
Z uśmiechami na twarzach derbowe spotkanie zakończyli juniorzy młodsi Pogoni Szczecin. W meczu rozgrywanym w ramach CLJ U17 granatowo-bordowi pokonali FASE Szczecin 3:1. – Przez ponad godzinę spotkanie było pod naszą pełną kontrolą. Utrzymywaliśmy się przy piłce, zawiązywaliśmy fajne akcje. Po prostu dominowaliśmy – mówi trener Tomasz Bielecki.
Portowcy do derbowego spotkania przystępowali wyjątkowo zmobilizowani. Po świetnym początku obecnych rozgrywek przydarzył im się bowiem mały kryzys, który zaowocował dwoma porażkami – z AP Reissa Poznań i Chemikiem Bydgoszcz. W starciu z FASE granatowo-bordowi mieli również do wyrównania rachunki z poprzedniego sezonu. Rywale zza miedzy pozbawili wówczas podopiecznych trenera Bieleckiego kompletu punktów, przerywając tym samym ich marsz w stronę upragnionych finałów mistrzostw Polski. – Jako sztab zapomnieliśmy już o tamtym meczu. Chcieliśmy skupić się na sobie, na swojej grze. Myślę jednak, że chłopacy mieli go gdzieś z tyłu głowy. W końcu stracili wówczas szansę na coś wielkiego, historycznego – mówi szkoleniowiec Pogoni.
Pozytywne nastawienie Portowców szybko znalazło przełożenie na przebieg boiskowych wydarzeń. Od pierwszej minuty granatowo-bordowi zepchnęli rywali do defensywy i raz za razem tworzyli zagrożenie pod ich bramką. Na efekty dobrej gry nie trzeba było długo czekać – jeszcze przed upływem kwadransa na indywidualną akcję zdecydował się Krystian Chromiński, który mocnym strzałem przełamał ręce bramkarza FASE i umieścił piłkę w siatce. Skrzydłowy Dumy Pomorza nie poprzestał jednak na jednym trafieniu i kwadrans przed zejściem do szatni zanotował dublet, wykorzystując świetne dośrodkowanie od Mikołaja Seniowskiego. – W pierwszej połowie mecz był pod naszą pełną kontrolą. Utrzymywaliśmy się przy piłce, zawiązywaliśmy fajne akcje. Po prostu dominowaliśmy, nie pozwoliliśmy rywalom rozwinąć skrzydeł – ocenia trener Bielecki.
W drugiej odsłonie Portowcy poszli za ciosem i jeszcze powiększyli swoje prowadzenie. Tym razem w roli głównej wystąpił Jakub Wlaźlik, który odebrał świetne podanie od Oskara Jarochy i mocnym strzałem w kierunku bliższego słupka zanotował swoje piąte trafienie w obecnym sezonie Centralnej Ligi Juniorów U17. Wynik mógł być jeszcze bardziej okazały, ale bramkarz gości znakomicie poradził sobie z groźnymi uderzeniami Marcela Broniewskiego i Krystiana Chromińskiego.
Zawodnicy FASE przebudzili się dopiero pół godziny przed końcowym gwizdkiem. Sygnał do odrabiania strat dał Michał Kotowski, który świetnym strzałem zakończył składną akcję gości. Jak się później okazało, była to jednak jedynie bramka honorowa. – W końcówce dokonaliśmy kilku zmian, żeby chłopacy mogli złapać trochę minut. Złożyło się to akurat z bramką dla FASE, która przywróciła im nadzieję na korzystny rezultat. Mecz zrobił się mniej piłkarski, pozwoliliśmy rywalom wciągnąć się w bardziej bezpośrednią grę. W efekcie znowu zapewniliśmy sobie nerwową końcówkę – tłumaczy szkoleniowiec Pogoni.
– Po raz pierwszy w tym sezonie wyszliśmy na boisko w zestawieniu, w którym zawodnicy z rocznika 2005 stanowili większość. Dotychczas główną rolę odgrywali ich młodsi koledzy, którzy ogrywali się na poziomie Centralnej Ligi Juniorów U17. Dziś postawiliśmy na doświadczenie i to zaprocentowało. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, jak się dzisiaj zaprezentowaliśmy – podsumowuje.
7. kolejka Centralnej Ligi Juniorów U17
Pogoń Szczecin – FASE Szczecin 3:1 (2:0)
1:0 Krystian Chromiński 12’
2:0 Krystian Chromiński 32’
3:0 Jakub Wlaźlik 50’
3:1 Michał Kotowski 65’
Pogoń Szczecin: Wojtasiak – Waszak, Gil, Stolarczyk, Seniowski (67′ Jabłonowski) – Kaczorek (84′ Litwiński), Kasprzycki (57′ Broniewski) – Chromiński, Jarocha (78′ Starzyński), Gawroński (62′ Rachubiński) – Wlaźlik (81′ Bogusławski)