Bez zwycięstwa ligowy weekend zakończyli zawodnicy z najstarszych grup młodzieżowych Dumy Pomorza. Trampkarze starsi oraz gracze drugiego zespołu zainkasowali po jednym punkcie, pozostali natomiast musieli przełknąć gorycz porażki.
Drugi zespół – naszpikowany zawodnikami trenującymi na co dzień w pierwszej drużynie – praktycznie od początku starcia z Unią Swarzędz musiał gonić wynik. Po faulu debiutującego w granatowo-bordowych barwach Dimitriosa Keramitsisa arbitet wskazał bowiem na jedenasty metr, z którego piłkę do siatki posłał Dominik Chromiński. Wyrównanie przyszło dopiero przed przerwą – do rzutu wolnego podszedł wówczas Stanisław Wawrzynowicz i pięknym strzałem w samo okienko wpisał się na listę strzelców.
W drugiej odsłonie zawodnicy Dumy Pomorza za wszelką cenę próbowali przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Żadnemu z nich nie udało się jednak znaleźć drogi do siatki, przez co mecz zakończył się podziałem punktów.
– Na pewno nie jesteśmy usatysfakcjonowani tym wynikiem, bo robiliśmy wszystko, żeby mecz wygrać. Zabrakło nam jednak na to czasu – mówi trener Paweł Cretti.
Więcej o tym spotkaniu przeczytasz TUTAJ.
8. kolejka Betclic 3. ligi
Pogoń II Szczecin – Unia Swarzędz 1:1 (1:1)
0:1 Dominik Chromiński 6′
1:1 Stanisław Wawrzynowicz 45′
Pogoń II Szczecin: Kamiński – Balcewicz, Keramitsis (46′ Lis), Lisowski (46′ Jakubowski), Rezaeian – Kaczorek, Smoliński (46′ Wojciechowski) – Bąk (81′ Rutowski), Wawrzynowicz, Klukowski – Paryzek (46′ Korczakowski)
Pierwszą w tym sezonie domową porażkę ponieśli juniorzy starsi Pogoni Szczecin. W derbowym starciu granatowo-bordowi ulegli Arce Gdynia 1:3.
Do piątkowego spotkania szczecinianie przystępowali w roli faworytów do zwycięstwa. Nie dość bowiem, że w poprzednich domowych starciach zdobyli komplet punktów, to jeszcze wybiegli na boisko w bardzo silnym zestawieniu. Od pierwszej minut na boisku zameldowali się bowiem m.in. trenujący na co dzień z drugim zespołem Maksymilian Bogusławski, Marcel Broniewski czy Martin Rachubiński.
Pierwsza odsłona derbowego starcia nie ułożyła się jednak po myśli Portowców. Nie dość bowiem, że tuż przed upływem pół godziny gry bramkę dla Arki zdobył Dawid Laszyk, to jeszcze chwilę później boisko z czerwoną kartką opuścił Sebastian Chuchnowski.
– Przez cały mecz wierzyliśmy w zwycięstwo. Nawet, gdy schodziliśmy do szatni z niekorzystnym wynikiem i mając jednego zawodnika mniej – opowiada trener Robert Skok.
Przez prawie całą drugą połowę zawodnicy Dumy Pomorza dążyli do zmiany niekorzystnego wyniku. Pomimo gry w osłabieniu szczecinianie zdołali narzucić rywalowi swój styl gry i zepchnąć go do defensywy. Ambitna postawa przyniosła w końcu spodziewany efekt – po faulu na Jakubie Zawadzkim sędzia odgwizdał rzut karny, który na bramkę zamienił Maksymilian Bogusławski.
Radość Portowców z wyrównania nie trwała jednak długo. Bohaterem spotkania został wprowadzony po przerwie Bartosz Walczak, który najpierw boleśnie pokarał szczecinian za błąd otwarciu gry, a w samej końcówce przypieczętował triumf Arki, umieszczając piłkę w pustej bramce.
– Oceniłbym to spotkanie dwojako. Jeśli chodzi o wynik, to na pewno jest on bardzo niekorzystny. Popełniliśmy kilka indywidualnych błędów, które kosztowały nas utratę bramek. Byliśmy też nieskuteczni w polu karnym rywala, bo stworzyliśmy sobie naprawdę dobre okazje do strzelenia gola – mówi Robert Skok. – Z drugiej strony nie mogę nie docenić ambicji zespołu. Przez ponad godzinę graliśmy bowiem w osłabieniu, a mimo to potrafiliśmy zdominować przeciwnika. Żądza zwycięstwa bez wątpienia była po naszej stronie. Wskazują na to również wyniki motoryczne, które były najlepsze w tym sezonie. Szkoda, że przez błędy indywidualne i brak doświadczenia wypuściliśmy ten mecz z rąk. To dla nas bardzo gorzka pigułka – podsumowuje.
6. kolejka Centralnej Ligi Juniorów U19
Pogoń Szczecin – Arka Gdynia 1:3 (0:1)
0:1 Dawid Laszczyk (k) 29′
1:1 Maksymilian Bogusławski (k) 72′
1:2 Bartosz Walczak 75′
1:3 Bartosz Walczak 90′
Pogoń Szczecin: Bochniarz – Bartkowiak (65′ Drećko), Chuchnowski, Majewski, Zawadzki – Broniewski, Kuśmierczyk (80′ Podobas) – Rachubiński (80′ Jóźwiak), Czapliński (38′ Kostecki), Osowski (65′ Berkowski) – Bogusławski (87′ Pieprzyk)
W kiepskich nastrojach z wyprawy pod Jasną Górę wrócili juniorzy młodsi Pogoni Szczecin. Granatowo-bordowi przegrali z Rakowem Częstochowa 1:4.
Zawodnicy Dumy Pomorza do starcia z liderem CLJ U17 przystąpili z chęcią zmazania plamy z poprzedniego tygodnia, gdy na własnym boisku ulegli w derbach FASE Szczecin. Pierwsze minuty sobotniego spotkania mocno ich jednak od tego celu oddalił – jeszcze przed upływem kwadransa wynik otworzył bowiem Maksym Pluta, który kilka chwil później zanotował dublet.
– Mieliśmy bardzo ambitny plan przed tym meczem. Nasze nastawienie było bardzo dobre, waleczne. Boisko jednak szybko nas zweryfikowało. Od początku popełnialiśmy sporo błędów, jeśli chodzi o budowanie, otwarcie gry od bramki, przeniesienie piłki ze strefy niskiej do wysokiej. To napędzało naszego rywala, który szybko zdobył dwie bramki – tłumaczy trener Patryk Kurant.
Na drugą połowę granatowo-bordowi wyszli z nadzieją na odwrócenie niekorzystnego wyniku. Zamiast tego zobaczyliśmy jednak powtórkę scenariusza z pierwszej odsłony – najpierw szybki kontratak na bramkę zamienił Marcel Kowalczyk, a triumf gospodarzy po godzinie gry przypieczętował Matias Zuluaga Orozco. Na wynik spotkania nie wpłynęła nawet czerwona kartka, którą na początku drugiej odsłony obejrzał Reece Dziedziński. Portowców w tym meczu stać było jedynie na honorowe trafienie autorstwa Jędrzeja Cieślaka.
6. kolejka Centralnej Ligi Juniorów U17
Raków Częstochowa – Pogoń Szczecin 4:1 (2:0)
1:0 Maksym Pluta 14′
2:0 Maksym Pluta 19′
3:0 Marcel Kowalczyk 51′
4:0 Matias Zuluaga Orozco 60′
4:1 Jędrzej Cieślak 74′
Pogoń Szczecin Ramutkowski – Pawłowski, Ossowski, Szyszkowski, Michalak (72′ Gogarowski) – Woźniak (58′ Chmielewski), Walendzik – Wojtaszek (58′ Rojek), Ława (70′ Libor), Strzecki (45′ Ignatowicz) – Cieślak
Status niepokonanych w rozgrywkach CLJ U15 zachowali trampkarze starsi Pogoni. W derbowym starciu granatowo-bordowi zremisowali z Salosem Szczecin 1:1.
Od pierwszej minuty niedzielnego starcia na boisku zarysowała się wyraźna przewaga Portowców. Granatowo-bordowi dłużej utrzymywali się przy piłce i budowali swoje akcje w ataku pozycyjnym, często goszcząc pod polem karnym Salosu. Żadna z wykreowanych sytuacji nie zakończyła się jednak otwarciem wyniku.
Zdeycdowanie skuteczniejsi w pierwszej odsłonie byli natomiast goście z Salosu, który po nieco ponad kwadransie wyszli na prowadzenie. Po przejęciu piłki na połowie Portowców w sytuacji sam na sam z Antonim Fojutem znalazł się Piotr Żbikowski i pewnym strzałem posłał ją do siatki.
Druga połowa to absolutna dominacja Portowców, którzy praktycznie nie schodzili z połowy rywala, ambitnie dążąc do zmiany niekorzystnego rezultatu. Czasu wystarczyło im jednak jedynie na doprowadzenie do wyrównania – kwadrans przed końcowym gwizdkiem z dystansu przymierzył Jan Lazarek, zapewniając granatowo-bordowym derbowy remis.
– Czujemy spory niedosyt wynikowy, ale też zadowolenie z gry zespołu. Myślę, że było to nasze najlepsze spotkanie z tym sezonie – zdominowaliśmy przeciwnika, graliśmy w pełni w zgodzie z DNA Pogoni. Musimy popracować trochę nad finalizacją i skutecznością, żeby w przyszłości wygrywać takie mecze. Będę jednak bardzo szczęśliwy i zadowolony, jeśli co tydzień będziemy grać takie mecze – mówi trener Paweł Rozpondek.
4. kolejka Centralnej Ligi Juniorów U15
Pogoń Szczecin – Salos Szczecin 1:1 (0:1)
0:1 Piotr Żbikowski 17′
1:1 Jan Lazarek 68′
Pogoń Szczecin: Fojut – Florczak (50′ Wójtowicz), Jaster (55′ Chmielewski), Szymański, Matusik – Majewski, Cieślak (50′ Putkiewicz) – Sieg (60′ Bakuła), Hajdukiewicz (60′ Centkowski), Kielsznia (50′ Lazarek) – Andrzejkowicz
Nie udała się trampkarzom młodszym Akademii wyprawa do Poznania. Granatowo-bordowi przegrali 0:3 z Poznańską 13.
Młodzi Portowcy długo prowadzili z rywalem wyrównany bój. Dopiero przed upływem pół godziny gry wynik spotkania otworzył Franciszek Piotrowski. Pozostałe bramki zespół z Wielkopolski zdobył dopiero w samej końcówce – najpierw prowadzenie podwyższył Igor Senger, a rezultat w doliczonym czasie gry ustalił Antoni Sierżant.
– To był dla nas bardzo trudny mecz. Przekonaliśmy się, że z żadnym rywalem nie będziemy mieli w tej lidze łatwo o punkty. Nie składamy jednak broni. W każdym treningu będziemy ciężko pracować, by z tygodnia na tydzień wyglądać coraz lepiej – mówi trener Piotr Sochański. – Słowa uznania dla drużyny przeciwnej. Zagrali naprawdę dobrą piłkę i myślę, że niejednemu przeciwnikowi urwą jeszcze punkty – dodaje.
4. kolejka Centralnej Ligi Juniorów U15
Poznańska 13 – AP Pogoń Szczecin 3:0 (1:0)
1:0 Franciszek Piotrowski 28′
2:0 Igor Senger 68′
3:0 Antoni Sierżant 80′
AP Pogoń Szczecin: Żelazkowski – Gólcz (60′ Napiórkowski), Kupczyk (41′ Rzepiejewski), Strychalski, Resmerowski (41′ Karaczun) – Sitarski (50′ Frączczak), Freilich (50′ Pawlonka) – Popielarz (60′ Mikitów), Nadkierniczny, Pawlukiewicz (41′ Figas)- Lewkowicz