![](https://akademia.pogonszczecin.pl/wp-content/uploads/2021/06/IMG_4748.jpg)
Jeden punkt do swojego ligowego dorobku dopisali trampkarze starsi Akademii. Młodzi Portowcy na własnym boisku zremisowali z Lechią Gdańsk 1:1. – Tak, jak byśmy chcieli, to nie szło nam dzisiaj praktycznie nic. Mieliśmy swoje cele na ten mecz, ale nie potrafiliśmy ich przełożyć na boisko – mówi trener Skok.
Do środowego starcia granatowo-bordowi przystępowali uskrzydleni dwoma ligowymi triumfami nad Olimpijczykiem Kwakowo. Dobra postawa w rundzie wiosennej sprawiła, że na cztery kolejki przed końcem rozgrywek Portowcy znaleźli się na ligowym podium. Pojedynek z walczącą o utrzymanie Lechią Gdańsk miał być potwierdzeniem pozytywnego trendu w grze Dumy Pomorza.
Pierwszy cios w derbach Pomorza niespodziewanie wyprowadzili jednak goście z Trójmiasta. Po upływie zaledwie kilkudziesięciu sekund dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego wykorzystał Bartosz Borkowski i strzałem głową pokonał stojącego między słupkami Jakuba Kozę. – Funkcjonowanie zespołu w defensywie przy stałych fragmentach gry to nasz największy mankament. Ostatnie trzy bramki w lidze straciliśmy właśnie w taki sposób. Musimy uderzyć się w pierś i skupić na tym aspekcie, bo zbyt często przydarzają nam się błędy – mówi trener Skok.
Stracona bramka wyraźnie onieśmieliła zawodników Dumy Pomorza, którzy dość ospale ruszyli do odrabiania strat. Przed długi czas gra toczyła się głównie w środku pola, a optyczna przewaga po stronie szczecinian nie przekładała się na korzystne okazje do zdobycia wyrównującego trafienia. – Pierwszą połowę praktycznie przespaliśmy. Zabrakło nam cierpliwości, konsekwencji. Tak, jak byśmy chcieli, to nie szło nam dzisiaj praktycznie nic. Mieliśmy swoje cele na ten mecz, ale nie potrafiliśmy ich przełożyć na boisko – tłumaczy szkoleniowiec Pogoni.
Na drugą połowę granatowo-bordowi wyszli z trzema zmianami personalnymi i dodatkową dawką energii, przekazaną w szatni przez sztab szkoleniowy. Portowcy bardziej ochoczo wzięli się za odrabianie strat i ostatecznie dopięli swojego. Po akcji prawym skrzydłem piłka trafiła wprost pod nogi Mateusza Zdziarskiego, a ten strzałem z najbliższej odległości zdobył swoją czwartą bramkę w obecnych rozgrywkach CLJ U15. – Chcieliśmy pójść za ciosem i przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Mieliśmy ku temu dogodne sytuacje, ale niestety nie udało nam się ich wykorzystać – mówi trener Skok. – Zdobywamy jeden punkt, który w ogólnym rozrachunku na pewno będzie bardzo cenny. Myślę jednak, że ten remis nie zadowala dziś żadnej ze stron – podsumowuje.
Zaległy mecz 6. kolejki Centralnej Ligi Juniorów U15
AP Pogoń Szczecin – Lechia Gdańsk 1:1 (0:1)
0:1 Bartosz Borkowski 3’
1:1 Mateusz Zdziarski 76’
AP Pogoń Szczecin: Koza – Jabłonowski (41’ Włodarczyk), Juchnicki (51’ Majewski), Stolarczyk, Seniowski – Kaczorek (41’ Wawrowski), Starzyński (62’ Andruszko) – Zdziarski, Siedlecki (41’ Czapliński), Rachubiński (55’ Pawlak) – Stankiewicz