Nie na podstawie dat urodzenia, lecz wieku biologicznego – według takich kryteriów rywalizowali w Poznaniu zawodnicy z najlepszych akademii piłkarskich w Polsce. – To znakomita inicjatywa. Chłopacy nie są ograniczeni warunkami fizycznymi czy motorycznymi i mogą pokazać pełnię swoich umiejętności piłkarskich – mówią trenerzy Patryk Kurant i Maciej Majak.
Rywalizacja w turniejach wieku biologicznego to nowy trend w światowej piłce młodzieżowej. Główną ideą jest przydział zawodników do poszczególnych zespołów nie ze względu na wiek kalendarzowy, lecz związany z rozwojem organizmu wiek biologiczny. – Istotnym momentem w rozwoju dzieci jest tzw. skok pokwitaniowy. U niektórych występuje on wcześniej, u niektórych później. W przekroju jednego rocznika kalendarzowego mogą występować różnice nawet 20-30 cm wzrostu i 30 kg wagi – mówi trener przygotowania fizycznego, Przemysław Franczak.
Badanie wieku biologicznego prowadzone zostało na podstawie specjalnego algorytmu, który uwzględnia wzrost, długość tułowia, wiek kalendarzowy oraz wagę. Następnie zawodnicy zostali przydzieleni do trzech zespołów, które wzięły udział w turnieju. – Niektórzy rywalizowali z zawodnikami młodszymi o rok, czy nawet dwa lata, ale będącymi na identycznym poziomie rozwoju biologicznego. To fajne doświadczenie i bodziec do pracy. Zobaczyli bowiem, że niektóre mankamenty, które na co dzień doskwierają im w meczach ligowych, są jedynie kwestią późnego dojrzewania i gorszych warunków fizycznych – tłumaczy trener Majak. – O takich chłopców trzeba dbać, szlifować ich i czekać. Nie możemy tych talentów zgubić. Może dzisiaj są drobniejsi, mają problemy z wygraniem pojedynku jeden na jeden, ale mają fenomenalne pomysły na boisku. Gdy w przyszłości dojrzeją, będą dawać zespołowi dużo jakości – dodaje trener Kurant.
W drużynie z rocznika 2007 pojawiło się trzech zawodników, którzy na co dzień rywalizują na poziomie wojewódzkiej ligi trampkarza młodszego. Drużyna prowadzona przez trenera Macieja Majaka była jeszcze bardziej zróżnicowana – do zawodników z rocznika 2006 dołączyło 4 graczy z drużyny trampkarzy starszych oraz dwóch młodzików starszych. – Mieliśmy w drużynie m.in. Jakuba Litwińskiego i Bartosza Szymaniuka, którzy na co dzień rywalizują w Centralnej Lidze Juniorów U15. Wnieśli dużo pewności siebie i dojrzałości. Dla naszych zawodników było to fajne doświadczenie, że mogli obserwować w akcji starszych kolegów. Bardzo dobrze w zespole odnaleźli się także Igor Kostecki oraz Igor Stankiewicz z rocznika 2007. Pokazali, że nie odstają od starszych kolegów – tłumaczy trener Majak.
Na Turniej Biologiczny do Poznania przyjechały najlepsze akademie piłkarskie z całej Polski. Zawodnicy z rocznika 2007 mogli rywalizować ze Śląskiem Wrocław oraz gospodarzami – Lechem. W starszej kategorii wiekowej swoje zespoły wystawiły również Zagłębie Lubin oraz Miedź Legnica. – Zaprezentowaliśmy się z bardzo dobrej strony. Nie przegraliśmy ani jednego meczu i straciliśmy tylko jedną bramkę. Z pewnością nie mamy się czego wstydzić. Po raz kolejny dostaliśmy potwierdzenie, że wszystko idzie w bardzo dobrym kierunku – opowiadają szkoleniowcy Dumy Pomorza.
Dla podopiecznych trenera Kuranta poznański turniej miał również dodatkowy wymiar. Rywalizujący na co dzień w dziewięcioosobowych składach i na zmniejszonych boiskach zawodnicy mogli bowiem spróbować swoich sił w „prawdziwej” piłce. – Cały czas szukamy grania jedenastu na jedenastu. Powoli uczymy się funkcjonowania na dużych boiskach, innego analizowania przestrzeni, działań w pressingu czy otwarć. Ścieżki ruchu są nieco inne, ale chłopacy szybko odnajdują się w nowej rzeczywistości. Mamy bardzo wyrównany, szeroki skład, więc nie obserwuję spadku jakości – opowiada szkoleniowiec Dumy Pomorza.
W najbliższych tygodniach młodych Portowców czekają kolejne piłkarskie wyzwania. Podopieczni trenera Kuranta w sobotę udadzą się do Popowa, gdzie po raz kolejny staną w szranki z Lechem Poznań. Kilka dni później naprzeciwko nich stanie natomiast inna poznańska ekipa – Warta. Zawodnicy z rocznika 2006 na początku lutego zmierzą się natomiast z Hansą Rostock. W połowie lutego – podczas obozu w Międzyzdrojach – oba zespoły stoczą natomiast ze sobą bratobójczy pojedynek.