![](https://akademia.pogonszczecin.pl/wp-content/uploads/2021/10/IMG_7770_01.jpg)
Trudny tydzień mają za sobą juniorzy młodsi Pogoni Szczecin. Po środowej, niespodziewanej porażce z Arką Gdynia tym razem granatowo-bordowi ulegli na własnym boisku Lechowi Poznań 2:3. – Strata punktów na pewno bardzo boli. Uczulałem chłopaków, że na tym poziomie jeden błąd może nas bardzo wiele kosztować. I dziś tak właśnie było – mówi trener Bielecki.
Do szlagieru Centralnej Ligi Juniorów zawodnicy Dumy Pomorza przystępowali w kiepskich nastrojach. Portowcy w środku tygodnia wybrali się bowiem do Trójmiasta na zaległy mecz z ostatnią w tabeli Arką Gdynia i… niespodziewanie wrócili do domu bez punktów. Starcie z Lechem miało być więc okazją do zmazania plamy i poprawy morale w zespole.
Po początkowych minutach podopieczni trenera Bieleckiego mogli być jednak jeszcze bardziej nie w sosie. Jako pierwsi do ataku ruszyli bowiem goście z Poznania, którzy szybko znaleźli sposób na otwarcie wyniku. Po akcji lewym skrzydłem z piłką w polu karnym znalazł się Karol Kalata i pewnym strzałem wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Radość Lechitów z korzystnego rezultatu nie trwała jednak długo. Napędzeni sportową złością Portowcy rzucili się bowiem do odrabiania strat i – po świetnym strzale głową Jakuba Wlaźlika – błyskawicznie doprowadzili do wyrównania. – Oba zespoły rozpoczęły z wysokiego „C”. Później więcej było natomiast wzajemnego badania się i asekuracyjnej gry w środkowej części boiska – ocenia pierwszą połowę trener Bielecki.
Niekorzystny obrót wydarzeń sprawił, że sztab szkoleniowy Lecha zdecydował się sięgnąć po swoje najsilniejsze ogniwa. Po przerwie na boisku zobaczyliśmy więc m.in. Mateusza Mędralę, Patryka Olejnika i Filipa Wolskiego, którzy ostatni tydzień spędzili na zgrupowaniach reprezentacji Polski. Granatowo-bordowi nie przestraszyli się jednak potencjału rywala i natychmiast po powrocie na boisko zaczęli szukać drugiej bramki. Po niecałym kwadransie cel udało się zrealizować – prostopadłe zagranie od Mateusza Kaczorka znakomicie wykorzystał Gracjan Gawroński i pewnym strzałem wyprowadził Portowców na prowadzenie.
Ostatnie słowo w sobotnim pojedynku należało jednak do gości z Poznania, którzy błyskawicznie odwrócili losy spotkania i przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. Chwilę po upływie godziny gry do wyrównania doprowadził Maksym Pietrzak, a w kilkadziesiąt sekund później komplet punktów swojemu zespołowi zapewnił Filip Warciarek.
– Po przerwie wyszliśmy dobrze nastawieni, złapaliśmy dobry fragment. Zdobyliśmy drugą bramkę, wyszliśmy na prowadzenie i wydawało się, że wszystko mamy pod kontrolą. Aż tu nagle przydarzył nam się jeden błąd, który całkowicie zmienił obraz tego meczu – ocenia trener Bielecki. – Strata punktów na pewno bardzo boli. Uczulałem chłopaków, że na tym poziomie jeden błąd może nas bardzo wiele kosztować. I dziś tak właśnie było – podsumowuje.
9. kolejka Centralnej Ligi Juniorów U17
Pogoń Szczecin – Lech Poznań 2:3 (1:1)
0:1 Karol Kalata 2’
1:1 Jakub Wlaźlik 8’
2:1 Gracjan Gawroński 57’
2:2 Maksym Pietrzak 62’
2:3 Filip Warciarek 63’
Pogoń Szczecin: Wojtasiak – Waszak (82’ Jabłonowski), Gil, Stolarczyk, Seniowski – Kaczorek (82’ Bogusławski), Kasprzycki (70’ Kasprzycki) – Chromiński, Jarocha, Gawroński (70’ Rutowski) – Wlaźlik