![](https://akademia.pogonszczecin.pl/wp-content/uploads/2018/05/IMG_9004.jpg)
Juniorzy młodsi Akademii Pogoni zrobili kolejny krok w kierunku utrzymania. Podopieczni trenera Zygonia rozbili na własnym boisku Bałtyk Koszalin i do bezpiecznego miejsca tracą już tylko jeden punkt. – Nie wszystko zależy od nas. Mamy jednak do zdobycia jeszcze sześć oczek i taki jest nasz cel – mówi szkoleniowiec drużyny.
Portowcy do spotkania przystąpili praktycznie w najsilniejszym zestawieniu. Na boisku zabrakło jedynie kontuzjowanego Huberta Idasiaka oraz przebywającego na zgrupowaniu reprezentacji Polski Krystiana Rybickiego. W zamian trener Michał Zygoń otrzymał jednak solidny zastrzyk piłkarskiej jakości w postaci zawodników z rocznika 2003. W wyjściowej jedenastce znaleźli się trenujący na stałe w drużynie juniorów młodszych Filip Balcewicz i Kacper Kozłowski, a także zdobywający doświadczenie w starszym roczniku Hubert Turski i Nikodem Sujecki. – Zawsze chciałoby się mieć do dyspozycji wszystkich zawodników i posyłać w bój tych, którzy najlepiej pracują na treningach, a nie po prostu są zdrowi – komentuje trener Zygoń.
Od pierwszej minuty młodzi Portowcy przejęli inicjatywę nad boiskowymi wydarzenia i zepchnęli rywala do defensywy. Na efekty dobrej gry nie trzeba było długo czekać – w dziewiątej minucie Kacper Kozłowski długim podaniem uruchomił Huberta Turskiego, ten wpadł w pole i zagrał piłkę wprost pod nogi… obrońcy Bałtyku Mateusza Żyły, który niefortunnie umieścił ją w siatce.
W kolejnych minutach napastnik Dumy Pomorza już bez pomocy obrońców rywali wpisywał się na listę strzelców. Najlepszy strzelec zespołu trampkarzy starszych najpierw wykorzystał świetne podanie Bartosza Nizio, trzy minuty później znakomicie zachował się przy dośrodkowaniu z rzutu wolnego Kacpra Kozłowskiego, a na początku drugiej połowy zebrał bezpańską piłkę w polu karnym i strzałem z bliskiej odległości skompletował hat-tricka.
Rozbity zespół Bałtyku w pierwszych dwudziestu minutach drugiej połowy przyjął jeszcze dwa ciosy. Najpierw premierowe trafienie w Centralnej Lidze Juniorów U17 zaliczył Mateusz Łęgowski, a kilkadziesiąt sekund po nim do bramki gości trafił Bartosz Nizio, wykorzystując nieporadność defensorów rywala.
Wysokie prowadzenie wyraźnie uśpiło jednak Portowców, którzy w końcówce spotkania wyraźnie spuścili z tonu i odliczali tylko minuty do końcowego gwizdka. Taka postawa szybko się na nich zemściła. W 70. minucie nieporozumienie między Filipem Balcewiczem i Michałem Telickim wykorzystał Mikołaj Ścirka i płaskim strzałem pokonał wprowadzonego w drugiej połowie Łukasza Łęgowskiego. – W ostatnich minutach tempo faktycznie drastycznie spadło. Z boiska zeszli podstawowi zawodnicy, a rezerwowi nie dali aż tyle jakości. Swoje zrobiła również pogoda i świadomość, że już nic złego nie może się stać. – ocenia trener Zygoń.
Ostatecznie juniorzy młodsi Akademii Pogoni pokonali Bałtyk Koszalin 6:1 i zmniejszyli stratę do bezpiecznego miejsca do zaledwie jednego punktu. Jeżeli w sobotę Błękitni Wronki ulegną Warcie Poznań, przed Portowcami otworzy się szansa, by uciec ze strefy spadkowej. – Nie wszystko w tej chwili zależy od nas. Nie zwieszamy jednak głów, tylko robimy swoje. Do zdobycia jest sześć punktów i taki jest nasz cel – podsumowuje szkoleniowiec Dumy Pomorza.
12. kolejka Centralnej Ligi Juniorów U17
AP Pogoń Szczecin – Bałtyk Koszalin 6:1 (3:0)
1:0 Mateusz Żyła 9’
2:0 Hubert Turski 26’
3:0 Hubert Turski 29’
4:0 Hubert Turski 50′
5:0 Mateusz Łęgowski 55’
6:0 Bartosz Nizio 57’
6:1 Mikołaj Ścirka 70’
AP Pogoń Szczecin: Sujecki (62’ Ł. Łęgowski) – Fil, Balcewicz, Telicki, Delner – Kozłowski (56’ Pszczoła), Kort (51’ Lisowski) – Świder, Krzysztofek (41’ M. Łęgowski), Nizio – Turski (59’ Miłoński)