Juniorzy młodsi Akademii Piłkarskiej Pogoni Szczecin wciąż nie zaznali goryczy ligowej porażki. Po remisie na inaugurację z Wartą Poznań, tym razem podzielili się punktami z Arką Gdynia.
Przez cały tydzień sztab szkoleniowy Dumy Pomorza wnikliwie analizował styl gry Arki Gdynia oraz opracowywał strategię na sobotnie spotkanie. Aby pokonać rywala Portowcy musieli unikać walki fizycznej, a swoich okazji szukać w szybkim i dynamicznym rozegraniu piłki. – Zespoły Arki cechują się dużą agresywnością w grze. Jesteśmy o rok młodsi, więc w starciu fizycznym nie mamy żadnych szans – mówił trener Michał Zygoń.
Od pierwszych minut meczu widać było, że piłkarze Pogoni starają się realizować plan nakreślony przez szkoleniowców. W ataku pozycyjnym Portowcy długo operowali piłką, szukając luk w linii defensywnej rywala. Po przejęciu piłki natomiast starali się zaskoczyć przeciwnika i szybko przedostać się pod jego bramkę. Goście natomiast grali prostą piłkę, opartą na sile fizycznej, motoryce i przewadze wzrostu.
W pierwszej połowie oba zespoły kilkukrotnie sprawdziły czujność bramkarza rywali. Szanse na zdobycie bramki po stronie Pogoni mieli Nizio i Miłoński, ale obu zabrakło odrobiny skuteczności Arka odpowiedziała natomiast dwoma groźnymi strzałami z rzutów wolnych oraz składną Jahna, po której bramkę mógł zdobyć Stępień.
W drugiej odsłonie na boisku wiele się nie zmieniło. Arka rzadko zapuszczali się pod pole karne Dumy Pomorza, stwarzając zagrożenie głównie po stałych fragmentach gry. Portowcy natomiast wciąż starali się rozgrywać piłkę, ale nie potrafili sforsować silnej obrony Arki. Ta sztuka udała im się dopiero w samej końcówce. Po szybkiej wymianie piłki z Bartoszem Nizio obrońcom na prawej stronie urwał się wprowadzony po przerwie Jakub Lis. Pomocnik AP Pogoni Szczecin znakomitym dośrodkowaniem otworzył drogę do bramki Filowi, który mając przed sobą całą bramkę uderzył wprost w bramkarza.
– Szkoda tej akcji, bo mogła dać nam zwycięstwo. Cieszymy się jednak z tego punktu, bo każda zdobycz w tej lidze będzie dla nas sukcesem. Tak jak przewidywaliśmy – było to bardzo trudne spotkanie. Rywal grał ostro i agresywnie. Tym bardziej jestem dumny z chłopaków, że dali sobie radę na boisku – podsumowuje trener Zygoń.
AP Pogoń Szczecin – Arka Gdynia 0:0
Pogoń Szczecin: Idasiak – Potoczny, Telicki, Balcewicz, Delner – Kozłowski, Kort – Świder, Krzysztofek, Miłoński – Nizio