W nowym zestawieniu personalnym, z nowym sztabem szkoleniowym i nowymi nadziejami do nadchodzącego sezonu Centralnej Ligi Juniorów U17 przystępują zawodnicy Pogoni Szczecin. – Jestem bardzo ciekaw, jak nasz zespół będzie wyglądał w ligowej rzeczywistości. Będziemy chcieli czerpać z tego okresu jak najwięcej – mówi trener Paweł Ozga.
Kończący się właśnie okres przygotowawczy był dla sztabu szkoleniowego sporym wyzwaniem. Pod ich skrzydła trafili bowiem zawodnicy z dwóch różnych zespołów, wzmocnieni dodatkowo graczami z innych klubów. Kluczowym aspektem było więc scalenie drużyny na nowo. – Pierwsze dwa mikrocykle poświęciliśmy na to, by poznać zawodników i przedstawić im sposób funkcjonowania drużyny. Dla nowych chłopaków był to również czas, by poznać intensywność, na jakiej muszą pracować oraz styl, do którego muszą się dopasować. W międzyczasie – trochę naturalnie – zespół się integrował. Na to potrzeba jednak czasu i wspólnych doświadczeń – także tych negatywnych. Jako sztab staraliśmy się ten proces wspierać, chociaż nie był to dla nas priorytet. W Akademii Pogoni chcemy mieć oczywiście dobre, zgrane zespoły, ale zdecydowanie ważniejsza jest dla nas jednostka – tłumaczy trener Ozga.
Okres przygotowawczy był czasem zbierania nowych doświadczeń nie tylko przez zawodników, ale również samego szkoleniowca. Były trener m.in. Vinety Wolin, Świtu Skolwin czy FASE Szczecin na Twardowskiego trafił bowiem dopiero w czerwcu i musiał poznać sposób funkcjonowania klubu od środka. – To był ciekawy okres, bo mogłem zobaczyć, jak wygląda życie w profesjonalnej akademii. Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem całej organizacji. Funkcjonujące centrum medyczne, motoryczne, treningu mentalnego – wszystko jest na bardzo wysokim poziomie. Niezwykle cenna jest również wymiana myśli i doświadczeń z innymi trenerami, którzy mają za sobą karierę piłkarską, prowadzili zespoły seniorskie, walczyli o medale mistrzostw Polski czy pracowali przy reprezentacjach młodzieżowych. Poziom merytoryczny jest bardzo wysoki i każda rozmowa o piłce mnie rozwija – opowiada szkoleniowiec Pogoni.
Nowym wyzwaniem dla trenera Ozgi jest również zarządzanie rozbudowanym sztabem szkoleniowym. W codziennej pracy z zespołem może bowiem liczyć na wsparcie dwóch asystentów, kierownika, trenera bramkarzy, trenera motorycznego oraz fizjoterapeuty. – Współpraca z takim sztabem to dla mnie nowość. Szybko się jednak zgraliśmy. Każdy zna hierarchię, podział zadań też jest coraz bardziej klarowny. Myślę, że z dnia na dzień będziemy funkcjonować coraz lepiej – z korzyścią dla drużyny. Nie ukrywam, że z pracy sztabu jestem bardzo zadowolony – mówi Paweł Ozga.
Podczas okresu przygotowawczego zawodnicy Dumy Pomorza pracowali na pełnych obrotach. Pierwsze tygodnie spędzili na własnych obiektach, odbywając dwie jednostki treningowe dziennie. Później przenieśli się natomiast do Polic, gdzie wzięli udział w tygodniowym zgrupowaniu. W trakcie przygotowań Portowcy rozegrali również dziewięć meczów kontrolnych – najwięcej ze wszystkich zespołów młodzieżowych. – Często były to trójmecze, rozgrywane w skróconym czasie. Nie rozpatruję więc tego w kontekście liczby meczów, ale raczej rozegranych minut. Były to dla nas wartościowe spotkania, podczas których mogliśmy przetestować nowe ustawienie z trzema obrońcami i sprawdzić zawodników na nowych, często nieoczywistych dla nich pozycjach. Wyciągnęliśmy sporo wniosków, które pozwoliły nam zniwelować deficyty w naszej grze – wyjaśnia trener juniorów młodszych.
Najbardziej wartościowe i prestiżowe mecze kontrolne młodzi Portowcy rozegrali pod koniec przygotowań. Najpierw wybrali się na wyprawę do Monachium, gdzie zmierzyli się z Bayernem Monachium i FC Zurich, a kilka dni później pojechali do Szamotuł, by stanąć w szranki z reprezentacją Polski U17. – Wyjazd do Bawarii to absolutnie znakomita sprawa. Zobaczyliśmy, że gdy od początku wskakujemy na wysoki poziom motywacji, to potrafimy zagrać na 110% możliwość i pokazać charakter. Nawet przegrywając 1:2 z Bayernem cały czas słyszałem od chłopaków, że walczymy o zwycięstwo. To bez wątpienia jeden z najbardziej pozytywnych momentów okresu przygotowawczego. Zobaczyliśmy, że przy odpowiednim poziomie zaangażowania, jesteśmy w stanie walczyć z każdym. Teraz ważne, by przenieść to na nasze podwórko – tłumaczy trener Ozga.
Mecze kontrolne były okazją nie tylko, by przetestować nowe ustawienie, zgrać zespół czy skompletować skład na pierwszy mecz ligowy, ale również dokonać selekcji. Na pierwszym treningu pojawiło się bowiem ponad trzydziestu zawodników. Tak duża rywalizacja sprawia, że dla części zabraknie miejsca nawet w kadrze meczowej. – Takie było założenie, by konkurencja napędzała chłopaków do rozwoju. Mamy jednak świadomość, że dla części zawodników tak szeroka kadra może oznaczać miejsce nie tylko poza wyjściową jedenastką, ale nawet kadrą meczową. Dlatego Ci, którzy po 3-4 kolejkach dostaną sygnał, że przegrywają rywalizację, będą mieli szansę pójścia na wypożyczenie – wyjaśnia Ozga.
Po pięciu tygodniach przygotowań przyszedł czas, żeby powiedzieć: „sprawdzam”. W sobotę podopieczni trenera Ozgi na własnym boisku zmierzą się z Arką Gdynia, czym zainaugurują nowe rozgrywki Centralnej Ligi Juniorów U17. – Jestem ciekaw tej ligi. 70-80% zespołu będą u nas stanowili zawodnicy z rocznika 2004. Czy swoim sposobem grania i ofensywnym stylem będziemy w stanie przeciwstawić się silniejszym fizycznie rywalom? Czas pokaże. Handicap jest taki, że jesienią walka toczy się przede wszystkim o utrzymanie, więc nie musimy wytwarzać sztucznej presji. W każdym meczu będziemy oczywiście walczyć o zwycięstwo, ale będzie to dla nas również czas na eksperymenty i zdobywanie doświadczenia. Wynik konkretnego meczu nie jest potwierdzeniem, czy dobrze szkolimy. Najważniejsze jest dla nas, by grać zgodnie z naszą filozofią, rozwijać chłopaków i pomóc im w zrobieniu kroku do zespołu U18, a może nawet do drużyny rezerw – podsumowuje trener Paweł Ozga.