Prestiżowy triumf drugiego zespołu na otwarcie stadionu w Środzie Wielkopolskiej, porażki juniorów oraz bratobójcze starcie z Centralnej Lidze Juniorów U15 – tak wyglądał ostatni weekend w wykonaniu najstarszych grup młodzieżowych Dumy Pomorza.
Podopieczni trenera Crettiego jako ostatni stanęli do walki o ligowe punkty. Starcie z Polonią Środa Wielkopolska – połączone z otwarciem nowego Stadionu Średzkiego – zaplanowane zostało bowiem dopiero na poniedziałkowy wieczór.
W świątecznym anturażu przez długi czas lepiej radzili sobie gospodarze, którzy tuż przed przerwą otworzyli wynik. W drugiej odsłonie granatowo-bordowi wrzucili jednak wyższy bieg, a dobrą grę przypieczętowali trzema trafieniami. Najpierw fantastycznym uderzeniem z dystansu do wyrównania doprowadził Mateusz Bąk, pięć minut przed końcowym gwizdkiem prowadzenie Dumie Pomorza dał Adam Frączczak, a triumf na nowym Stadionie Średzkim przypieczętował Kamil Rutowski.
– Czuję dumę z postawy zespołu. W drugiej połowie wzięliśmy sprawy w swoje ręce i swoją determinacją, zaangażowaniem, ale też jakością piłkarską wyrwaliśmy to zwycięstwo – podsumowuje Paweł Cretti.
Więcej o tym meczu przeczytasz TUTAJ.
9. kolejka Betclic 3. ligi
Polonia Środa Wielkopolska – Pogoń II Szczecin 1:3 (1:0)
1:0 Oscar Romero 45′
1:1 Mateusz Bąk 74′
1:2 Adam Frączczak (k) 85′
1:3 Kamil Rutowski 87′
Pogoń II Szczecin: Łęgowski – Ziemann, Gil, Balcewicz, Rezaeian – Kaczorek, Wawrzynowicz – Rostami (65′ Frączczak), Gołębiewski (82′ Rutowski), Bąk (89′ Starzyński) – Klukowski (82′ Siniawski)
Juniorzy starsi nie zdołali odnieść pierwszego w tym sezonie wyjazdowego zwycięstwa. W derbowym starciu granatowo-bordowi ulegli Lechii Gdańsk 0:3.
Podopieczni trenera Skoka sobotnie spotkanie rozpoczęli z dużym animuszem, przejmując kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Dobra gra nie przełożyła się jednak na dogodne sytuacje do otwarcia wyniku. Gdańszczanie byli w tym elemencie zdecydowanie bardziej konkretni – po upływie pół godziny gry wynik meczu otworzył Patryk Łuszcz, a tuż przed przerwą na listę strzelców wpisał się Alan Wiśniewski.
– Po utracie pierwszej bramki trochę się pogubiliśmy. To są zdecydowanie te momenty, nad którymi musimy pracować – mówi szkoleniowiec Pogoni.
W drugiej odsłonie granatowo-bordowi starali się gonić wynik. Zamiast kontaktowego trafienia zobaczyliśmy jednak trzecie trafienie dla Lechistów, które ostatecznie przypieczętowało ich zwycięstwo nad Portowcami.
– Zasługujemy na to, żeby zwyciężać. Zbyt łatwo oddajemy jednak punkty przeciwnikom – mówi trener Skok. – Musimy przełożyć to, co robimy podczas treningów, na mecze ligowe. Na treningach wykonujemy super robotę, ale później nie widać tego na boisku. Przydarzają nam się momenty rozluźnienia, przez które później przeżywamy trudne chwile. Będziemy ciężko pracować, żeby było ich jak najmniej – podsumowuje.
7. kolejka Centralnej Ligi Juniorów U17
Lechia Gdańsk – Pogoń Szczecin 3:0 (2:0)
1:0 Patryk Łuszcz 29′
2:0 Alan Wiśniewski 36′
3:0 Olivier Bieliński 69′
Pogoń Szczecin: Bochniarz – Kostecki, Jakubowski, Majewski (58′ Drećko), Zawadzki (68′ Rogowski) – Broniewski, Starzyński (46′ Czapliński) – Jóźwiak, Kuśmierczyk (68′ Pieprzyk), Rachubiński – Podobas (55′ Siniawski)
W kiepskich nastrojach ligowe spotkanie zakończyli również juniorzy młodsi Pogoni. W prestiżowym starciu granatowo-bordowi ulegli Lechowi Poznań 1:4.
Pierwsze minuty niedzielnego spotkania nie zapowiadały późniejszego zwycięstwa gości z Wronek. Lepiej mecz rozpoczęli bowiem Portowcy, którzy zdołali zepchnąć rywala do defensywy i stworzyć sobie kilka dogodnych sytuacji do otwarcia wyniku. Po żadnej z nich piłka nie znalazła jednak drogi do siatki.
Po upływie pół godziny gry niewykorzystne sytuacje brutalnie się na Portowcach zemściły. Najpierw Igor Owczarek wykorzystał bowiem dośrodkowanie z rzutu rożnego i wyprowadził Lecha na prowadzenie, a chwilę później rzut karny na bramkę zamienił Hubert Kędziora.
– Bardzo dobrze weszliśmy w ten mecz. Po pół godziny gry powinniśmy cieszyć się z prowadzenia i kontrolować dalszy przebieg spotkania. Zamiast tego straciliśmy jednak czujność w polu karnym, co w konsekwencji przyniosło dwie bramki dla rywala – opowiada trener Kurant.
W drugiej odsłonie Lechici kontynuowali strzelanie. Najpierw do siatki trafił Hubert Smyrak, a kwadrans przed końcem Alexa Peskovicia pokonał Miłosz Noski. Granatowo-bordowych stać było jedynie na honorowe trafienie autorstwa Natana Waligóry.
– Mieliśmy pomysł na to spotkanie, natomiast jego realizację zawsze weryfikuje boiskowa rywalizacja – tłumaczy Kurant. – Wszyscy musimy dawać od siebie jeszcze więcej – podsumowuje.
7. kolejka Centralnej Ligi Juniorów U17
Pogoń Szczecin – Lech Poznań 1:4 (0:2)
0:1 Igor Owczarek 31′
0:2 Hubert Kędziora 34′
0:3 Hubert Smyrak 62′
1:3 Natan Waligóra (k) 68′
1:4 Miłosz Noski 77′
Pogoń Szczecin: Pesković – Dej, Szyszkowski, Pawłowski, Michalak (77′ Gogarowski) – Kulpa (58′ Andrzejkowicz), Walendzik (78′ Libor) – Wojtaszek (55′ Woźniak), Ława (70′ Ignatowicz), Cieślak (55′ Rojek) – Waligóra
Do bratobójczego starcia doszło w Centralnej Lidze Juniorów U15. Naprzeciwko siebie stanęli bowiem trampkarze starsi Pogoni oraz trampkarze młodsi Akademii.
Zgodnie z przewidywaniami od pierwszej minuty na boisku zarysowała się przewaga zawodników z rocznika 2010, którzy częściej gościli na połowie rywala. W pierwszej odsłonie przełożyło się to jednak zaledwie na jedno trafienie – po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w polu karnym najlepiej odnalazł się Borys Sawala i wyprowadził swój zespół na prowadzenie.
Kolejne trafienia podopieczni trenera Rozponda zaaplikowali rywalom dopiero w ostatnim kwadransie. Bohaterem spotkania został wprowadzony z ławki Milan Putkiewicz, który najpierw wykorzystał rzut karny, a w samej końcówce zatańczył z obrońcami Akademii i strzałem w kierunku dalszego słupka przypieczętował triumf nad młodszymi kolegami.
– Dla chłopaków był to kolejny trudny mecz z rok starszymi rywalami. Stawiliśmy im czoła na tyle, na ile mogliśmy. Zagraliśmy odważnie, z dużą determinacją. Staraliśmy się szukać swoich szans, ale przewaga fizyczna zawodników z rocznika 2010 była na tyle duża, że trudno było nam zaczepić się z przodu – opowiada trener Piotr Sochański. – Pomimo porażki jestem zadowolony z gry zespołu. Ani przez moment nie zrezygnowaliśmy bowiem ze swojej filozofii. Myślę, że każdy zawodnik, który wystąpił w tym meczu, jest dziś lepszy, niż był przed pierwszym gwizdkiem – dodaje.
– Życzyłbym sobie, że wszystkie mecze z CLJ U15 miały taki przebieg, jak nasze wewnętrzne starcie. Bez wątpienia było to bowiem najbardziej piłkarskie ze wszystkich spotkań, jakie dotychczas graliśmy. To droga, którą jako cała społeczność powinniśmy podążać – mówi trener Paweł Rozpondek. – Dla postronnego widza na pewno był to świetny mecz do oglądania. Oba zespoły starały się tworzyć wielopodaniow akcje, grać proaktywnie i działać zgodnie z ideą „futbol na tak”. Mimo, że graliśmy z młodszą ekipą, to było to dla nas owocne i cenne spotkanue – podsumowuje.
5. kolejka Centralnej Ligi Juniorów U15
AP Pogoń Szczecin – Pogoń Szczecin 0:3 (0:1)
0:1 Borys Sawala 11′
0:2 Milan Putkiewicz (k) 63′
0:3 Milan Putkiewicz 66′
AP Pogoń Szczecin: Nawacki – Gólcz (55′ Napiórkowski), Kupczyk, Strychalski (60′ Rzepiejewski), Resmerowski (41′ Karaczun) – Sitarski, Freilich – Popielarz (50′ Pawlukiewicz), Nadkierniczny (60′ Frączczak), Figas (50′ Mikitów) – Lewkowicz (65′ Bis)
Pogoń Szczecin: Fojut – Lazarek (65′ Florczak), Szymański, Chmielewski, Matusik (50′ Sieg) – Centkowski, Sawala (50′ Putkiewicz) – Wójtowicz (55′ Traczykowski), Hajdukiewicz (50′ Cieślak), Dyba (65′ Kielsznia) – Bakuła