Juniorzy starsi Pogoni nie zdołali przerwać ligowej serii meczów bez zwycięstwa. W ostatnim spotkaniu obecnego sezonu Centralnej Ligi Juniorów U18 podopieczni trenera Majaka – po szalonym meczu – ulegli Jagiellonii Białystok 2:3. – Zawsze chcemy wygrywać. Dzisiaj też walczyliśmy o pełną pulę, ale los nas pokarał. Zadowolenie z remisu nie leży jednak w naszym charakterze – mówi szkoleniowiec Pogoni.
Portowcy do spotkania przystąpili w mocno odmłodzonym zestawieniu. Od pierwszej minuty na boisku pojawiło się siedmiu juniorów młodszych, a w całej kadrze meczowej było ich aż dziesięciu! – Postawiliśmy solidne fundamenty na przyszły sezon. Żaden z chłopaków nie wyszedł na boisko ze splątanymi nogami. Wszyscy zostawili mnóstwo zdrowia i zagrali na miarę oczekiwań – ocenia swoich podopiecznych trener Majak.
Dla młodego trenera pojedynek z Jagiellonią również był nowym doświadczeniem. Dotychczasowy asystent Piotra Łęczyńskiego na tydzień przejął bowiem władzę nad szatnią i poprowadził zespół jako pierwszy szkoleniowiec. – Dziękuję całemu sztabowi za zaufanie, a zawodnikom za profesjonalne podejście do swoich obowiązków. To była świetna inicjatywa, która pozwoliła mi spojrzeć na pracę pierwszego trenera w inny sposób. Ten mikrocykl był dla mnie bezcennym doświadczeniem. Obowiązki, które po części na mnie spadły, pozytywnie wpłyną na mój dalszy rozwój – opowiada szkoleniowiec Pogoni.
Spotkanie rozpoczęło się przewagi Portowców, którzy szybko wyszli na prowadzenie. Po świetnym otwarciu gry przez Filipa Balcewicza piłkę na prawym skrzydle przejął Oskar Potoczny, dograł do Jowina Radzińskiego, a ten sprytnym strzałem zewnętrzną częścią stopy posłał ją do siatki.
Wraz z upływem czasu coraz częściej do głosu zaczynali dochodzić jednak goście z Białegostoku. Jeszcze przed przerwą bliski trafienia do siatki był Maciej Twardowski, ale po jego strzale głową piłka przeleciała nad poprzeczką. Chwilę później na listę strzelców mógł wpisać się również Eryk Matus, ale jego strzał w kierunku pustej bramki w ostatniej chwili zablokował Mateusz Stolarczyk.
Na początku drugiej odsłony goście ruszyli na bramkę Portowców z jeszcze większym animuszem. Bliski doprowadzenia do wyrównania był Maciej Bortniczuk, ale po jego strzale piłka zatrzymała się na poprzeczce. Odrobiny precyzji zabrakło także wprowadzonemu po przerwie Jarosławowi Kurkiewiczowi, który również ostemplował obramowanie bramki.
Napór zawodników Jagiellonii przyniósł ostatecznie spodziewany efekt. Po zagraniu piłki ręką przez Mateusza Stolarczyka sędzia Arys podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Karol Struski. Kilkanaście minut później gracze z Białegostoku po raz drugi ustawiali piłkę na jedenastym metrze. Po faulu Krystiana Rybickiego arbiter wskazał na wapno, a na listę strzelców wpisał się Mikołaj Wasilewski.
Dwie stracone bramki nie podłamały jednak Portowców, którzy z powrotem przejęli kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami i za wszelką cenę dążyli do zmiany niekorzystnego rezultatu. Starania zawodników Dumy Pomorza zostały nagrodzone – po długim zagraniu Konrada Żulpo w polu karnym rywala znakomicie znalazł się wprowadzony kilkadziesiąt sekund wcześniej Bartosz Krzysztofek i strzałem w długi róg zdobył swoją premierową bramkę w rozgrywkach Centralnej Ligi Juniorów U18.
W końcówce spotkania granatowo-bordowi postawili wszystko na jedną kartę i rzucili się do ofensywy. Komplet punktów, zamiast zostać w Szczecinie, pojechał jednak do Białegostoku. Po szybkim kontrataku z piłką w polu karnym Portowców znalazł się Michał Wolanin i mocnym strzałem pod poprzeczkę zapewnił Jagiellonii zwycięstwo. – Zawsze chcemy wygrywać. Dzisiaj też walczyliśmy o pełną pulę, ale los nas pokarał. Zadowolenie z remisu nie leży jednak w naszym charakterze – tłumaczy trener Majak. – W kolejnym meczu scenariusz się powtarza. Zagraliśmy dobre zawody, ale zabrakło nam kropki nad „i”, seniorskiego wyrachowania w niektórych fragmentach. Zespół Jagiellonii był zdecydowanie starszy i swoje doświadczenie skrzętnie wykorzystał – podsumowuje.
30. kolejka Centralnej Ligi Juniorów U18
Pogoń Szczecin – Jagiellonia Białystok 2:3 (1:0)
1:0 Jowin Radziński 20′
1:1 Karol Struski 48′ (k)
1:2 Mikołaj Wasielewski 60′ (k)
2:2 Bartosz Krzysztofek 79′
2:3 Michał Wolanin 90′
Pogoń Szczecin: Grobelny – Potoczny (64′ Żulpo), Balcewicz, Stolarczyk, Kwiecień (78′ Krzysztofek) – M. Łęgowski, Rybicki – Rezaeian (64′ Korczakowski), Radziński, Lis – Cybulski (46′ Korczakowski)