Zawodnicy drugiego zespołu Pogoni Szczecin nie zdołali przypieczętować awansu do grupy mistrzowskiej III ligi. W bezpośrednim pojedynku granatowo-bordowi musieli uznać wyższość KP Starogard Gdański.
Portowcy w podróż na Pomorze udawali się świadomi powagi sytuacji. Bardzo dobre wyniki w starciach ze Świtem Skolwin (1:1) i Gryfem Wejherowo (3:2) umocniłby bowiem co prawda pozycję granatowo-bordowych w czołówce ligowej tabeli, ale nie pozwoliły odskoczyć grupie pościgowej na bezpieczny dystans punktowy. Aby zachować szansę na awans do grupy mistrzowskiej, podopieczni trenera Rogalskiego musieli sięgnąć w Starogardzie Gdańskim po komplet punktów.
Tuż przed spotkaniem zawodnicy Dumy Pomorza dostali jednak prezent od Chemika Police, który dość niespodziewanie pokonał bijący się o górną ósemkę Bałtyk Koszalin. Sytuacja stała się więc jasna: komplet punktów oznacza bezpośredni awans do grona najlepszych drużyn w lidze – bez względu na wynik ostatniego pojedynku z Kotwicą Kołobrzeg.
Zawodnicy ze Starogardu nie zamierzali jednak oddać Portowcom punktów bez walki. W pierwszej odsłonie to oni częściej gościli pod bramką Dumy Pomorza, kilkukrotnie sprawdzając czujność stojącego między słupkami Dariusza Krzysztofka. Szczeciński bramkarz – wybrany jednym z bohaterów derbowego starcia ze Świtem Skolwin, potwierdził jednak wysoką dyspozycję i dobrymi interwencjami uchronił swój zespół przed stratą bramki.
Przed przerwą granatowo-bordowi stworzyli zaledwie dwie okazje do zdobycia bramki. W pierwszych minutach bliski otwarcia wyniku był Mateusz Łęgowski, ale po jego strzale piłka minęła słupek. Najbliżej pokonania bramkarza gospodarzy był jednak Kacper Zaborski, który w 36. minucie wpadł z piłką w pole karne i oddał zaskakujący strzał w kierunku bliższego słupka. Patryk Kotłowski instynktownie odbił jednak uderzenie napastnika Dumy Pomorza, w efekcie czego oba zespoły zeszły do szatni z wynikiem bezbramkowym.
Druga połowa przyniosła granatowo-bordowym sporą dawkę pecha. Po zaledwie kilkudziesięciu sekundach od powrotu na boisko Marcel Wędrychowski zahaczył jednego ze starogardzian, dając arbitrowi podstawy do wskazania na jedenasty metr. Piłkę na wapnie ustawił Robert Wesołowski i pewnym uderzeniem umieścił ją w siatce. Doświadczony napastnik przed upływem godziny gry mógł zanotować dublet, ale w sytuacji sam na sam z Krzysztofkiem uderzył bardzo niecelnie.
Podrażnieni utratą bramki Portowcy rzucili się do odrabiania strat. Przez ostatnie dwadzieścia minut to oni byli stroną przeważającą, ale optyczna przewaga nie przekładała się na korzystne okazje do zdobycia bramki. Bliski szczęścia był Rafał Maćkowski, swoich szans próbował Bartosz Krzysztofek, ale strzały granatowo-bordowych skutecznie blokowali starogardzcy defensorzy.
Ostatecznie podopieczni trenera Rogalskiego w podróż powrotną do Szczecina udali się bez punktów, czym znacząco skomplikowali swoją sytuację w ligowej tabeli. Przed ostatnią kolejką wszystko wciąż jest jednak w ich rękach – jeśli na własnym boisku pokonają Kotwicę Kołobrzeg, awansują do grupy mistrzowskiej kosztem biało-niebieskich. Każdy inny rezultat oznacza, że w kolejnych meczach rundy wiosennej zawodnicy Dumy Pomorza – już pod przewodnictwem trenera Ozgi – będą bili się o utrzymanie w III lidze.
20. kolejka III ligi
KP Starogard Gdańsk – Pogoń II Szczecin 1:0 (0:0)
1:0 Robert Wesołowski 48′
Pogoń II Szczecin: D. Krzysztofek – Jałoszyński (66′ Cybulski), Balcewicz, Kuzko (82′ Martyn), Kwiecień – Wawrzynowicz, Ława – Rościszewski (46′ Wędrychowski), M. Łęgowski, Zaborski (76′ Maćkowski)