Zawodnicy drugiego zespołu Pogoni zepsuli święto w Środzie Wielkopolskiej. Na otwarcie nowego stadionu granatowo-bordowi pokonali miejscową Polonię 3:1. – Czuję dumę z postawy zespołu. W drugiej połowie wzięliśmy sprawy w swoje ręce i determinacją, zaangażowaniem, ale też jakością piłkarską wyrwaliśmy to zwycięstwo – mówi trener Paweł Cretti.
Spotkanie 9. kolejki Betclic 3. ligi rozgrywane było w nietypowym terminie. Wszystko ze względu na otwarcie nowego Stadionu Średzkiego, który powstał w tuż obok starego, wysłużonego obiektu. Zanim wybrzmiał pierwszy gwizdek arbitra kibice mogli więc obejrzeć pokaz artystyczny oraz wysłuchać przemówień m.in. prezesa Polonii czy burmistrza Środy Wielkopolskiej.
– Atmosfera była dzisiaj naprawdę wyjątkowa. Kibice, godzina meczu, jupitery – to wszystko sprawiło, że wróciły do mnie pierwszoligowe wspomnienia – mówi szkoleniowiec Pogoni. – Po to się trenuje, żeby grać takie mecze. Mam nadzieję, że taki mecz jak dzisiaj sprawi, że nasi młodzi chłopcy polubią tę otoczkę i będą się w niej dobrze czuli. Właśnie w takich okolicznościach gra się bowiem mecze na najwyższym poziomie – dodaje.
Do świątecznego spotkania granatowo-bordowi przystąpili w galowym zestawieniu. Od pierwszej minuty na boisku zameldowali się m.in. trenujący na co dzień z I zespołem Antonii Klukowski i Mateusz Bąk, a także posiadający w CV ekstraklasowe debiuty Stanisław Wawrzynowicz i Yadegar Rostami. W wyjściowej jedenastce Dumy Pomorza znalazł się także doświadczony Marcel Ziemann, a środek pola uzupełnili Kacper Gołębiewski i Mateusz Kaczorek.
Pierwszą połowę lepiej rozpoczęli zawodnicy Polonii, którzy już po kilkudziesięciu sekundach mogli objąć prowadzenie. Po stracie Dawida Rezaeiana oko w oko z Łukaszem Łęgowskim stanął Oscar Romero, ale nie zdołał posłać piłki w światło bramki. Hiszpański napastnik blisko otwarcia wyniku był również po upływie pół godziny gry, gdy głową uderzył tuż obok słupka, a także tuż przed przerwą, kiedy piłkę po jego strzale z linii bramkowej wybił Dominik Gil.
– Pierwsza połowa na pewno nie wyglądała tak, jak sobie planowaliśmy. Popełnialiśmy sporo strat, nasza gra była szarpana. Tworzyliśmy zalążki sytuacji, ale nie przekładało się to na konkrety pod bramką rywala – ocenia trener Cretti.
Granatowo-bordowi pierwszą dogodną sytuację stworzyli dopiero w doliczonym czasie gry. Po krótko rozegranym rzucie rożnym piłka najpierw trafiła pod nogi Kacpra Gołębiewskiego, a następnie Dominika Gila. Mocne uderzenia Portowców kapitalnie obronił jednak Przemysław Frąckowiak.
Niewykorzystane okazje brutalnie zemściły się na zawodnikach Dumy Pomorza. Jeszcze przed przerwą szybki kontratak gospodarzy faulem powstrzymał bowiem Marcel Ziemann, po czym dośrodkowanie Bartosza Bartkowiaka z rzutu wolnego na bramkę zamienił… Oscar Romero.
Bramka stracona tuż przed zejściem do szatni nie podłamała jednak morale Portowców, którzy na drugą połowę wyszli pełni wiary na odwrócenie niekorzystnego rezultatu. Kilkadziesiąt sekund po powrocie na boisko do siatki mógł trafić Antoni Klukowski, ale nie zdołał wykorzystać dobrego zagrania od Kacpra Gołębiewskiego. Siedemnastoletni napastnik kilkukrotnie sprawdził jeszcze czujność bramkarza Polonii uderzeniami z dystansu, ale za każdym razem górą był Frąckowiak.
– Nasza reakcja na bramkę straconą „do szatni” jest dla mnie bardzo budująca. Pokazuje bowiem, że dojrzewamy jako zespół. W sporcie bardzo ważne jest, w jaki sposób potrafisz odpowiedzieć na niepowodzenie w czasie meczu. A my coraz częściej tę odpowiedź potrafimy znaleźć – tłumaczy szkoleniowiec Pogoni.
Granatowo-bordowi nie rezygnowali jednak z ataków i ostatecznie dopięli swego. Kwadrans przed końcem wiarę w korzystny rezultat przywrócił Mateusz Bąk, fantastycznym uderzeniem z dystansu doprowadzając do wyrównania. Pięć minut przed końcowym gwizdkiem prowadzenie Dumie Pomorza celnym uderzeniem z rzutu karnego dał Adam Frączczak, a triumf na nowym Stadionie Średzkim przypieczętował Kamil Rutowski.
– Czuję dumę z postawy zespołu. W drugiej połowie wzięliśmy sprawy w swoje ręce i swoją determinacją, zaangażowaniem, ale też jakością piłkarską wyrwaliśmy to zwycięstwo – podsumowuje Paweł Cretti.
9. kolejka Betclic 3. ligi
Polonia Środa Wielkopolska – Pogoń II Szczecin 1:3 (1:0)
1:0 Oscar Romero 45′
1:1 Mateusz Bąk 74′
1:2 Adam Frączczak (k) 85′
1:3 Kamil Rutowski 87′
Pogoń II Szczecin: Łęgowski – Ziemann, Gil, Balcewicz, Rezaeian – Kaczorek, Wawrzynowicz – Rostami (65′ Frączczak), Gołębiewski (82′ Rutowski), Bąk (89′ Starzyński) – Klukowski (82′ Siniawski)