Bez punktów wrócili trampkarze starsi Akademii z dalekiej wyprawy do Trójmiasta. Podopieczni trenera Jasińskiego ulegli walczącej o utrzymanie Arce Gdynia 0:1. – Suma szczęścia zawsze równa się zero. Często to my zdobywaliśmy bramki w końcowych fragmentach, a dziś zrobili to rywale – mówi trener Dumy Pomorza.
Portowcy wyruszyli do Gdyni poważnie osłabieni. W kadrze meczowej zabrakło Michała Samborskiego, Borysa Freilicha, Igora Mencnarowskiego i Jakuba Sarnowskiego, którzy otrzymali powołania na zgrupowanie reprezentacji Polski U15. Ich miejsce w autokarze zajęli natomiast najzdolniejsi zawodnicy z rocznika 2005 – Oskar Jarocha, Dominik Gil, Jakub Litwiński czy Dawid Kroczek. – Dla nich to zupełnie nowe doświadczenie. Taką obraliśmy strategię, by ogrywać ich w starszym roczniku i powoli oswajać z wyzwaniami, które czekają ich w przyszłym sezonie. Podobne działania podjął rok temu trener Łęczyński w przypadku Freilicha, Samborskiego czy Włodarczyka i przyniosło to bardzo pozytywne efekty – mówi trener Jasiński.
Istotna zmiana zaszła również na ławce rezerwowych. Zespół w roli pierwszego szkoleniowca poprowadził bowiem asystent trenera Jasińskiego – Paweł Wójtowicz. – Chcemy rozwijać nie tylko zawodników, ale również trenerów. Paweł poprowadził przedmeczową odprawę, a później kierował zespołem z ławki. W swojej dotychczasowej karierze trenerskiej pełnił już co prawda funkcję pierwszego szkoleniowca, ale prowadzenie zespołu Pogoni Szczecin to z pewnością nowe i wartościowe doświadczenie – tłumaczy trener Jasiński.
Pierwsze minuty spotkania nie zwiastowały porażki zawodników Portowców, którzy byli stroną dominującą, dłużej utrzymywali się przy piłce i budowali swoje akcje w ataku pozycyjnym. Ich starania nie przyniosły jednak efektów bramkowych. – Mieliśmy pomysł na niski pressing Arki, który do pewnego momentu był skuteczny. W fazie finalizacji podejmowaliśmy jednak złe decyzje, przez co na przerwę schodziliśmy z wynikiem bezbramkowym – ocenia szkoleniowiec Pogoni.
W drugiej odsłonie obraz gry uległ zmianie. Portowcy nie potrafili utrzymać się z piłką na połowie rywala, zgubili właściwy sobie rytm gry i raz za razem narażali się na groźne kontrataki Arki. – Trzeba uczciwie przyznać, że w drugiej odsłonie rywal stworzył sobie więcej sytuacji i bardziej zasłużył na zdobycie zwycięskiej bramki – mówi trener Dumy Pomorza.
Starania gospodarzy ostatecznie przyniosły spodziewany efekt. W doliczonym czasie gry – po skutecznym odbiorze na własnej połowie – Arkowcy wyszli z szybkim kontratakiem, który mocnym strzałem w długi róg wykończył Jakub Kościów. – Suma szczęścia zawsze równa się zero. Często to my zdobywaliśmy bramki w końcowych fragmentach, a dziś zrobili to rywale. Dla nas to cenna lekcja i nauczka, z której z pewnością wyciągniemy wnioski przed spotkaniami półfinałowymi – podsumowuje trener Jasiński.
14. kolejka Centralnej Ligi Juniorów U15
Arka Gdynia SI – AP Pogoń Szczecin 1:0 (0:0)
1:0 Jakub Kościów 80’
AP Pogoń Szczecin: Mendes – Dyczewski (70’ Gil), Żolik, Martuszewski, Bartkowiak (44’ Jarocha) – Laskowski, Walczak (41’ Ogórek) – Albiński (62’ Litwiński), Włodarczyk, Fornalik – Szwejda (55’ Kroczek)