Juniorzy starsi przerwali serię ligowych meczów bez porażki. W szlagierowym spotkaniu granatowo-bordowi ulegli Lechowi Poznań 0:1. – Patrząc na wynik czujemy niedosyt. W naszej grze wiele się bowiem dzisiaj zgadzało. Zabrakło jedynie potwierdzenie tego bramkami – mówi trener Robert Skok.
Do niedzielnego spotkania szczecinianie przystępowali w silnym zestawieniu. Sztab szkoleniowy mógł bowiem skorzystać z usług m.in. Kacpra Gołębiewskiego czy Antoniego Klukowskiego, którzy na co dzień trenują z drugim zespołem. Między słupkami stanął natomiast Axel Holewiński, będący obecnie trzecim bramkarzem w klubowej hierarchii. W kadrze meczowej znalazło się również miejsce dla powracającego na Twardowskiego Jacka Czaplińskiego, który do niedawna występował w niemieckim Niendorfer TSV.
– Znamy doskonale Jacka i jego piłkarskie walory. Zarówno dla niego, jak i dla nas ten ponowny debiut w barwach Pogoni to duży powód do radości. Wierzę, że w kolejnych tygodniach będzie budował się w zespole i wnosił do niego swoją jakość – mówi szkoleniowiec Pogoni.
Szlagierowe spotkanie nieco lepiej rozpoczęli gracze Lecha, którzy w pierwszym kwadransie kilkukrotnie sprawdzili szczelność szczecińskiej defensywny. Po jednej z takich akcji goście otworzyli wynik spotkania. Po niecelnym strzale Szymona Mazy piłkę pod końcową linią złapał Igor Stankiewicz, zagrał krótko do Daniela Chejdysza, a ten celnym dośrodkowaniem znalazł w polu karnym… Szymona Mezę. Napastnik Lecha w drugiej próbie już się nie pomylił i szczupakiem pokonał Axela Holewińskiego.
Po otwarciu wyniku obraz spotkania uległ całkowitej zmianie. Z minuty na minutę coraz więcej do powiedzenia mieli bowiem Portowcy, którzy ambitnie szukali wyrównującego trafienia. Bliski szczęścia dwukrotnie był Dominik Gil, który jeszcze w pierwszej odsłonie uderzył głową minimalnie obok słupka, a po zmianie stron zmusił Mateusza Mędralę do ekwilibrystycznej interwencji. Piłkę do siatki bezpośrednio z rzutu rożnego mógł również posłać Martin Rachubiński, a w ostatnich sekundach doliczonego czasu gry bliski wymarzonego debiutu był Jacek Czapliński. Wychowanek Dumy Pomorza przymierzył zza szesnastki, ale do szczęścia zabrakło mu kilku centymetrów.
– Spotkały się dzisiaj dwa zespoły, które chciały grać w piłkę. Bez wątpienia był to dobry mecz do oglądania – szybki, intensywny, z akcjami z obu stron. Uważam, że mogliśmy przechylić jego losy na swoją stronę. Zabrakło nam jednak trochę szczęścia – opowiada trener Skok. – Patrząc na wynik czujemy niedosyt. W naszej grze wiele się bowiem dzisiaj zgadzało. Zabrakło jedynie potwierdzenie tego bramkami. Na pewno będziemy chcieli wyciągnąć z tego spotkania więcej niż tylko suchy wynik. Musimy nauczyć się wygrywać mecze, w których piłka nie chce nam wpaść do bramki – podsumowuje.
10. kolejka Centralnej Ligi Juniorów U19
Pogoń Szczecin – Lech Poznań 0:1 (0:1)
0:1 Szymon Maza 14’
Pogoń Szczecin: Holewiński – Rutowski, Gil, Jakubowski, Seniowski – Broniewski (80′ Czapliński), Starzyński (60′ Kasprzycki) – Chromiński (46′ Paryzek), Gołębiewski, Rachubiński – Klukowski (66′ Wojciechowski)