Zawodnicy drugiego zespołu Pogoni Szczecin zainkasowali pierwszy w tym sezonie komplet punktów. W derbowym starciu granatowo-bordowi pokonali Polski Cukier Kluczevię Stargard aż 5:0. – To był mecz z kategorii must-win. Nie mogło być dzisiaj innego scenariusza niż nasze zwycięstwo – mówi trener Paweł Ozga.
Do derbowego pojedynku granatowo-bordowi przystąpili w mocno ekskluzywnym zestawieniu. Sztab szkoleniowy Dumy Pomorza do swojej dyspozycji miał bowiem aż dziesięciu zawodników, którzy na co dzień trenują w I zespole. Szczególnie imponująco wyglądał blok defensywny, który stworzyli Jakub Bursztyn, Paweł Stolarski, Igor Łasicki, Mariusz Malec i Hubert Matynia. – Tak doświadczona czwórka obrońców, znakomicie zarządzana przez Kubę Bursztyna, jest gwarancją solidności. Wnieśli dzisiaj do naszej gry sporo spokoju – mówi szkoleniowiec Pogoni.
Od pierwszej minuty zarysowała się wyraźna przewaga Portowców. Przez większość pierwszej połowy ich poczynania przypominały bicie głową w mur. Długie posiadanie piłki i budowanie akcji w ataku pozycyjnym nie przekładały się bowiem na dogodne sytuacje do strzelenia bramki. – Patrząc na personalia było oczywiste, że nie stworzymy dziś zgranego teamu, który będzie rozumiał się bez słów. Potrzebowaliśmy trochę czasu, by zawodnicy dopasowali swój indywidualny rytm do rytmu gry zespołu. I połowa nie była wybitna w naszym wykonaniu. Z minuty na minutę wyglądaliśmy jednak coraz lepiej – ocenia trener Ozga.
Na skruszenie defensywy beniaminka III ligi granatowo-bodowi potrzebowali czterdziestu minut. Wówczas do akcji ofensywnej prawym skrzydłem włączył się Paweł Stolarski i po chwili został sfaulowany przez Mariusza Nowickiego, dając arbitrowi pretekst do odgwizdania rzutu karnego. Stojący między słupkami Marek Ufnal wygrał pojedynek z Aronem Stasiakiem, obronił dobitkę Mariusza Fornalczyka, ale wobec ofiarnego wślizgu Jakuba Lisa był już bezradny.
W drugiej odsłonie zawodnicy Dumy Pomorza wyraźnie podkręcili tempo, co szybko przełożyło się na kolejne bramki. Najpierw na listę strzelców wpisał się Bartłomiej Mruk, który po dośrodkowaniu z rzutu rożnego wzbił się w powietrze i głową umieścił piłkę w siatce. Prawdziwą strzelecką kanonadę granatowo-bordowi urządzili sobie jednak w ostatnim kwadransie. Sprawy w swoje ręce wzięli wówczas napastnicy – najpierw kapitalne podanie od Mateusza Łęgowskiego na bramkę zamienił Bartosz Krzysztofek, chwilę później przepięknym strzałem w samo okienko popisał się Aron Stasiak, a wynik na 5:0 ustalił niezawodny tego dnia Krzysztofek.
– Zmiana Bartka Krzysztofka była dziś kluczowa. Nie tylko zdobył dzisiaj dwie bramki, ale też wniósł sporo wigoru i pozytywnej energii w nasze poczynania ofensywne. Mocno w niego wierzę, bo to nie tylko zawodnik utalentowany, ale również niezwykle pracowity. Dzisiaj stoi nieco w cieniu, ale wierzę, że w pewnym momencie wystrzeli i da nam jeszcze wiele powodów do radości – chwali swojego podopiecznego Paweł Ozga. – Cieszę się również z bramki Arona. Bardzo na nią dzisiaj pracował – szukał, próbował, był konkretny w polu karnym rywala. Długo nie mógł się wstrzelić, ale jak już przyłożył… bramka stadiony świata – dodaje.
Triumf nad Polski Cukier Kluczevią Stargard był pierwszym ligowym zwycięstwem Portowców w obecnym sezonie III ligi. Komplet punktów sprawił, że granatowo-bordowi ruszyli w górę tabeli i aktualnie plasują się w środku ligowej stawki. Szansa na poprawę dorobku już za tydzień – wówczas podopieczni trenera Ozgi zmierzą się na wyjeździe z Bałtykiem Gdynia. – Największy powód do optymizmu jest taki, że chłopacy, z którymi na co dzień pracujemy, wchodzą do ekstraklasowej ekipy i nie odstają, a wręcz wnoszą jakość, świeżość i pozytywną energię. Zwycięstwo oczywiście też cieszy, bo pozwala nam ruszyć w górę tabeli. Mam nadzieję, że po meczu z Bałtykiem będziemy kontynuować ten marsz – podsumowuje Ozga.
4. kolejka III ligi
Pogoń II Szczecin – Polski Cukier Kluczevia Stargard 5:0 (1:0)
1:0 Jakub Lis 40’
2:0 Bartłomiej Mruk 66’
3:0 Bartosz Krzysztofek 77’
4:0 Aron Stasiak 79’
5:0 Bartosz Krzysztofek 80’
Pogoń II Szczecin: Bursztyn – Stolarski, Łasicki (19’ Białczyk), Malec, Matynia (61’ Mruk) – M. Łęgowski, Smoliński (68’ Cybulski) – Lis, Starzycki (61’ B. Krzysztofek), Fornalczyk (68’ Kalenik) – Stasiak