– Przed meczem mówiłem, że jesteśmy dojrzalszym zespołem niż pół roku temu i w czwartek to się potwierdziło – powiedział Paweł Cretti. – Oglądaliśmy skrót z jesiennego spotkania, przypomnieliśmy sobie wnioski, o których rozmawialiśmy wtedy i cieszę się, że to nie były puste słowa. Zawodnicy przekuli to na boisko.
Poniżej są wypowiedzi obu trenerów.
Paweł Cretti, szkoleniowiec Pogoni Szczecin:
– To spotkanie jest dowodem na to, że porażki są bardzo wartościowe, jeśli wyciąga się z nich wnioski. Jestem zbudowany tym, co chłopcy pokazali na boisku. Przed meczem mówiłem, że jesteśmy dojrzalszym zespołem niż pół roku temu i w czwartek to się potwierdziło. Oglądaliśmy skrót z jesiennego spotkania, przypomnieliśmy sobie wnioski, o których rozmawialiśmy wtedy i cieszę się, że to nie były puste słowa. Zawodnicy przekuli to na boisko. Indywidualne umiejętności były po naszej stronie. Wygraliśmy wysoko, choć mogliśmy wyżej. O to chodziło – aby pokazać, że tamto spotkanie to był wypadek przy pracy.
W czwartek zawodnicy pojechali do domów, ale na piątek mają przygotowany trening regeneracyjny. Potem jest czas na odpoczynek i świętowanie. W poniedziałek wrócą sami do zajęć, a we wtorek widzimy się wszyscy na Twardowskiego.
Adrian Jankowski, szkoleniowiec SALOS-u Szczecin:
– W pierwszej połowie Pogoń Szczecin była dynamiczna. Nam zabrakło dyscypliny taktycznej, przez co rywal miał więcej miejsca i udokumentował to trzema bramkami. W przerwie wytłumaczyłem zawodnikom, gdzie mniej więcej popełniamy błędy i co musimy poprawić. Wydaje mi się, że z każdą minutą wyglądaliśmy coraz lepiej. Powoli spotkanie zaczynało się wyrównywać, a my stwarzaliśmy szanse. Niestety, stare piłkarskie porzekadło sprawdziło się, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Tak się stało, bo w końcówce straciliśmy czwartego gola. Pogoń zwyciężyła, bo była lepiej zorganizowanym zespołem.