Gracjan Jaroch nie zadebiutuje w tym sezonie w barwach trzecioligowych rezerw Pogoni Szczecin. Napastnik Dumy Pomorza został wypożyczony do Miedzi Legnica, w której spędzi najbliższy sezon.
Dziewiętnastolatek do Szczecina trafił przed trzema laty z Polonii Przemyśl. W Pogoni wywalczył srebrny medal mistrzostw Polski juniorów starszych, a przed rokiem był jednym z najlepszych strzelców rezerw Dumy Pomorza.
Jaroch zdołał również zadebiutować w pierwszej drużynie Pogoni Szczecin. W meczu 1/16 Pucharu Polski przeciwko drużynie KKS 1925 Kalisz wybiegł na boisko na ostatnie 15 minut i wpisał się na listę strzelców. Napastnik Dumy Pomorza miał szansę na stałe dołączyć do zespołu Macieja Skorży, ale plany pokrzyżowała mu kontuzja, której nabawił się w półfinałowym meczu juniorów starszych przeciwko SMS-owi Łódź.
– Dolegliwości bólowych nie mam żadnych. Pozostał jeszcze drobny ślad w psychice, ale myślę, że z czasem nie będzie po nim śladu. Teraz chcę jak najszybciej wrócić do regularnego grania – deklarował przed tygodniem napastnik Pogoni.
Teraz o miejsce w podstawowym składzie Jaroch będzie walczył w pierwszoligowej Miedzi Legnica. Zespół prowadzony przed Dominika Nowaka bardzo dobrze rozpoczął sezon i po pięciu kolejkach zajmuje miejsce premiowane awansem do Ekstraklasy. W znakomitej formie jest również napastnik Miedzi – Jakub Vojtuš, który ma na swoim koncie cztery bramki i przewodzi klasyfikacji strzelców. W taktyce szkoleniowca legniczan jest jednak miejsce również dla drugiego napastnika, które może zająć Jaroch.
W umowie wypożyczenia nie ma zapisu dotyczącego pierwokupu. Po zakończeniu obecnego sezonu Jaroch wróci więc do Szczecina i będzie walczył o miejsce w pierwszym zespole. – Potrzebuję ogrania na wysokim poziomie. Wierzę, że podobnie jak w przypadku Dawida Korta i Łukasza Zwolińskiego wrócę do Pogoni wzmocniony i mądrzejszy o nowe doświadczenia– mówi Gracjan Jaroch.