Piłkarze Akademii Pogoni Szczecin z rocznika 2006 wzięli udział w silnie obsadzonym halowym turnieju w niemieckim Eberswalde. Podopieczni trenera Tomasza Bieleckiego dotarli do finału, w pokonanym polu zostawiając m.in. Werder Brema, Hertę Berlin czy Hansę Rostock.
Dla młodych Portowców turniej w Niemczech był ostatnim etapem przygotowań do turnieju o Puchar Prezesa PZPN, którego finał odbędzie się za tydzień w Warszawie. – Na co dzień trenujemy na sztucznych boiskach. Wyjazd do Eberswalde był więc dobrą okazją, by zawodnicy mogli zapoznać się ze specyfiką hali – mówi trener Bielecki.
Sprawdzian przed walką o nieoficjalne mistrzostwo Polski młodzi Portowcy zdali celująco. W fazie grupowej najpierw rozprawili się z Hansą Rostock, Dynamem Drezno i FC Frankfurt, a następnie zostawili w pokonanym polu m.in. Werder Brema, Hertę Berlin, BFC Dynamo oraz RW Erfurt. – Jestem bardzo zadowolony z gry chłopaków. Na tle bardzo trudnych rywali pokazali pełnię swoich umiejętności – mówi szkoleniowiec Pogoni.
Bardzo dobre wyniki w fazie pucharowej dały podopiecznym Tomasza Bieleckiego awans do półfinału. W nim młodzi Portowcy znów pokazali charakter i po dramatycznym boju wyeliminowali z walki o medale Union Berlin. W finałowym starciu musieli jednak uznać wyższość RB Lipsk, który triumfował w rozgrywkach po raz trzeci z rzędu.
– Mówiąc kolokwialnie „nie dojechaliśmy” na finał. Już w pierwszych sekundach straciliśmy bramkę i wszystko się posypało. Drugie miejsce to jednak olbrzymi sukces i dowód na jakość naszego szkolenia. Jeszcze kilka lat temu nie mieliśmy żadnych szans w rywalizacji z niemieckimi drużynami. Dziś walczymy z nimi jak równy z równym, a niejednokrotnie przewyższamy je umiejętnościami – podsumowuje Tomasz Bielecki.
Młodzi Portowcy zdominowali nie tylko klasyfikację zespołową, ale również zdobyli nagrody indywidualne. Najlepszym zawodnikiem turnieju wybrano Kornela Lismana, natomiast królem strzelców, z dorobkiem dziesięciu bramek, został Jacek Czapliński.