Niesamowitą serię czterech meczów bez porażki notują piłkarze rezerw Pogoni Szczecin. Portowcy pokonali dziś KKS 1925 Kalisz i wraz z Wdą Świecie i Sokołem Kleczew przewodzą tabeli III ligi.
W składzie rezerw Dumy Pomorza znów doszło do licznych zmian personalnych. Pod nieobecność Adriana Hengera, który wraz z pierwszym zespołem pojechał do Niecieczy, między słupkami stanął Daniel Kusztan. Linię defensywną wzmocnił natomiast Sebastian Walukiewicz, a w środkowej strefie piłki rozdzielał Mate Tsintsadze.
Pojedynek dwóch niepokonanych zespołów rozpoczął się od przewagi gości. Zespół z Kalisza wysokim pressingiem atakował Portowców, nie pozwalając im na spokojne rozgrywanie piłki. W efekcie podopieczni Pawła Sikory zostali zmuszeni do kilku błędów, które mogły doprowadzić do utraty bramki. W bramce Dumy Pomorza na szczęście świetnie spisywał się Kusztan, który dobrymi interwencjami kilkukrotnie uratował swój zespół.
– Mamy ostatnio szczęście do bramkarzy. W poprzednich meczach świetnie spisywał się Henger, dzisiaj bardzo dobrze grał Kusztan. W pierwszych minutach miał co prawda kilka niepewnych interwencji, ale z czasem wyglądało to zdecydowanie lepiej. Pamiętajmy, że dla niego mecz na seniorskim poziomie to też ogromne przeżycie – mówi trener Paweł Sikora.
W drugiej połowie na boisku pojawili się Michał Górzyński i Aron Stasiak, który rozruszali grę ofensywną Dumy Pomorza. Wciąż jednak to piłkarze z Kalisza kreowali sobie lepsze okazje do strzelenia bramki i częściej przedzierali się w nasze pole karne. W 76 minucie wydawało się, że wysiłki gości zostaną nagrodzone. Po jednym z kontrataków Jakub Kuzko nie upilnował Rafała Jankowskiego i niefrasobliwie sfaulował napastnika gości. Arbiter bez zawahania odgwizdał rzut karny, a obrońcy Pogoni Szczecin pokazał drugą żółtą kartkę. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł sam poszkodowany, ale płaskim strzałem po ziemi nie zdołał pokonać Kusztana.
– Od początku chciałem iść w ten róg. Do końca jednak obserwowałem rywala i patrzyłem w jaki sposób uderzy. Próbował zaskoczyć mnie strzałem na dwa tempa, ale udało mi się obronić – analizował po meczu bramkarz Dumy Pomorza.
Niewykorzystana okazja zemściła się na zespole z Kalisza już po kilku minutach. Po faulu na Bochnaku do stojącej piłki podszedł Mate Tsintsadze i doskonałym dośrodkowaniem obsłużył Arona Stasiaka. Napastnik Pogoni Szczecin przepchnął się w polu karnym i strzałem z półwoleja umieścił piłkę w siatce.
– Bardzo się cieszę z tej bramki. Wczoraj trafiłem w meczu juniorów starszych, dzisiaj na poziomie III ligi. Podbudowany mogę jechać na kadrę – mówił po meczu Stasiak.
W ostatnich minutach goście z Kalisza próbowali doprowadzić do wyrównania, ale mimo oblężenia bramki Pogoni nie potrafili wepchnąć piłki do bramki. Ostatecznie Portowcy wygrali więc trzecie spotkanie w tym sezonie i z dziesięcioma punktami na koncie (wraz z Wdą Świecie i Sokołem Kleczew) przewodzą ligowej tabeli.
– Nie jesteśmy zespołem, któremu zwycięstwa przychodzą łatwo. Natomiast w każdym meczu walczymy o trzy punkty. Jeżeli w następnych meczach będziemy grali tak jak dzisiaj i walczyli o każdy centymetr boiska, to piłka nożna nam się za to odwdzięczy– stwierdził po meczu trener Paweł Sikora.
Pogoń II Szczecin – KKS 1925 Kalisz 1:0 (0:0)
1:0 Aron Stasiak 80’
Pogoń Szczecin: Kusztan – Kujawa (70’ Adamczuk), Kuzko, Walukiewicz, Stefaniak – Zieliński, Tsintsadze – Pach (25’ Bochnak), Benedyczak (46’ Stasiak), Paprzycki (46’ Górzyński) – Paczuk
KKS 1925 Kalisz: Pogorzelec – Gawlik, Kowalski (73’ Grzesiek), Lis, Stoychew (67’ Chojnacki), Jankowski, Owczarek (52’ Domagalski), Tunkiewicz, Palat, Łepski, Żegleń (53’ Nnamani)