![](https://akademia.pogonszczecin.pl/wp-content/uploads/2017/10/paaacza.jpg)
Elana Toruń ma patent na zespoły z Pomorza Zachodniego. Po zwycięstwie nad Kotwicą Kołobrzeg i Świtem Skolwin tym razem podopieczni Rafała Góraka rozprawili się z rezerwami Pogoni Szczecin.
Przed starciem z Elaną trener Paweł Sikora nie mógł skorzystać ze wszystkich najważniejszych zawodników. W meczowej kadrze zabrakło m.in. Marcela Stefaniaka, Arona Stasiaka i Sebastiana Walukiewicza, którzy przebywają na zgrupowaniu kadry U19. Szkoleniowiec drugiego zespołu Dumy Pomorza otrzymał jednak skromne posiłki z pierwszego zespołu – między słupkami stanął Adrian Henger, piłki w środku pola miał rozdzielać Mate Tsintsadze, a w roli wysuniętego napastnika wystąpił Łukasz Zwoliński.
W pierwszej połowie oglądaliśmy bardzo wyrównane spotkanie. Gra toczyła się głównie w środkowej strefie, gdzie nie brakowało walki i ostrych strać. Portowcy próbowali prowadzić swoją grę i długo rozgrywać piłkę, ale dobrze zorganizowana defensywa gości nie pozwalała im na przedostanie się pod własną bramkę.
W trakcie pierwszych 30 minut podopieczni Pawła Sikory stworzyli sobie zaledwie jedną dobrą okazję – dobrą piłkę w pole karne zagrał Kujawa, uruchamiając w ten sposób Zwolińskiego. Napastnik Pogoni nie zastanawiał się długo i próbował posłać piłkę w długi róg bramki gości. Między słupkami dobrze spisał się jednak Bartosz Poloczek. Goście w tym okresie odpowiedzieli strzałem Aleksandra Chmielewskiego, który instynktownie wybił Adrian Henger.
Prawdziwe strzelanie rozpoczęło się w ostatnich dziesięciu minutach meczu. Po faulu Paczuka na wysokości pola karnego piłkę ustawił Mateusz Kryszak i płaskim dośrodkowaniem znalazł przed bramką Pogoni Patryka Urbańskiego. Zawodnik gości miał przed sobą pustą bramkę i pewnym strzałem otworzył wynik spotkania.
Goście z prowadzenia cieszyli się jednak zaledwie dwie minuty. Akcję Pogoni prawą stroną napędził Bochnak, uruchomił wbiegającego w pole karne Paprzyckiego, a ten ubiegł obrońcę i umieścił piłkę obok bezradnego bramkarza Elany.
Gdy wydawało się, że oba zespoły zejdą na przerwę przy stanie remisowym, goście z Torunia po raz kolejny zaskoczyli Portowców stałym fragmentem gry. Ponownie idealną dośrodkowanie posłał Kryszak, do piłki najwyżej wyskoczył Daniel Ciach i pewnym strzałem głową nie dał szans Hengerowi.
– Elana to doświadczony zespół z kilkoma bardzo dobrymi zawodnikami. Przy stałych fragmentach gry przewyższali nas cwaniactwem i warunkami fizycznymi. Nie do końca zareagowaliśmy w taki sposób, jaki sobie przed meczem zakładaliśmy – tłumaczy trener Paweł Sikora.
W drugiej połowie Portowcy liczyli na odrobienie strat i odwrócenie niekorzystnego rezultatu, ale goście z Torunia szybko pozbawili ich złudzeń na korzystny rezultat. Po zagraniu z lewej strony idealnie w pole karne wbiegł Artur Lenartowski i płaskim strzałem po ziemi wyprowadził swój zespół na dwubramkowe prowadzenie.
Przez całą drugą połowę podopieczni Pawła Sikory starali się odwrócić korzystny wynik, ale dobrze zorganizowany zespół Elany nie pozwalał im przedostać się pod własną bramkę. Ostatecznie spotkanie zakończyło się więc zwycięstwem gości z Torunia 3:1, którzy tym samym wskoczyli na piąte miejsce w ligowej tabeli. Portowcy natomiast zajmują ósme miejsce ze stratą ośmiu punktów do liderującego Świtu Skolwin, z którym za tydzień spotkają się w derbach Szczecina.
Pogoń II Szczecin – Elana Toruń 1:3 (1:2)
0:1 Patryk Urbański 37’
1:1 Jakub Paprzycki 39’
1:2 Daniel Ciach 41’
1:3 Artur Lenartowski 47’
Pogoń II Szczecin: Henger – Pach, Kuzko, Nagel, Kujawa – Tsintsadze, Pawłowski – Paczuk, Bochnak, Paprzycki – Zwoliński
Grali także: Adamczuk, Zieliński, Jopek, Benedyczak
Elana Toruń: Poloczek – Urbański, Lenartowski, Uszalewski, Chmielewski, Kozłowski, Ciach, Stefanowicz, Kryszak, Tomaszewski, Będzieszak