Zawodnicy drugiego zespołu odnieśli kolejne tej wiosny okazałe zwycięstwo. Portowcy pokonali na wyjeździe Stolem Gniewino 3:0 i umocnili swoją pozycję w czubie ligowej tabeli. – Wynik z pewnością jest zasłużony. Wręcz, biorąc pod uwagę liczbę stworzonych przez nas sytuacji, może trochę za niski – mówi trener Paweł Cretti.
Granatowo-bordowi do Gniewina wybrali się w mocnym zestawieniu. W autokarze znalazło się miejsce dla kilku zawodników, którzy na co dzień trenują z I zespołem. Między słupkami zameldował się Bartosz Klebaniuk, rolę stopera przejął Wojciech Lisowski, w środku pola pojawił się Kacper Smoliński, a akcje ofensywne na skrzydle miał napędzać Olaf Korczakowski.
– O ich grze mogę mówić w samych superlatywach. Bartek razem z Wojtkiem trzymali defensywę, „Smoła” regulował nasze tempo gry w środku pola, a Olaf robił różnicę w grze ofensywnej, a całe spotkanie okrasił fajną bramką. Każdy z nich mocno nam pomógł i przyczynił się do końcowego zwycięstwa – mówi szkoleniowiec Pogoni.
Granatowo-bordowi od pierwszej minuty zyskali dużą przewagę, z której szybko zrobili właściwy użytek. Jeszcze przed upływem kwadransa dośrodkowanie Błażeja Starzyckiego z bocznego sektora na bramkę zamienił Olaf Korczakowski, w ekwilibrystyczny sposób posyłając piłkę do siatki. Tuż przed przerwą na listę strzelców wpisał się natomiast Gracjan Hyl, powracający do składu po kartkowej absencji. Obrońca Dumy Pomorza zebrał piłkę na przedpolu i mocnym, płaskim strzałem wyprowadził zespół na dwubramkowe prowadzenie.
– W pierwszej połowie mieliśmy bardzo dużą przewagę. Stworzyliśmy sobie wiele, bardzo dogodnych sytuacji. Zabrakło nam jednak ostatniego podania, lepszej decyzji czy po prostu konkretów w polu karnym. Schodząc do szatni nie mieliśmy jednak powodów do narzekań, bo dwubramkowe prowadzenie to duży handicap – tłumaczy trener Cretti.
W drugiej odsłonie szczecinianie nie zwolnili tempa, co pozwoliło im jeszcze zwiększyć przewagę nad graczami z Gniewina. Tym razem w roli głównej wystąpił Błażej Starzycki, który rozegrał dwójkową akcję z Kamilem Jakubczykiem, którą zakończył mocnym strzałem z ostrego kąta pod poprzeczkę.
W ostatnim fragmencie spotkania gospodarze nieco się przebudzili, starając się zmniejszyć stratę do Portowców. Dobrze funkcjonująca defensywa Dumy Pomorza nie pozwoliła im jednak rywalom na zdobycie choćby honorowego trafienia. Tym samym granatowo-bordowi rozegrali drugi mecz „na zero z tyłu”, a w sumie nie stracili bramki od ponad 200 minut.
– Fakt, że nie tracimy bramek, jest dla nas bardzo cenny. Wynika to z tego, że podejmujemy walkę, jesteśmy coraz bardziej nieprzyjemni dla przeciwnika w kontakcie. Bez zaangażowania, determinacji i siły fizycznej trudno sobie w tej lidze poradzić – mówi Paweł Cretti. – Jestem zadowolony, że sobie dzisiaj poradziliśmy i udowodniliśmy naszą przewagę. Boisko bowiem nie pomagało – najpierw stała woda, potem zrobiło się błoto. Dla takiej gry, jaką my preferujemy, to nie są sprzyjające warunki. Nie przeszkodziło nam to jednak, żeby ten mecz wygrać. To tylko pokazuje, jak rozwinął się nasz zespół – podsumowuje.
22. kolejka III ligi
Stolem Gniewino – Pogoń II Szczecin 0:3 (0:2)
0:1 Olaf Korczakowski 11′
0:2 Gracjan Hyl 44′
0:3 Błażej Starzycki 66′
Pogoń II Szczecin: Klebaniuk – Fornalik (80′ Kasprzycki), Lisowski, Jakubowski, Hyl (60′ Freilich) – Smoliński, Starzycki (80′ Leszczyński) – Bąk, Jakubczyk, Korczakowski (70′ Chromiński) – Frączczak (70′ Drumlak)