Treningi pod okiem wykwalifikowanych trenerów, zajęcia sprawnościowe na Jump Arenie czy możliwość spotkania bramkarzy ekstraklasowej Pogoni Szczecin – tak wyglądał bramkarski Camp, który przez kilka ostatnich dni odbywał się na obiektach przy Twardowskiego. – Jesteśmy bardzo zadowoleni. Na pewno będziemy chcieli zorganizować kolejne edycje – mówi trener Grzegorz Otocki.
Pod okiem szkoleniowców Pogoni Szczecin przez blisko tydzień trenowało osiemnastu zawodników z całego regionu. Na obiektach przy Twardowskiego pojawili się bramkarze m.in. Salosu Szczecin, Chemika Police czy Football Areny. Nie zabrakło również gości z zagranicy. – W zajęciach uczestniczył chłopak z Austrii, który jakiś czas temu przeprowadził się do Polski – mówi trener Otocki.
Uczestnicy bramkarskiego Campu zostali podzieleni na trzy grupy, w zależności od wieku i poziomu umiejętności. Zajęcia prowadzili trenerzy Grzegorz Otocki, Marcin Kaczmarczyk i Łukasz Warachowski, a nad kwestiami organizacyjnymi czuwał trener Jarosław Grzesło. Na wszystkich treningach obecny był również fizjoterapeuta Łukasz Dłużniewski. – To było fajne doświadczenie, bo oprócz treningu stricte bramkarskiego mieli również wstawki funkcjonalne i motoryczne – wyjaśnia szkoleniowiec Pogoni.
Podczas zajęć trenerzy szlifowali każdy z elementów bramkarskiego rzemiosła. Nie zabrakło ćwiczeń poprawiających refleks, ustawienie w sytuacjach meczowych czy grę nogami. – Zajęcia były bardzo różnorodne i świetnie przygotowane. Część ćwiczeń miałem wcześniej w klubie, ale duża część rzeczy była dla mnie nowa. Zajęcia podczas Campu bardzo dużo mi dały i cieszę się, że mogłem w nich uczestniczyć – mówi Aleksander Zarzycki, który na co dzień trenuje w Arkonii Szczecin.
Trenerzy Dumy Pomorza zadbali również o dużą różnorodność treningów podczas Campu. Oprócz zajęć na boisku bramkarze mieli możliwość zobaczyć swoje zachowania podczas analizy wideo, wziąć udział w bitwie bramkarskiej czy spotkać się z bramkarzami pierwszego zespołu – Łukaszem Załuską, Jakubem Bursztynem i Łukaszem Budziłkiem. – Dla chłopaków było to duże przeżycie. Do tej pory oglądali ich w telewizji czy z perspektywy trybun, a teraz mogli porozmawiać, przybić piątkę, zrobić sobie zdjęcie czy wziąć autograf – opowiada Grzegorz Otocki.
Jeden z treningów trenerzy Pogoni przeprowadzili również na Jump Arenie, gdzie na trampolinach mogli pracować nad ogólną sprawnością, gibkością, zwinnością oraz skocznością. Ostatniego dnia uczestnicy Campu oglądali również mecz juniorów młodszych Akademii Pogoni z Football Academy. – Mogli z bliska zobaczyć zachowania Łukasza Łęgowskiego, który regularnie był powoływany do kadry województwa. To był idealny materiał porównawczy – mówi trener Otocki.
Kolejna edycja bramkarskiego Campu zostanie zorganizowana w listopadzie.