Juniorzy młodsi Akademii Piłkarskiej Pogoni Szczecin na tydzień przed startem Ligi Makroregionalnej pojechali do Włocławka na turniej Lider KAR-POL Cup. Młodzi Portowcy zajęli siódme miejsce.
– Zajęliśmy siódmą lokatę na dwadzieścia cztery drużyny, więc to nie jest słaby wynik – powiedział Andrzej Tychowski. – Jednak gramy w koszulkach z gryfem na piersi i naszym celem było zwycięstwo. W całych zawodach straciliśmy tylko trzy bramki, z czego dwie po rzutach karnych.
W grupie podopieczni Andrzeja Tychowskiego zmierzyli się z: KS-em Liderem II Włocławek (1:0), MKP Borutą Zgierz (0:1), SALOS-em Różą Kutno (4:0), GOSSM-em Gorzów Wielkopolski (2:0) oraz rosyjską – Bałtiką Kaliningrad (1:1).
Po tej fazie przyszła pora na dwa spotkania z GOSSM-em Zielona Góra (0:0) oraz Karpatami Krosno (0:1).
– Ten pierwszy mecz toczył się pod nasze dyktando – ocenił Tychowski. – Zabrakło nam skuteczności. Z kolei młodzi piłkarze z Krosna zawiesili wysoko poprzeczkę i grali agresywnie. To jedyna potyczka, w której nie zasłużyliśmy na zwycięstwo.
W niedzielę młodzi Portowcy wygrali 1:0 z Gwardią Warszawa i 3:0 z MUKS-em CWZS-em Bydgoszcz, co pozwoliło im zająć siódme miejsce.
– Z lokaty nie jesteśmy zadowoleni, ale turniej zaliczam na plus – podsumował Tychowski. – Na tydzień przed ligą zawodnicy dostali szansę pokazania się. To było dla mnie najważniejsze.
Najlepszym strzelcem drużyny był Adrian Cybula, który zdobył pięć trafień.