Dwanaście zwycięstw, pięć remisów i… ani jednej porażki – tak wygląda bilans domowych spotkań drugiego zespołu Pogoni z ostatnich dwunastu miesięcy. Szczecińska twierdza przy Twardowskiego pozostaje niezdobyta od ponad roku i niewiele wskazuje, by w najbliższym czasie miała upaść. – Mam nadzieję, że twierdza zostanie utrzymana jak najdłużej. Będzie to świadczyło o rozwoju tej drużyny – mówi trener Ozga.
Jesienią ubiegłego roku zawodnicy Dumy Pomorza przeżywali trudne momenty. Na początku października ulegli bowiem na wyjeździe Unii Janikowo, następnie przegrali przy Twardowskiego z Błękitnymi Stargard, by na koniec miesiąca otrzymać lekcję od czwartoligowej dziś Elany Toruń. Z małego kryzysu zrodził się jednak zespół, który dziś rozdaje karty na trzecioligowym froncie. W ciągu kolejnych dwunastu miesięcy granatowo-bordowi zgromadzili na swoim koncie 71 punktów, co czyni ich drugim najlepszym zespołem całej ligi – tuż po Olimpii Grudziądz.
Szczególnie imponująco wygląda dyspozycja podopiecznych trenera Ozgi na własnym boisku. Ubiegłoroczna porażka z Błękitnymi Stargard była bowiem… ostatnią, jaka przydarzyła się Portowcom w domowym spotkaniu. Od tego czasu Portowcy rozegrali przy Twardowskiego siedemnaście spotkań. Bilans? Dwanaście zwycięstw, pięć remisów i… ani jednej porażki.
– Nie patrzę na piłkę przez pryzmat rekordów. Ważne jest dla mnie, czy idziemy do przodu. Dlatego mam nadzieję, że nasza twierdza zostanie utrzymana. Będzie to bowiem świadczyło o rozwoju tej drużyn – mówi szkoleniowiec Dumy Pomorza. – Mamy określony styl i wszyscy, którzy przychodzą na trybuny wiedzą, czego się spodziewać. Czasem jest lepiej, czasem nieco gorzej, ale zawsze dążymy do tego, by zdominować rywala – dodaje.
Zawodnicy Dumy Pomorza na własnym boisku byli w stanie stawić czoła najlepszym ekipom w lidze. Bez punktów z Twardowskiego zgodnie wyjechały m.in. Olimpia Grudziądz, Zawisza Bydgoszcz, Świt Skolwin, Polonia Środa Wielkopolska czy KP Starogard Gdański. Ze zwycięstwa na szczecińskiej ziemi mogli cieszyć się jedynie gracze pierwszoligowego GKS-u Katowice, którzy pojawili się w Grodzie Gryfa w ramach I rundy Fortuna Pucharu Polski.
Twierdza Szczecin trwa i niewiele wskazuje, by miała chwiać się w posadach. Podopiecznych trenera Pawła Ozgi w rundzie jesiennej czekają jeszcze dwa domowe spotkania – z broniącą się przed spadkiem Unią Solec Kujawski oraz będącą tuż nad kreską Vinetą Wolin. Jeśli żaden z tych zespołów nie okaże się lepszy od Portowców, szczecińska twierdza pozostanie niezdobyta przynajmniej do początku marca przyszłego roku, czyli… blisko 1.5 roku!
Seria domowych spotkań bez porażki jest jedną z najdłuższych spośród wszystkich zespół, które na co dzień rywalizują na profesjonalnym poziomie. Liderem pod tym względem jest Polonia Warszawa, która ostatnią porażkę przy Konwiktorskiej poniosła 13 października 2021 roku, czyli… 3 dni wcześniej niż Portowcy. Absolutnym rekordzistą jest natomiast Wieczysta Kraków, która porażki na własnym stadionie nie poniosła od ponad 3 lat! Znakomita seria została jednak oparta przede wszystkim o zwycięstwa, odniesione na niższych szczeblach rozgrywkowych.