Konsekwencja w obronie oraz kreatywność i odpowiedzialność w ataku – to zdaniem Pawła Crettiego charakteryzowało juniorów starszych w spotkaniu z Śląskiem Wrocław. Do przerwy utrzymywał się bezbramkowy remis, ale cierpliwość sprawiła, że młodzi Portowcy zdobyli dwa trafienia.
– Cały zespół zarówno broni, jak i atakuje – powiedział Paweł Cretti. – To efekt wprowadzonego modelu gry i pracy nad nim. Chłopcy wiedzą, co mają robić. Mówimy wspólnym językiem.
Podopieczni Pawła Crettiego dopisali sobie trzy punkty po trafieniach Szymona Waleńskiego i Gracjana Kuśmierka, ale o gole nie było łatwo. Wrocławianie dobrze spisywali się w obronie, a w kilku przypadkach paradami popisywał się Piotr Szermach.
– Postawili nam trudne warunki, ale kontrolowaliśmy to spotkanie – powiedział Jakub Paprzycki, który wywalczył rzut karny. – Zwyciężyliśmy dzięki konsekwencji, bo w drugiej połowie zdobyliśmy dwie bramki.
Najpierw Waleński wykorzystał rzut karny, a następnie Kuśmierek doskoczył do obrońcy, odebrał mu piłkę, położył Szermacha i wpakował ją do bramki.
– Karny był ewidentny – stwierdził Paprzycki. – Były momenty, w których doszło do wymiany ciosów, jednak po bramce zeszło z nas powietrze. W głowach to siedziało, bo czekaliśmy na tego gola. W przerwie mówiliśmy sobie, że musimy być cierpliwi. Wiedzieliśmy, że trafienie przyjdzie.