Zawodnicy Akademii z rocznika 2007 ostatni weekend spędzili w Krakowie, gdzie wzięli udział w prestiżowym turnieju im. Adama Grabki. Młodzi Portowcy zmierzyli się z rówieśnikami z Polski oraz czołowych klubów europejskich – Banika Ostrawa, BATE Borysow czy Lokomotivy Zagrzeb. – Udział w takich turniejach to wartość dodana do rozwoju chłopców – mówi trener Patryk Kurant.
Do stolicy Małopolski przyjechało szesnaście zespołów z całej Europy. Oprócz Portowców swoje reprezentację wystawiły m.in. Escola Varsovia, Raków Częstochowa, Wigry Suwałki czy Stal Rzeszów, a także MSK Zilina, IF Brommapojkarna czy triumfatorzy poprzednich edycji – Lokomitiva Zagrzeb. – Turniej był zorganizowany z dużą pompą. Każdy element był dopracowany w najmniejszych szczegółach. Organizatorom należą się naprawdę duże brawa. Dla chłopaków szczególnym przeżyciem był fakt, że drugiego dnia mogli wystąpić na głównej płycie stadionu Wisły Kraków. Jakość murawy, otoczka i atmosfera robiły duże wrażenie – ocenia szkoleniowiec Dumy Pomorza.
Rywalizacja w turnieju rozpoczęła się od fazy grupowej, w której młodzi Portowcy zmierzyli się z Rakowem Częstochowa oraz reprezentantami naszych sąsiadów – czeskim Banikiem Ostrawa i białoruskim BATE Borysow. – Trafiliśmy na bardzo ciekawych przeciwników. Raków to beniaminek Ekstraklasy, który mocno rozwija akademię. A rywalizacja z zagranicznymi rywalami, to zawsze nowe doświadczenie. Śmiało mogę powiedzieć, że we wszystkich meczach jakość piłkarska była po naszej stronie – mówi trener Kurant.
Łącznie zawodnicy Dumy Pomorza rozegrali sześć spotkań. W fazie pucharowej zmierzyli się z Lokomotivą Zagrzeb, Escolą Varsovia, a na zakończenie ponownie stanęli w szranki z BATE Borysow. – Jesteśmy bardzo zadowoleni, bo mogliśmy zagrać 6 spotkań na dużej intensywności. Udział w takich turniejach to wartość dodana do rozwoju chłopców. Uważam, że im więcej takiego grania – zwłaszcza międzynarodowego – tym lepiej – podsumowuje trener Pogoni.
fot. Turniej im. Adama Grabki