Pechowa sobota i obfitująca w bramki niedziela – tak wyglądał ostatni weekend w wykonaniu najstarszych zespołów młodzieżowych Dumy Pomorza. Zapraszamy na podsumowanie!
Zawodnicy drugiego zespołu nie zdołali wskoczyć na pozycję wicelidera Betclic 3. ligi, gwarantującą grę w barażach o awans na poziom centralnym. W meczu na szczycie granatowo-bordowi ulegli Błękitnym Stargard 1:2.
Derbowe starcie rozpoczęło się od wymiany ciosów. Po zaledwie pięciu minutach do bramki Portowców trafił bowiem Michał Marczak, a kilkadziesiąt sekund później na trafienie gospodarzy odpowiedział Mateusz Bąk. Ostatnie słowo tego dnia należało jednak do Błękitnych – na początku drugiej odsłony dośrodkowanie z rzutu rożnego na bramkę zamienił Marczak, zapewniając swojemu zespołowi komplet punktów.
– Bardzo chcieliśmy wygrać to spotkanie. Jeśli chodzi o działania z piłką, to z perspektywy całego meczu byliśmy stroną przeważającą. Sami jednak, zarówno na początku pierwszej, jak i drugiej połowy, utrudniliśmy sobie zadanie – mówi trener Paweł Cretti.
Więcej o meczu drugiego zespołu przeczytasz TUTAJ.
12. kolejka Betclic 3. ligi
Błękitni Stargard – Pogoń II Szczecin 2:1 (1:1)
1:0 Michał Marczak 6′
1:1 Mateusz Bąk 8′
2:1 Michał Marczak 48′
Pogoń II Szczecin: Łęgowski – Rezaeian (90′ Kurzydłowski), Gil, Balcewicz, Ziemann (78′ Starzyński) – Kaczorek, Wawrzynowicz – Rachubiński (65′ Rutowski), Rostami, Bąk – Klukowski
Juniorzy starsi nie zdołali rozpocząć zwycięskiej serii. Po wyjazdowym triumfie przed tygodniem nad Stalą Rzeszów tym razem granatowo-bordowi musieli uznać wyższość Górnika Zabrze.
Do starcia z Górnikiem szczecinianie przystąpili w silnym zestawieniu. Sztab szkoleniowy do swojej dyspozycji miał bowiem m.in. Marcela Broniewskiego, Kacpra Gołębiewskiego czy Maksymiliana Bogusławskiego, którzy na co dzień trenują z drugim zespołem. Zabrzanie nie pozostali jednak Portowcom dłużni i na wyprawę do Szczecina zabrali ze sobą chociażby Bartosza Kosibę, Dawida Mazurka czy Oliwiera Mojzyka, którzy od początku sezonu są podstawowymi graczami rezerw Górnika.
W pierwszej odsłonie oba zespoły toczyły dość wyrównany bój. W lepszych nastrojach do szatni schodzili jednak goście, którzy dziesięć minut przed przerwą wyszli na prowadzenie. Mając rywala na plecach Maciej Majewski zagrywał do stojącego między słupkami Kuby Ciechomskiego, ale zrobił to na tyle niefortunnie, że umieścił piłkę we własnej bramce.
W drugiej odsłonie granatowo-bordowi robili wszystko, by odwrócić losy spotkania. Pomimo stworzenia sobie kilku dogodnych sytuacji bramkowych nie zdołali jednak pokonać bramkarza Górnika.
– Stworzyliśmy sobie z tym meczu kilka dogodnych sytuacji bramkowych – na pewno więcej niż przeciwnik. Szkoda, że żadnej z nich nie zdołaliśmy wykorzystać. Ciężko pracujemy nad tym, by w kolejnych meczach to szczęście się do nas uśmiechnęło – mówi trener Robert Skok. – Nieforunne zdarzenie powoduje, że przegrywamy kolejny mecz. Na pewno nie jest to najłatwiejszy moment w naszej przygodzie z piłką. Jesteśmy jednak facetami, więc podejmujemy rękawice i z podniesionymi głowami przygotowujemy się do kolejnego meczu – podsumowuje.
10. kolejka Centralnej Ligi Juniorów U19
Pogoń Szczecin – Górnik Zabrze 0:1 (0:1)
0:1 Maciej Majewski (s) 36′
Pogoń Szczecin: Ciechomski – Chuchnowski, Jakubowski, Majewski, Zawadzki – Broniewski, Gołębiewski – Bartkowiak (70′ Baran), Kuśmierczyk (55′ Czapliński), Osowski – Bogusławski (80′ Podobas)
Bez punktów z wyprawy do Trójmiasta wrócili juniorzy młodsi Pogoni. Granatowo-bordowi długo prowadzili z Arką Gdynia, ale ambitna postawa gospodarzy w końcówce pozbawiła ich zwycięstwa.
Od pierwszej minuty derbowe spotkanie toczyło się pod dyktando Portowców. Szczecinianie zdecydowanie dłużej utrzymywali się przy piłce, szukając swoich okazji do otwarcia wyniku w ataku pozycyjnym. Dobrze zorganizowana i agresywna defensywa Arki nie pozwalała jednak na tworzenie wielu dogodnych sytuacji bramkowych.
– Nie mieliśmy w tym meczu problemu, by przejść ze strefy niskiej do średniej, bo rywal zostawił nam dużo miejsca. W strefie wysokiej zderzyliśmy się jednak z przeciwnikiem grającym na pograniczu faulu, który skuteczenie wybijał nas z rytmu. W efekcie stworzyliśmy sobie zdecydowanie mniej sytuacji niż w poprzednich meczach – tłumaczy trener Patryk Kurant.
Upór Portowców ostatecznie przyniósł jednak efekt. Po indywidualnej akcji na lewym skrzydle Michał Pawłowski zagrał świetną piłkę w pole karne do Natana Waligóry, który bez problemu umieścił ją w pustej bramce.
Granatowo-bordowym nie udało się jednak utrzymać korzystnego rezultatu do końcowego gwizdka. Bohaterem spotkania został Wiktor Pionk, który najpierw wykorzystał dośrodkowanie z rzutu wolnego i strzałem głową doprowadził do wyrównania, a w samej końcówce pokarał Portowców za błąd przy wrzucie z autu i zapewnił swojemu zespołowi komplet punktów.
– To, co życie dało nam przed tygodniem, tym razem zabrało. W meczu z Zagłębiem zdobyliśmy dwie bramki po stałych fragmentach gry, a teraz w podobny sposób dwie straciliśmy – mówi Kurant. – Przez cały mecz walczyliśmy o zwycięstwo. Nie cofnęliśmy się, tylko byliśmy proaktywni i chcieliśmy zdobyć drugą bramkę. Wiadomo więc, że po ostatnim gwizdku byliśmy rozczarowani. Uważam jednak, że dla chłopców ten mecz był świetnym doświadczeniem – podsumowuje.
10. kolejka Centralnej Ligi Juniorów U17
Arka Gdynia – Pogoń Szczecin 2:1 (0:1)
0:1 Natan Waligóra 29′
1:1 Wiktor Pionk 76′
2:1 Wiktor Pionk 83′
Pogoń Szczecin: Szpaler – Pawłowski, Ossowski, Drećko, Michalak – Woźniak (55′ Walendzik), Ława – Wojtaszek (55′ Cieślak), Rogowski, Rojek (62′ Ignatowicz) – Waligóra
Prawdziwy festiwal strzelecki urządzili sobie trampkarze starsi Pogoni. Granatowo-bordowi pokonali AP Reissa Poznań, aplikując rywalom aż 10 bramek!
Do niedzielnego meczu zawodnicy Dumy Pomorza przystąpili w nieco eksperymentalnym zestawieniu. Ze względu na powołania do reprezentacji Polski w kadrze zabrakło bowiem Roberta Prosowskiego, Mateusza Andrzejkowicza oraz duetu stoperów – Adriana Jastera i Jakuba Chmielewskiego.
Brak liderów zespołu nie przeszkodziło jednak Portowcom w odniesieniu okazałego zwycięstwa. Nie minęło bowiem nawet 5 minut, a worek z bramkami rozwiązał Grzegorz Bakuła. Wraz z upływem czasu przewaga Portowców tylko rosła – jeszcze przed upływem pół godziny gry granatowo-bordowi zaaplikowali rywalom kolejne trzy bramki, a do szatni schodzili z pięciobramkowym prowadzeniem.
W drugiej odsłonie podopieczni trenera Rozpondka nie spuścili z tonu i kontynuowali festiwal strzelecki. Ostatecznie Portowcy zapisali na swoim koncie dziesięć bramek, co jest najwyższym zwycięstwem w tym sezonie.
– Nie spodziewaliśmy się, że ten wynik będzie tak okazały. W 100% odzwierciedla on jednak to, co działu się na boisku. Pełna dominacja, duża skuteczność i zasłużone zwycięstwo – tak był podsumował ten mecz – mówi szkoleniowiec Pogoni. –
8. kolejka Centralnej Ligi Juniorów U15
Pogoń Szczecin – AP Reissa Poznań 10:0 (5:0)
1:0 Grzegorz Bakuła 4′
2:0 Grzegorz Bakuła 25′
3:0 Szymon Traczykowski 27′
4:0 Milan Putkiewicz 30′
5:0 Daniel Cieślak 35′
6:0 Grzegorz Bakuła 45′
7:0 Alex Wójtowicz 50′
8:0 Ignacy Dyba 52′
9:0 Borys Sawala 71′
10:0 Alex Wójtowicz 76′
Pogoń Szczecin: Fojut – Florczak, Majewski, Szymański, Matusik (50′ Lazarek) – Centkowski (50′ Sawala), Cieślak – Traczykowski (50′ Wójtowicz), Putkiewicz (50′ Hajdukiewicz), Sieg (50′ Kielsznia) – Bakuła (50′ Dyba)
Kolejne cenne doświadczenie zebrali trampkarze młodsi Akademii. Grający w roczniku starszym Portowcy zmierzyli się w walce o ligowe punkty z MUKS CWZS Bydgoszcz.
Szczecinianie długo jak równy z równym walczyli z rok starszymi przeciwnikami. Przed przerwą bydgoszczanom tylko raz udało się pokonać stojącego między słupkami Igora Nawackiego. Dla losów spotkania kluczowa była druga odsłona – tuż po powrocie na boisku wynik podwyższył Mikołaj Włodarczyk, a chwilę później na listę strzelców wpisał się Filip Ludkowski.
Mimo wysokiego prowadzenia rywali Portowcy nie spuścili z tonu i w końcówce pokusili się o honorowe trafienie. Na listę strzelców wpisał się Krzysztof Popielarz, dla którego była to premierowa bramka w Centralnej Lidze Juniorów U15.
– Wszystkie nasze mecze wyglądają dość podobnie. Staramy się przejmować inicjatywę, budować wielopodaniowe akcje, szukać wolnych przestrzeni na boisku, ale niekiedy nadziewamy się na kontrataki, które – ze względu na przewagę fizyczną rywala – trudno nam powstrzymać – mówi trener Piotr Sochański. – Ta liga jest dla nas po to, żebyśmy cierpliwie i konsekwentnie podnosili swoje umiejętności. Mam poczucie, że z meczu na mecz wyglądamy coraz lepie – a to jest dla nas najważniejsze – podsumowuje.
8. kolejka Centralnej Ligi Juniorów U15
MUKS CWZS Bydgoszcz – AP Pogoń Szczecin
1:0 Karol Garczewski 18′
2:0 Mikołaj Włodarczyk 43′
3:0 Filip Ludkowski 47′
3:1 Krzysztof Popielarz 79′
AP Pogoń Szczecin: Nawacki – Pawlukiewicz, Rzepiejewski, Strychalski, Resmerowski (50′ Karaczun) – Kupczyk, Sitarski – Popielarz, Frączczak (65′ Pawlonka), Figas (56′ Bis)