Zawodnicy drugiego zespołu nie spuszczają nogi z gazu! Granatowo-bordowi pewnie pokonali Stolem Gniewino 4:1 i umocnili się na pozycji wicelidera III ligi. – Mieliśmy to spotkanie cały czas pod kontrolą. Gdybyśmy wypuścili zwycięstwo z rąk, jutro nie moglibyśmy spojrzeć w lustro – mówi trener Paweł Ozga.
Do spotkania ze Stolemem zawodnicy Dumy Pomorza przystąpili w nieco przemeblowanym składzie. W kadrze meczowej zabrakło chociażby trzech Bartoszów – Ławy, Krzysztofka oraz Bonieckiego. Miejsce na ławce rezerwowych zajęli z kolei Fabian Pach, Kacper Łukasiak czy strzelec dwóch bramek przeciwko Gedanii, Amin Doustali. W wyjściowej jedenastce znalazło się z kolei miejsce dla niewidzianego dawno Mateusza Bąka czy Dawida Fornalika.
– Dawid po raz pierwszy w tej rundzie znalazł się w podstawowym składzie. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, jak bronił i zachowywał się w pressingu. Mógł częściej zmieniać pozycje i schodzić do środka, by ułatwiać nam rozgrywanie akcji. Ale to detal. Teraz zobaczymy, jak poradzi sobie w meczach z bardziej wymagającymi rywalami – mówi trener Ozga.
Od pierwszej minuty granatowo-bordowi przejęli kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami i ambitnie dążyli do otwarcia wyniku. Na efekt nie trzeba było długo czekać – Mateusz Bąk znakomitym podaniem znalazł Yadegara Rostamiego, a ten popędził z piłką na bramkę, minął jednego z defensorów Stolemu i pewnym strzałem wpisał się na listę strzelców.
Jeszcze przed przerwą Portowcy mieli kilka okazji, by podwyższyć prowadzenie. Najbliższej szczęścia był Wojciech Lisowski, który najpierw uderzył głową tuż obok słupka, a chwilę później przeniósł piłkę nad poprzeczką. Swoje sytuacje mieli również Oskar Kalenik i Kacper Zaborski, ale im również zabrakło odrobiny szczęścia. – Przy lepszej skuteczności mogliśmy to spotkanie zamknąć już w pierwszej połowie – ocenia trener Ozga.
W drugiej odsłonie grantowo-bordowi podkręcili tempo i szybko powiększyli swoją przewagę nad rywalem. Najpierw – po indywidualnym rajdzie Rostamiego – piłkę do siatki wpakował Kacper Zaborski, kwadrans później piłkę do siatki posłał Oskar Kalenik, a dzieła dopełnił wprowadzony po przerwie Amin Doustali. Gospodarzy w tym spotkaniu stać było jedynie na honorowe trafienie autorstwa Mateusza Dampca.
– Mieliśmy to spotkanie cały czas pod kontrolą. Stworzyliśmy sobie wiele sytuacji, z dużą swobodą wchodziliśmy w pole karne rywala. Gdybyśmy wypuścili zwycięstwo z rąk, jutro nie moglibyśmy spojrzeć w lustro – mówi trener Ozga. – Zabawa zaczęła się na dobre. Przed nami cztery spotkania w lidze i – mam nadzieję – dwa w Pucharze Polski. Po to się trenuje, żeby przeżywać takie tygodnie – podsumowuje.
30. kolejka III ligi
Stolem Gniewino – Pogoń II Szczecin 1:4 (0:1)
0:1 Yadegar Rostami 7′
0:2 Kacper Zaborski 62′
1:2 Mateusz Dampc 64′
1:3 Oskar Kalenik 81′
1:4 Amin Doustali 89′
Pogoń II Szczecin: Kowal – Fornalik, Lisowski, Białczyk, Kwiecień – Kalenik, Smoliński (46′ Łukasiak) – Bąk (65′ Starzycki), Rostami (84′ Doustali), Korczakowski (84′ Góral) – Zaborski (80′ Mierzwa)