Ponad trzydziestu zawodników Dumy Pomorza na początku stycznia zamieszkało w nowo otwartym internacie Centrum Mistrzostwa Sportowego. – Takich warunków mieszkaniowych nasi zawodnicy jeszcze nie mieli. Nie powstydziłby się ich trzygwiazdkowy hotel – mówi kierownik internatu, trener Jarosław Grzesło.
Nowy internat powstał w budynku przy ul. Witkiewicza, w który niegdyś mieścił się hotel. Dzięki staraniom dyrektor Izabeli Kaczór-Olech został on przejęty przez Centrum Mistrzostwa Sportowego, odremontowany i przeznaczony na pokoje dla uczniów. – Jest to internat koedukacyjny i interdyscyplinarny. Znajdują się w nim kwatery dla piłkarzy, piłkarek, bokserów i pływaków – czyli wszystkich grup, które kształcą się w CMS-ie. Łącznie mamy 69 wychowanków, z czego blisko połowa to zawodnicy Pogoni – tłumaczy trener Grzesło.
Wraz z rozpoczęciem nowego roku do internatu przenieśli się zawodnicy z trzech zespołów. Największą grupę stanowią juniorzy młodsi Pogoni z rocznika 2002. Swoje pokoje otrzymali również podopieczni trenera Łęczyńskiego z zespołu U18 oraz gracze Akademii z rocznika 2003. – Komfort jest ogromny. Sam fakt tego, że mieszkamy w dwuosobowych pokojach, jest już ogromnym plusem. Nie mówiąc już o tym, że nie musimy jeździć po całym mieście, tylko kilkanaście sekund po treningu jesteśmy już w internacie – opowiadają Jakub Świder i Jakub Pszczoła.
Dla uczniów Centrum Mistrzostwa Sportowego stworzone zostały komfortowe warunki. Wszystkie pokoje są dwuosobowe, w pełni wyposażone i posiadają dostęp do prywatnych łazienek. – Standard jest bardzo wysoki. W każdym pokoju znalazły się dwa łóżka, dwa biurka, dwie lampki, szafa oraz słupek. Z części pokojów rozpościera się również widok na boisko – tłumaczy kierownik internatu.
Wszyscy wychowankowie mogą również korzystać z szerokiego zaplecza socjalnego. Na terenie internatu znalazła się m.in. pralnia, wyposażona kuchnia czy pokój nauki własnej, w którym niedługo powstaną trzy stanowiska komputerowe. – Powoli tworzę im również specjalną biblioteczkę, w której będą mogli znaleźć wartościowe pozycje – opowiada Jarosław Grzesło. W niedalekiej przyszłości na terenie internatu powstanie również sala do rehabilitacji, w której zawodnicy wszystkich klubów będą mogli się spotkać z fizjoterapeutami.
Część budynku została również wydzierżawiona firmie, która zadba o organizację posiłków dla wychowanków internatu. Zawodnicy uczący się w Centrum Mistrzostwa Sportowego będą mogli zjeść tutaj kolację, a w weekendy również śniadania i obiady. – Dotąd nasi zawodnicy, po zakończeniu treningów, musieli jechać do szkoły, by tam zjeść kolację. Teraz mają wszystko na miejscu – tłumaczy kierownik internatu.
Obecnie w internacie zatrudnionych jest dziesięciu wychowawców. Ich zadaniem jest przede wszystkim dbanie o bezpieczeństwo młodych zawodników oraz nadzór nad przestrzeganiem regulaminu internatu. – Mamy blisko siedemdziesięciu zawodników i tyle samo charakterów. Nikt z nas się tutaj nie nudzi – cały czas jest coś do zrobienia – opowiada trener Grzesło. – Nie chcemy się jednak ograniczać wyłącznie do nadzoru. Dążymy do tego, by przedstawić naszym wychowankom szeroką ofertę edukacyjną. Nie ukrywajmy – te dzieciaki są nieco okradzione z tego, co mają dzieci, które nie trenują. Brakuje im czasu na wyjścia do teatru, kina czy inne nietypowe aktywności. Chcemy więc zorganizować dla nich spotkania z psychologami, prelekcje, wspólne wyjścia. Wszystko po to, by nasi zawodnicy czuli się tutaj jak najlepiej – podsumowuje.