Przekonujące zwycięstwo zapisali na swoim koncie zawodnicy drugiego zespołu Pogoni. Granatowo-bordowi pokonali na własnym boisku imienniczkę z Nowych Skalmierzyc i przerwali serię domowych porażek. – Po raz kolejny widzę w zespole bardzo dobrą energię. Pokazaliśmy dzisiaj wysoką jakość piłkarską, ale też nasyconą poświęceniem grę w obronie – mówi trener Paweł Cretti.
Do niedzielnego spotkania zawodnicy Dumy Pomorza przystąpili w nieco przemeblowanym zestawieniu. Ze względu na nadmiar żółtych kartek w kadrze meczowej zabrakło bowiem dwóch lewych obrońców – Borysa Freilicha i Gracjana Hyla. Miejsca na bokach defensywy zajął więc duet Dawidów: zazwyczaj występujący w linii pomocy Kroczek i wracający po chorobie Fornalik.
Granatowo-bordowi bardzo dobrze weszli w mecz i już w pierwszym kwadransie stworzyli sobie kilka dogodnych okazji do objęcia prowadzenia. Szczególnie aktywny w tym fragmencie był Antoni Klukowski, który najpierw próbował zaskoczyć bramkarza gości strzałem spoza szesnastki, a chwilę później trafił piłką w słupek. Bliski szczęścia był również Kamil Jakubczyk, ale z ostrego kąta uderzył w boczną siatkę.
Portowcy nie ustępowali w atakach i przed upływem pół godziny gry ich starania przyniosły efekt. Akcję bramkową zapoczątkował Mateusz Kaczorek, który przejął piłkę na połowie boiska i celnym podaniem wprowadził do gry Kamila Jakubczyka. Ofensywny pomocnik Dumy Pomorza ruszył w stronę bramki rywala, po czym doskonale wypatrzył wbiegającego w pole karne Adama Frączczaka. Doświadczony napastnik nie miał litości i ze stoickim spokojem umieścił piłkę w siatce.
– W pierwszej połowie zdecydowanie częściej graliśmy w ataku pozycyjnym. Rywale natomiast byli bardziej bezpośredni, szukali prostych środków, by przedostać się pod nasze pole karne. My jednak dobrze broniliśmy się przed kontratakami przeciwnika – opowiada szkoleniowiec Pogoni.
Po powrocie z szatni granatowo-bordowi szybko podwyższyli prowadzenie. Tym razem Frączczak wystąpił w roli asystenta, znakomicie odnajdując ustawionego w bocznym sektorze Mateusza Bąka. Pomocnik Dumy Pomorza z łatwością minął defensora Pogoni Nowe Skalmierzyce i dograł piłkę w pole karne, a tam czyhał już Kamil Jakubczyk, który posłał ją do pustej bramki.
Szybko zdobyta druga bramka nie pozwoliła jednak granatowo-bordowym zamknąć meczu. Przeciwnie – gracze z Nowych Skalmierzyc ambitnie ruszyli do odrabiania strat i długimi fragmentami to oni zyskiwali optyczną przewagę. Bardziej otwarta postawa gości okazała się jednak dla Portowców wodą na młyn. Dzięki dobrze zorganizowanej grze w defensywie szczecinianie skutecznie przerywali bowiem akcje rywali i raz za razem napędzali groźne kontrataki.
– Jako zespół dobrze czujemy się w fazach przejściowych. Rzadko mamy możliwość to pokazać, bo gra w niskiej obronie nie leży w naszym DNA. Kiedy jednak rywal nas do tego zmusi, potrafimy szybko przejść do ataku – czy to poprzez prowadzenie, czy dłuższe zagranie. Nasi zawodnicy dobrze poruszają się po boisku, potrafią wbiec w przestrzeń i wykreować sobie dogodną sytuację. Dzisiaj byliśmy bliscy, by w ten sposób podwyższyć prowadzenie – mówi trener Cretti.
Ostatecznie zawodnicy drugiego zespołu Pogoni pokonali imienniczkę z Nowych Skalmierzyc 2:0, kończąc tym razem serię domowych meczów bez zwycięstwa. Tuż przed zimową przerwą granatowo-bordowi przegrali bowiem z Cartusią Kartuzy, a na inaugurację rundy wiosennej niespodziewanie ulegli Sokołowi Kleczew.
– Okazuje się – paradoksalnie rzecz ujmując – że ten pierwszy mecz z Sokołem wyszedł nam na dobre. Po raz kolejny widzę w zespole bardzo dobrą energię. Pokazaliśmy dzisiaj wysoką jakość piłkarską, ale też nasyconą poświęceniem grę w obronie. Nawet w momentach, gdy nie mieliśmy pełnej kontroli nad meczem, tworzyliśmy sobie sytuacje bramkowe. Jestem naprawdę zadowolony z postawy chłopaków – podsumowuje szkoleniowiec Pogoni.
21. kolejka III ligi
Pogoń II Szczecin – Pogoń Nowe Skalmierzyce 2:0 (1:0)
1:0 Adam Frączczak 28′
2:0 Kamil Jakubczyk 48′
Pogoń II Szczecin: Holewiński – Kroczek, Góral, Jakubowski, Fornalik (46′ Chromiński) – Kaczorek, Gołębiewski – Klukowski (65′ Starzycki), Jakubczyk (76′ Kasprzycki), Bąk – Frączczak (88′ Drumlak)