Pewne zwycięstwo odnieśli zawodnicy drugiego zespołu Pogoni. Podopieczni trenera Ozgi pokonali przy Twardowskiego beniaminka III ligi – Unię Solec Kujawski. – Duże brawa dla chłopaków. Mieliśmy już takie mecze, kiedy – pomimo dużej przewagi – traciliśmy punkty. Dzisiejsze zwycięstwo było natomiast pewne, zdecydowane i bezapelacyjne – mówi szkoleniowiec Pogoni.
Granatowo-bordowi byli murowanymi faworytami niedzielnego spotkania. W obecnym sezonie Portowcy prezentują bowiem bardzo wysoką formę, dzięki czemu od kilku kolejek utrzymują się na ligowym podium. Zawodnicy z Kujaw znaleźli się natomiast po przeciwnej stronie barykady – w czternastu meczach zgromadzili zaledwie jedenaście punktów i wiele wskazuje na to, że zimą przerwę spędzą z strefie spadkowej.
Przepaść w ligowej tabeli szybko znalazła odzwierciedlenie na boisku. Zawodnicy Dumy Pomorza błyskawicznie przejęli bowiem kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami i konsekwentnie dążyli do otwarcia wyniku. Po kilkudziesięciu sekundach do pierwszego gwizdka piłkę do siatki mógł posłać Dawid Rezaeian, ale przegrał pojedynek z bramkarzem Unii. Bliski szczęścia byli również Olaf Korczakowski i Oskar Kalenik, ale po ich uderzeniach piłka przeleciała minimalnie obok bramki.
Portowcy nie zrazili się jednak pierwszymi niepowodzeniami i jeszcze przed upływem pół godziny gry dopięli swego. W roli głównej wystąpił Mariusz Fornalczyk, który urwał się defensorom Unii i dograł piłkę w pole karne do nadbiegającego Bartosza Krzysztofka. Napastnik Dumy Pomorza nie zmarnował okazji i – po raz pierwszy w tym sezonie – wpisał się na listę strzelców.
– Jestem zadowolony z tego, jak Bartek funkcjonuje na boisku. To już nie jest chłopiec, który frywolnie porusza się po murawie, tylko cały czas stara się tworzyć kolegom przestrzeń do wbiegnięcia za linię obrony. Coraz lepiej gra też tyłem do bramki. Cieszę się z jego postępu i obecnej dyspozycji, która pozwoliła mu dzisiaj otworzyć wynik – mówi trener Ozga. – Mamy fajną rywalizację na pozycji napastnika. Kacper Zaborski zagrał praktycznie we wszystkich meczach początku sezonu, a teraz wchodzi z ławki i stara się wnieść jak najwięcej jakości. Na ten duet naciska natomiast Amin Doustali, który te był dzisiaj bliski trafienia do siatki – dodaje.
W drugiej połowie Portowcy jeszcze podkręcili tempo, co zaowocowało kolejnymi trafieniami. Najpierw nieporozumienie w szeregach obronnych Unii wykorzystał Oskar Kalenik, a kwadrans przed końcem wynik ustalił wprowadzony po przerwie Mateusz Bąk. – Odnieśliśmy pewne i zdecydowane zwycięstwo. Sam poziom spotkania nie był może najwyższy, ale trudno o to, gdy rywal jest tak mocno zdominowany – ocenia szkoleniowiec Pogoni. – Jestem zadowolony z tego jak funkcjonował dzisiaj pressing, ile piłek odbieraliśmy w wysokiej strefie. Wciąż jednak są pewne mankamenty w naszej grze, nad którymi musimy pracować. Chcieliśmy, aby nasi zawodnicy lepiej analizowali, co dzieje się w polu karnym przeciwnika i potrafili z tego skorzystać. Niektóre rozwiązania modelowe powinny być lepiej i skuteczniej realizowane – podsumowuje.
15. kolejka III ligi
Pogoń II Szczecin – Unia Solec Kujawski 3:0 (1:0)
1:0 Bartosz Krzysztofek 22′
2:0 Oskar Kalenik 58′
3:0 Mateusz Bąk 78′
Pogoń Szczecin: Kowal – Boniecki, Lisowski, Góral, Rezaeian – Ława, Kalenik (9′ Doustali) – Fornalczyk (60′ Bąk), Gorgon (46′ Starzycki), Korczakowski (74′ Mruk) – Krzysztofek (74′ Zaborski)