Pogoń II Szczecin przegrała 0:1 z Jarotą Jarocin w meczu 30. kolejki III ligi. Jedyny gol padł tuż po przerwie.
– W pierwszej połowie kontynuowaliśmy to co ostatnio, czyli pomysłową grę do przodu, ale nie udokumentowaliśmy tego bramką. Tym samym nie pomogliśmy sobie, bo trzeba dobry fragmenty gry zakończyć golem – mówił po meczu trener Paweł Cretti.
Portowcy mieli kilka okazji, by otworzyć wynik jeszcze przed przerwą. Prowadzili grę i przeważali. Goście ustawili się defensywnie i tylko czekali na kontratak, jednak ten udał się dopiero po przerwie. Wcześniej Portowcy zmarnowali kilka okazji.
– Na pewno nie tylko o wynik tu chodzi. Było dziś kilku chłopaków, których mógłbym wyróżnić. Podobało mi się, jak rozwiązywaliśmy pewne sytuacje na boisku – dodał Cretti.
Jednym z bardziej aktywnych w zespole Pogoni był Marcel Wędrychowski. W 15. minucie mógł wyprowadzić Pogoń na prowadzenie. Skrzydłowy trafił w słupek. Pomocnik błysnął raz kwadrans później, kiedy zdecydował się na indywidualną akcję, którą zakończył uderzeniem sprzed pola karnego. Tym razem udanie interweniował bramkarz gości. Golkiper przyjezdnych jeszcze raz uratował zespół, gdy obronił nogami próbę Oskara Kalenika.
– W drugiej połowie chcieliśmy poprawić grę obronną. Wcześniej byliśmy za daleko siebie, a z przodu mieliśmy to kontynuować. Zazwyczaj w tej lidze tracimy bramki po stałym fragmencie lub kontrze. Dziś złapali nas na fazie przejściowej, było przy tym trochę przypadku, ale liczy się końcowy efekt. Ten szybki gol wprowadził trochę pośpiechu do naszej gry – ocenił szkoleniowiec.
Po przerwie role się odwróciły. Pogoń dała się zaskoczyć w na samym początku drugiej połowy. Po akcji prawą stroną i dużym zamieszaniu w polu karnym najbystrzej zachował się napastnik gości i pokonał Jędrzeja Grobelnego. W 85. minucie zawodnik gości zmarnował okazję sam na sam z bramkarzem. Portowcy mogli wyrównać po strzale Wędrychowskiego z rzutu wolnego. Piłka po jego strzale wylądowała na górnej siatce.
– Starałem się pomóc zespołowy zmianami personalnymi i ustawienia. Mieliśmy swoje sytuacje jeszcze, oni zresztą też po naszych błędach. Rywal był zdecydowany i wiedział, po co przyjechał. Szukali okazji w pierwszej połowie nie mieli nic, w drugiej dostali prezent i o to im chodziło – zakończył Paweł Cretti.
III liga, 30. kolejka
Pogoń II Szczecin – Jarota Jarocin 0:1 (0:0)
Gol:
0:1 – Dawid Idzikowski 47’
Pogoń II: Grobelny – Chouwer (Marczuk 75’), Kuzko (Sieradzki 52’), Sadowski, Paprzycki (Krzyżaniak 82’)– Smoliński, Wawrzynowicz, Wędrychowski, Graczyk, Kalenik – Furst.