
Trzecie zwycięstwo z rzędu odnieśli juniorzy młodsi Pogoni Szczecin. W derbowym starciu granatowo-bordowi pokonali FASE Szczecin 4:1 i wskoczyli na pozycję wicelidera CLJ U17. – Ciężar gatunkowy spotkania sprawił, że pierwsze minuty były dosyć nerwowe. Wraz z upływem czasu przejmowaliśmy jednak kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami, co przełożyło się na przekonujące zwycięstwo – mówi trener Bielecki.
Do derbowego pojedynku oba zespoły przystępowały w odmiennych nastrojach. Zawodnicy FASE na dwie kolejki przed końcem rundy jesiennej znaleźli się w strefie spadkowej i, aby zwiększyć swoje szanse na utrzymanie, musieli urwać Portowcom choćby punkt. Granatowo-bordowi na ostatniej prostej sezonu wskoczyli natomiast na ligowe podium i mogli ze spokojem przyglądać się rozstrzygnięciom w dole tabeli. W efekcie sztab szkoleniowy zdecydował się na kilka roszad personalnych – w wyjściowej jedenastce pojawili się m.in. Franciszek Jabłonowski czy Martin Rachubiński, natomiast na ławce rezerwowych zasiadł jeden z liderów zespołu, Krystian Chromiński. – Jesteśmy Akademią i naszym zadaniem jest rozwijać wszystkich chłopaków. Dzisiaj tych zmian miało być jeszcze więcej, ale czterech zawodników znalazło się na kwarantannie – opowiada Bielecki.
Pierwsza odsłona upłynęła pod znakiem wyrównanej walki z obu stron. Przez dłuższy czas nieco więcej do powiedzenia mieli gospodarze, którzy zmotywowani wizją degradacji ambitnie szukali otwierającego trafienia. Granatowo-bordowa defensywa ani razu nie dała się jednak zaskoczyć. Podopieczni trenera Bieleckiego w pierwszej połowie skonstruowali tylko jedną akcję ofensywną. Zrobili to jednak niezwykle skutecznie – po znakomitym rajdzie Dawida Kroczka piłka trafiła pod nogi Oskara Jarochy, a ten przepięknym strzałem w samo okienko otworzył wynik spotkania. – Nie wiem z czego wynikała nasza słabsza gra. Być może wpłynął na to ciężar gatunkowy meczu, bo byliśmy dosyć nerwowi. Na szczęście w porę zdołaliśmy to uporządkować – tłumaczy szkoleniowiec Pogoni.
Druga odsłonę od mocnego uderzenia rozpoczęli gracze FASE, którzy po niespełna kwadransie doprowadzili do wyrównania. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w polu karnym najprzytomniej zachował się Marcel Juszczak i na raty pokonał Alexa Holewińskiego. – Wyrównująca bramka nie wywołała nerwowości w naszych szeregach. Mieliśmy jeszcze sporo czasu, by wykorzystać naszą lepszą grę i przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę – wyjaśnia Bielecki.
Granatowo-bordowi właściwie wykorzystali ostatnie pół godziny i trzema mocnymi ciosami pozbawili rywali nadziei na korzystne rozstrzygnięcie. W roli głównej wystąpił Dawid Kroczek, który najpierw wywalczył rzut karny, chwilę później zamienił go na bramkę, a po kilkudziesięciu sekundach po raz drugi wpisał się na listę strzelców, wykorzystując świetne podanie od Jakuba Litwińskiego. W doliczonym czasie gry decydujące trafienie zanotował natomiast sam Litwiński, pewnie egzekwując drugi w tym meczu rzut karny.
– Po zdobyciu drugiej bramki wiedziałem, że kolejne są już kwestią czasu. Otworzyły się przestrzenie, więc mieliśmy więcej przestrzeni, by budować atak pozycyjny. Przejęliśmy inicjatywę, dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce – ocenia trener Dumy Pomorza. – Nareszcie zagraliśmy mecz, w którym nie musieliśmy drżeć o wynik do ostatnich minut. Bardzo się cieszę, że po nerwowym początku zespół zareagował pozytywnie i odniósł przekonujące zwycięstwo – podsumowuje.
13. kolejka Centralnej Ligi Juniorów U17
FASE Szczecin – Pogoń Szczecin 1:4 (0:1)
0:1 Oskar Jarocha 31’
1:1 Marcel Juszczak 57’
1:2 Dawid Kroczek 79’
1:3 Dawid Kroczek 80’
1:4 Jakub Litwiński 90’
Pogoń Szczecin: Holewiński – Jabłonowski (54’ Seniowski), Gil, Stolarczyk (62’ Litwiński), Waszak (84’ Gawroński) – Kaczorek, Jarocha (54’ Starzyński) – Kroczek (81’ Pawlak), Kasprzycki, Rachubiński (62’ Chromiński) – Wlaźlik