Najmłodsi adepci Akademii Pogoni ostatni weekend spędzili w Poznaniu, gdzie wzięli udział w XI edycji turnieju Football Pro Cup Masters. Zawodnicy Dumy Pomorza zmierzyli się m.in. ze Śląskiem Wrocław, Varsovią Warszawa czy Zagłębiem Lubin. – Pokazaliśmy, że rozwijamy się w bardzo dobrym kierunku. Widać, że nasza praca przynosi efekt – mówią zgodnie trenerzy Marek Łukasiak i Piotr Sochański.
Turniej Football Pro Cup Masters organizowany jest już od ponad dekady. Co roku na obiektach Akademii Piłkarskiej Reissa pojawiają się najzdolniejsi zawodnicy z dwóch kategorii żaka. Tegoroczna edycja była jednak wyjątkowa, bowiem odbyła się na świeżo oddanych do użytku obiektach na poznańskim Dębcu. – Infrastruktura były naprawdę bardzo dobra. Organizatorzy przygotowali trzy boiska, wszystko przebiegało bardzo płynnie. Przyjemnością jest grać zimą w takich warunkach – ocenia trener Łukasiak.
Do stolicy Wielkopolski przyjechało dwadzieścia zespołów z roczników 2010 i 2011. Swoje reprezentacje wystawiły m.in. Śląsk Wrocław, Zagłębie Lubin, Olimpic Wrocław czy Varsovia Warszawa. Na boisku nie zabrakło również gospodarzy – Akademii Piłkarskiej Reissa oraz gości zza granicy – Elite Magic London.
Turniej podzielony został na dwa etapy. Pierwszego dnia rywalizacja toczyła się w dwóch, pięciozespołowych grupach. Jej stawką był awans do tzw. „Ligi Mistrzów”, w której najlepsze drużyny walczyły o puchary i medale. – Grania było naprawdę sporo. Łącznie rozegraliśmy osiem spotkań – jak na warunki zimowe to naprawdę dobra liczba – mówią zgodnie trenerzy Łukasiak i Sochański.
Młodzi Portowcy zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. Oba roczniki pewnie awansowały do fazy finałowej, gdzie jak równy z równym rywalizowały z najlepszymi zespołami w Polsce. Ostatecznie granatowo-bordowi do Szczecina wrócili z dwoma kompletami medali.
– Pracę z chłopcami rozpocząłem w połowie lipca. Turniej w Poznaniu był więc pewnym podsumowaniem pierwszego etapu szkolenia. Sprawdziliśmy się na tle mocnych akademii z całej Polski i udowodniliśmy, że idziemy w prawidłowym kierunku – ocenia trener Łukasiak. – Byliśmy jedną z najlepszych ekip w całym turnieju. W naszej grze najmniej było przypadku i dziecięcej piłki. Chłopcy podejmowali fajne, świadome decyzje. Ich rozwój najbardziej nasz cieszy – dodaje trener Sochański.
fot. Mateusz Dembowiak / Akademia Piłkarska Reissa