– Jeżeli dostanę na to zgodę, to wrócę do Pogoni – powiedział Bartosz Piotrowski. – Bardzo chciałbym zostać w Szczecinie, jeśli udałoby mi się wywalczyć miejsce w szerokiej kadrze. Byłbym z tego zadowolony i do tego będę dążył.
Jak ci się żyje w Toruniu? Rodzinna atmosfera sprzyja?
– Psychicznie na pewno jest lepiej. Mieszkam – prawie – w domu, bo to tylko trzydzieści kilometrów, a nie trzysta tak, jak to było ze Szczecina. Bywam często w domu. Jeśli jest mi źle – jadę do rodziców. Posiedzę, pogadam i wracam do swojego mieszkania. Gdy grałem w Pogoni, rzadziej jeździłem. Teraz jest w porządku.
Dwadzieścia pięć spotkań masz za sobą w bramce. Można powiedzieć, że bronisz regularnie?
– Można tak powiedzieć. Rundę jesienną zagrałem od dechy do dechy – w Elanie dostawałem dużo szans. Trenerzy stawiali na mnie. Bardzo dziękuję im za zaufanie. Nie zawsze wychodzi tak, jakby się chciało, ale myślę, że przyczyniłem się do tego, w jakim miejscu jesteśmy teraz.
„Nie zawsze wychodzi tak, jakby się chciało„. Tak można powiedzieć o waszym miejscu w tabeli, bo w zeszłej rundzie rozmawialiśmy o tym, że pewnie kroczycie po awans, a teraz pozostają już tylko matematyczne szanse.
– Zostały trzy spotkania. Mamy stratę siedmiu punktów do Lecha II Poznań i w perspektywie mecz z nim, ale jeszcze musimy dogonić Bałtyk Gdynia. Będzie trudno. Jeżeli mamy szanse, to wierzę w awans. Chcemy budować piłkę w Toruniu.
Jeśli nie awansujecie, to nadal rozdajecie karty. Macie u siebie mecz z Lechem II – to od was wiele zależy.
– Gramy z nim u siebie – ten mecz przesądzi o tym, kto awansuje. W ostatniej kolejce Bałtyk gra jeszcze z Gwardią Koszalin. Przed rywalami trudny terminarz.
Miałeś okazję pogadać z kilkoma kolegami z Pogoni?
– Jak się wraca do byłego klubu, to spotyka się znajomych i przyjaciół. Mam co wspominać po czasie spędzonym w Szczecinie.
Byłeś testowany m.in. w Chojniczance Chojnice. Ostatecznie znalazłeś się w Toruniu, ale z tego co mówisz – nie uważasz tego czasu za stracony?
– Oczywiście, że nie. Jestem młodym bramkarzem i interesuje mnie bronienie na jakimkolwiek szczeblu. Wiadomo, że nie chcę zejść za nisko – zależy mi na tym, aby być obserwowanym. III liga i Toruń to był dobry kierunek. Jestem zadowolony.
Jak widzisz przyszłość? Został tobie miesiąc w Elanie i potem kończy się wypożyczenie.
– Jeżeli dostanę na to zgodę, to wrócę do Pogoni. Bardzo chciałbym zostać w Szczecinie, jeśli udałoby mi się wywalczyć miejsce w szerokiej kadrze. Byłbym z tego zadowolony i do tego będę dążył.