
Ważne zwycięstwo zapisali na swoim koncie juniorzy starsi Pogoni. W meczu „o sześć punktów” granatowo-bordowi pokonali Śląsk Wrocław 4:2, przedłużając tym samym znakomitą serię ligowych triumfów. – Gdyby dzisiaj uciekły nam jakieś punkty, wartość zwycięstw z Górnikiem czy Rakowem byłaby mniejsza. A tak, ten pozytywny efekt został jeszcze spotęgowany – mówi trener Cretti.
Do meczu ze Śląskiem granatowo-bordowi przystąpili w najsilniejszym możliwym zestawieniu. Ze względu na pauzę w terminarzu trzecioligowych rezerw, do dyspozycji trenera Crettiego pozostali m.in. Konrad Magnuszewski, Dawid Fornalik, Maciej Styn czy Igor Mencnarowski. W wyjściowej jedenastce pojawili się również dwaj gracze I zespołu – Adrian Przyborek oraz świeżo upieczony debiutant na poziomie PKO Ekstraklasy, Yadegar Rostami.
– Jestem bardzo zadowolony z chłopców, którzy dzisiaj dołączyli do naszego zespołu. Uważam, że byli wartością dodaną. Nie można jednak również zapomnieć o tych, którzy są w tej drużynie na stałe. Bez wątpienia są – w juniorskim rozumieniu tego słowa – dobrymi piłkarzami. Na tym etapie sezonu trzeba jednak pokazać nie tylko umiejętności, ale również charakter – mówi szkoleniowiec Pogoni.
Pierwsze minuty niedzielnego spotkania to prawdziwa wymiana ciosów. Jako pierwsi do ataku ruszyli Portowcy, którzy za sprawą Oliwera Smuniewskiego objęli prowadzenie. Kilka minut później błąd szczecińskiej defensywy przy otwarciu gry od bramki wykorzystał jednak Patryk Bednarczyk i doprowadził do wyrównania.
– Takie bramki pewnie będą nam się zdarzać. Ryzyko przy budowaniu gry od własnej bramki jest wpisane w naszą filozofię – chociaż mamy w swoim repertuarze także takie otwarcia, w których wprowadzamy piłkę do gry dłuższym podaniem – mówi trener Cretti. – Warto jednak zauważyć, że zdobyta przez nas bramka również była pokłosiem naszego DNA. Szybko doskoczyliśmy do rywala po stracie, odebraliśmy piłkę w wysokiej strefie – dodaje.
Rezultat remisowy utrzymał się niecałe dziesięć minut. Jeszcze przed upływem kwadransa granatowo-bordowi powinni wrócić na prowadzenie, ale rzutu karnego nie wykorzystał Yadegar Rostami. Wicelider klasyfikacji strzelców CLJ U19 błyskawicznie się jednak zrehabilitował – po sprytnym zagraniu od Smuniewskiego Irańczyk urwał się defensorom Śląska, popędził w stronę pola karnego rywala i pewnym strzałem wpisał się na listę strzelców.
Po przerwie granatowo-bordowi jeszcze powiększyli swoją przewagę. Po faulu na Janie Mierzwie arbiter po raz drugi wskazał bowiem na jedenasty metr, z którego tym razem pewnie piłkę do siatki posłał Oliwer Smuniewski. W kolejnych minutach szczecinianie stworzyli sobie jeszcze kilka okazji do podwyższenia wyniku, ale w kluczowych momentach zabrakło im odrobiny skuteczności.
– Muszę oddać przeciwnikom, że wysoko zawiesili poprzeczkę. Widać było, że przyjechali do Szczecina, żeby wywieźć pełną pulę. Nie próbowali grać w sposób wyrachowany, tylko bardzo bezpośredni. W efekcie mecz składał się z mocnych interwałów i dużej liczby faz przejściowych – ocenia trener Cretti. – Na pewno mogliśmy szybciej zamknąć ten mecz. Z przebiegu spotkania mieliśmy bowiem więcej klarownych sytuacji – dodaje.
Niewykorzystane sytuacje mogły być dla Portowców brzemienne w skutkach. Pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry zawodnicy Śląska zaskoczyli bowiem szczecińską defensywę i zdobyli bramkę kontaktową. Na trafienie gości z Wrocławia granatowo-bordowi szybko znaleźli jednak odpowiedź – po zagraniu z głębi pola do piłki ruszył Kacper Szczerba, wygrał pojedynek fizyczny z rywalem i precyzyjnym strzałem zapewnił Dumie Pomorza komplet punktów.
– Chwała chłopcom, że potrafili znaleźć odpowiedź i przypieczętować zwycięstwo. W przeciwnym razie mielibyśmy bowiem nerwową końcówkę – mówi Paweł Cretti. – Na pewno jesteśmy bardzo szczęśliwi. Gdyby dzisiaj uciekły nam jakieś punkty, wartość zwycięstw z Górnikiem czy Rakowem byłaby mniejsza. A tak, ten pozytywny efekt został jeszcze spotęgowany – podsumowuje.
24. kolejka Centralnej Ligi Juniorów U19
Pogoń Szczecin – Śląsk Wrocław 4:2 (2:1)
1:0 Oliwer Smuniewski 6′
1:1 Patryk Bednarczyk 10′
2:1 Yadegar Rostami 19′
3:1 Oliwer Smuniewski (k) 50′
3:2 Dawid Matuszewski 85′
4:2 Kacper Szczerba 88′
Pogoń Szczecin: Styn – Fornalik, Gil, Magnuszewski, Hyl – Mencnarowski, Rostami (72′ Chojecki) – Mierzwa (82′ Kroczek), Jakubczyk (74′ Kasprzycki), Przyborek (72′ Albiński) – Smuniewski (74′ Szczerba)