś wreszcie się to udało – mówi trener Skok. – To zwycięstwo da nam dużo spokoju i optymizmu na całą przerwę zimową. Z chłodnymi głowami będziemy mogli dalej pracować i się rozwijać. W planie mamy też kilka gier kontrolnych. Liga może się kończy, ale to jeszcze nie czas, by myśleć o wakacjach – podsumowuje.
14. kolejka Centralnej Ligi Juniorów U15
FASE Szczecin – AP Pogoń Szczecin 1:2 (1:0)
1:0 Kacper Lubczyński 12’
1:1 Dawid Włodarczyk 49’
1:2 Marcel Broniewski 52’
AP Pogoń Szczecin: Koza – Seniowski, Juchnicki (41’ Majewski), Stolarczyk, Włodarczyk – Andruszko (59’ Starzyński), Broniewski (70’ Ogielski) – Stankiewicz (50’ Czapliński), Siedlecki (30’ Pawlak), Rachubiński – Bogusławski (74’ Jabłonowski)