![](https://akademia.pogonszczecin.pl/wp-content/uploads/2017/10/zzpn.jpg)
Kadry województwa zachodniopomorskiego zgodnie awansowały do turniejów finałowych mistrzostw Polski. Do pewnych awansu zawodników z rocznika 2003 dziś dołączyli ich młodsi koledzy. – Nareszcie szczęście było po naszej stronie – mówi trener zespołu, Przemysław Jasiński.
Reprezentanci Pomorza Zachodniego na pojedynek do Ustronia Morskiego jechali w komfortowej sytuacji. By znaleźć się w gronie ośmiu najlepszych zespołów w Polsce wystarczył im bowiem tylko jeden punkt. Podopieczni trenerów Kłosa i Jasińskiego nie zamierzali jednak skupiać się na utrzymaniu bezbramkowego remisu, tylko od pierwszego gwizdka ruszyli na rywali z województwa pomorskiego i dążyli do zdobycia pełnej puli. – Dobrze wyglądaliśmy w pierwszej połowie. Powinniśmy prowadzić do przerwy 2:0, ale zabrakło skuteczności – opowiada trener Jasiński.
W drugiej odsłonie obraz gry się nie zmienił. Wciąż to zawodnicy z kadry ZZPN prezentowali wyższą kulturę gry i szukali swoich szans do zdobycia bramki. Jeden prosty błąd przy stałym fragmencie sprawił jednak, że granatowo-bordowi znaleźli się pod ścianą. W samej końcówce do reprezentantów Pomorza Zachodniego uśmiechnęło się jednak szczęście. Już w doliczonym czasie gry piłkę w polu karnym otrzymał Hubert Szulc i zdołał doprowadzić do wyrównania. – Radość jest ogromna. Nerwy były niesamowite, ale wszystko skończyło się szczęśliwie. Zremisowaliśmy, ale cieszymy się jak z wygranej – mówi trener Jasiński.
Problemów z pokonaniem rywali z Pomorza nie mieli natomiast zawodnicy z rocznika 2003. Podopieczni trenerów Łęczyńskiego i Mateńki strzelili rywalom cztery bramki i z kompletem zwycięstw awansowali do turnieju finałowego. Wynik na 4:1 ustalił zawodnik Akademii Pogoni – Mateusz Bąk.