Borussia Dortmund została triumfatorem międzynarodowego turnieju Jaga Cup 2017. Kolejne miejsca na podium zajęły Lech Poznań i ubiegłoroczni zwycięzcy – Celtic Glasgow. Młodzi Portowcy – pod wodzą trenera Marcina Pawlonki – również wzięli udział w tych zawodach rywalizując z silnymi klubami z Polski i innych krajów.
Pierwszego dnia dwanaście drużyn zostało podzielonych na dwie grupy. Szczecinianie trafili na bardzo silne ekipy: Arsenal Londyn, Zagłębie Lubin, Lech Poznań, Celtic F.C. oraz Lech Poznań. O układzie sił na koniec zmagań eliminacyjnych zadecydowała ostatnia kolejka.
– W tych spotkaniach każdy mógł wygrać z każdym – przyznał Marcin Pawlonka. – Między chłopcami z tych klubów były minimalne różnice. Zadecydował nasz ostatni pojedynek z Lechem. Gdybyśmy wygrali – awansowalibyśmy z grupy z pierwszego miejsca.
Drugiego dnia zespoły zostały podzielone na Ligę Mistrzów oraz Ligę Europy, do której przystąpili młodzi Portowcy. Tam nie mieli sobie równych w pojedynkach z: Legią Warszawa, Infonetem Tallin oraz BKS-em Lublin.
– Chłopcy grali z dużą swobodą – przyznał Pawlonka. – Dla nas to bardzo cenne doświadczenie. Najbardziej z turnieju zapamiętałem Celtic, którego zawodnicy zagrali z nami perfekcyjnie. Zdobyli dużo goli i widać było po nich inną mentalność. Dążyli z każdą minutą do powiększenia wyniku. Nie załamywali się stratą bramek.
Podopieczni Marcina Pawlonki są teraz na VII Międzynarodowym Turnieju Sokolika o Puchar Słonecznej Tłoczni. W grupie zmierzą się z takimi firmami, jak m.in.: FK AS Trenčín, FC Liverpool czy AC Sparta Praga.
Zdjęcia dzięki uprzejmości Jagiellonii Białystok