Zawodnicy drugiego zespołu Pogoni nie zdołali wykorzystać potknięć rywali i wskoczyć na pozycję wicelidera III ligi. W domowym spotkaniu Portowcy bezbramkowo zremisowali ze Stolemem Gniewino. – Nie żałuję straty dwóch punktów, ani nie świętuje zdobycia jednego. Jestem zadowolony z zaangażowania chłopaków, tempa oraz intensywności. Zabrakło mi jednak jakości w fazie finalizacji – ocenia trener Ozga.
Do niedzielnego spotkania granatowo-bordowi przystępowali poważnie osłabieni kadrowo. Największa wyrwa widoczna była na środku defensywy, gdzie z powodu kartek zabrakło dwóch kluczowych ogniw – Wojciecha Lisowskiego i Konrada Magnuszewskiego. Z tych samych względów sztab szkoleniowy nie mógł również skorzystać z Yadegara Rostamiego oraz Dawida Rezaeiana, a drobny uraz wykluczył z gry Bartłomieja Mruka. – Tych osłabieni rzeczywiście było sporo. Ale dla mnie liczą się przede wszystkim ci, którzy są dostępni. To oni muszą pracować na sukces – nie tylko drużynowy, ale też swój indywidualny – mówi trener Ozga.
W pierwszej odsłonie obie drużyny toczyły wyrównany bój. W fazie budowania gry lepiej prezentowali się Portowcy, ale goście z Gniewina nie pozostawali dłużni i odpowiadali groźnymi kontratakami. Tuż przed zejściem do szatni to szczecinianie mieli jednak dwie stuprocentowe sytuacje, które powinni zamienić na bramki – najpierw jednak Bartosz Krzysztofek z kilku metrów uderzył obok słupka, a chwilę później doskonały kontratak niecelnym uderzeniem zakończył Oskar Kalenik. – W takim meczu 3-4 stworzone sytuacje muszą wystarczyć, by chociaż raz posłać piłkę do siatki – tłumaczy Ozga.
W drugiej odsłonie obraz gry nie uległ zmianie. Wciąż więcej do powiedzenia mieli Portowcy, ale nie potrafili przekuć dobrej postawy w korzystny rezultat. Najbliżej szczęścia był Jędrzej Góral, ale po jego strzale głową jeden z obrońców Stolemu wybił piłkę z linii bramkowej. W doliczonym czasie gry bramkę na wagę trzech punktów mógł również zdobyć Kacper Zaborski, ale z kilku metrów posłał piłkę obok słupka.
– Nie żałuję straty dwóch punktów, ani nie świętuję zdobycia jednego. Jestem zadowolony z zaangażowania chłopaków, tempa gry oraz intensywności. Zabrakło mi jednak jakości w fazie finalizacji. A ta jakość jest po stronie zawodników. Jeśli nie będą szli w górę, nie będą robić progresu, to będą mieli problem, by przebić się na poziom centralny. Taka jest piłka – podsumowuje Paweł Ozga.
13. kolejka III ligi
Pogoń II Szczecin – Stolem Gniewino 0:0
Pogoń Szczecin: Kowal – Boniecki, Pach (70′ Doustali), Góral, Kwiecień – Ława, Kalenik – Bąk, Cybulski (12′ Starzycki), Korczakowski (88′ Leszczyński) – Krzysztofek (70′ Zaborski)