Trampkarze młodsi Akademii po zimowej przerwie wracają do ligowej rywalizacji. Portowcy, którzy jesienią występowali na boiskach Centralnej Ligi Juniorów U15, zebrane doświadczenie będą teraz próbowali wykorzystać na szczeblu wojewódzkim. – Jesienią startowaliśmy z pozycji underdoga. Teraz karta się odwraca – to my będziemy faworytami i musimy być na tę rolę przygotowani – mówi trener Paweł Rozpondek.
Pierwsza część obecnego sezonu była dla zawodników Dumy Pomorza niezwykle wymagająca. Podopieczni trenera Rozpondka – dzięki awansowi wywalczonemu przez starszych kolegów na finiszu poprzedniego sezonu – mogli bowiem poczuć smak Centralnej Lidze Juniorów U15. Rywalizacja z rok starszymi przeciwnikami na szczeblu makroregionalnym nie była łatwa – w czternastu spotkaniach zawodnicy Dumy Pomorza zainkasowali dwa punkty, w efekcie czego zajęli ostatnie miejsce w tabeli. Nie o wyniki jednak chodziło, lecz o doświadczenie, które pozytywnie wpłynęło na rozwój młodych Portowców.
– Wiadomo – patrząc przez pryzmat wyników nie było różowo. Dla nas w Akademii liczy się jednak przede wszystkim rozwój drużyny, rozumiany przez pryzmat przyszłości poszczególnych jednostek. W tym kontekście to pół roku spędzone w CLJ U15 było dla nas cennym doświadczeniem i pozytywnym impulsem do pracy – mówi trener Rozpondek. – Pojedynki ze starszymi chłopakami były ciekawą i wartościową nauką. Bez wątpienia możemy być dumni z postawy naszych podopiecznych, którzy w każdym aspekcie zanotowali znaczący progres – dodaje.
W trakcie zimowej przerwy sztab szkoleniowy przygotował dla swoich zawodników kolejne wyzwania. Młodzi Portowcy mogli bowiem sprawdzić swoją formę na tle rówieśników z czołowych, europejskich klubów. Naprzeciwko podopiecznych trenera Pawła Rozpondka stanęli m.in. zawodnicy Herthy Berlin (1:2), Unionu Berlin (1:1), Energie Cottbus (3:1) czy czeskiego FK Jablonec (10:0).
– Grając z topowymi markami chcemy pokazać chłopakom, co ich czeka w przyszłość. Wierzymy bowiem, że jesteśmy w stanie wyszkolić w Akademii piłkarzy, którzy poradzą sobie w każdych warunkach – mówi Rozpondek. – Spotkania z zespołami prezentującymi inną kulturę gry zawsze są wartością dodaną. W ten sposób możemy naszą wizję piłkarskiego rozwoju porównać do innych krajów, w których dzieci również grają w piłkę na wysokim poziomie – dodaje.
Podsumowaniem intensywnego okresu przygotowawczego był dla trampkarzy młodszych wyjazd na prestiżowy turniej do Lichenia. W trakcie trzech dni piłkarskiej rywalizacji granatowo-bordowi rozegrali aż siedem spotkań, stając w szranki m.in. z Wisłą Płock, Koroną Kielce czy aktualnym mistrzem Łowy, RFS Ryga. Efekt? Komplet punktów, szesnaście strzelonych bramek i ani jednej straconej.
– Potraktowaliśmy ten wyjazd jako minizgrupowanie, podczas którego chcieliśmy wzmocnić chłopaków i utrwalić to, co przez ostatnie miesiące wypracowaliśmy. Istotne było też, by spędzić wspólnie trochę więcej czasu. Nie mieliśmy wyjazdowego zgrupowania, widywaliśmy się praktycznie wyłącznie na treningach. Czasami brakowało więc czasu na pracę mentalną czy nawet rozmowę o zwykłych rzeczach – takich jak szacunek, determinacja, pasja czy zaangażowanie. W Licheniu mieliśmy natomiast trzy pełne dni, by wykonać trochę tej pozaboiskowej pracy. Jak widać, przyniosła ona efekt – wyjaśnia szkoleniowiec Pogoni.
Po rywalizacji w systemie turniejowym, meczach kontrolnych z zagranicznymi markami oraz półrocznej przygodzie z CLJ U15 przyszedł czas, by sprawdzić się na lokalnym podwórku. Niedzielnym starciem z Błękitnymi Stargard granatowo-bordowi zainaugurują bowiem rozgrywki ligi wojewódzkiej, w której toczyć będzie się walka o… awans do przyszłorocznej Centralnej Ligi Juniorów U15. Młodzi Portowcy miejsce w gronie najlepszych zespołów makroregionu mają już zapewnione – jeśli jednak zajmą pierwszą lokatę (lub drugą i wygrają mecz barażowy), to otworzą drogę na poziom centralny także zawodnikom Akademii z rocznika 2011.
– Zawsze uczulam chłopaków, że każdy mecz to nowa historia. W poprzedniej rundzie startowaliśmy z pozycji underdoga, Teraz karta się odwraca – to my będziemy faworytami i musimy być na tę rolę przygotowani. W piłce nikt nikomu nie daje bowiem punktów za darmo – tłumaczy trener Rozpondek. – Rywale na mecze z nami nie wyjdą przestraszeni. Wprost przeciwnie – będą maksymalnie zmobilizowani i spróbują pokazać się z jak najlepszej strony. Patrząc przez pryzmat ostatnich miesięcy myślę jednak, że jesteśmy na to wyzwanie przygotowani – podsumowuje.