W podróż do Lichenia udali się w miniony weekend orlicy starsi Akademii Pogoni. Granatowo-bordowi wzięli udział w Pro-Turnieje Super Cup, podczas którego zmierzyli się m.in. z Lechem Poznań, Rakowem Częstochowa czy Dynamem Kijów. – Cieszy nas ciągły postęp chłopaków – nie tylko pod względem sportowym, ale też wzrostu ich świadomości i budowania tożsamości w drużynie – mówi trener Patryk Gawron.
Kolejny raz w tym sezonie Licheń Stary stał się piłkarską stolicą Polski. U stóp okazałego sanktuarium w ostatnich miesiącach toczyła się rywalizacja żaków, orlików, młodzików, a ostatnio również trampkarzy młodszych. Tym razem na starcie turnieju stanęli orlicy starsi Akademii, dla których była to okazja, by zmierzyć się z najlepszymi akademiami z Polski i zagranicy. Zaproszenie – oprócz Portowców – przyjęły bowiem również ekipy m.in. Club Brugge, Widzewa Łódź czy Jagiellonii Białystok. – Zadanie nie należało do najłatwiejszych. W stawce próżno było bowiem szukać słabych zespołów – mówi szkoleniowiec Pogoni.
Rywalizację w turnieju granatowo-bordowi rozpoczęli od fazy grupowej, w której zmierzyli się z AP Reissa Poznań, Wisłą Płock, Lechią Gdańsk oraz wielokrotnym mistrzem Ukrainy – Dinamem Kijów. Dobre występy na typ etapie stały się dla nich przepustką do grupy mistrzowskiej, w której stanęli w szranki z Lechem Poznań, Rakowem Częstochowa, łotewskim Daugavpils FS oraz ukraińskim Veres Rivne.
– Sobotnie rozgrywki grupowe przyniosły nam bardzo wiele wartościowego grania. Ostatecznie wracamy jednak z drobnym niedosytem, bo zdajemy sobie sprawę, że mogliśmy zawalczyć o większą pulę – mówi Patryk Gawron. – Cieszy nas z pewnością ciągły rozwój chłopaków. Widać go nie tylko w aspektach piłkarskich, ale również wzroście świadomości czy zdolności budowania tożsamości w drużynie – podsumowuje.