Z jednym oczkiem wrócili z Popowa juniorzy młodsi Pogoni. Podopieczni trenera Łazowskiego zremisowali 3:3 z wiceliderem Centralnej Ligi Juniorów – Lechem Poznań. – Mamy dzisiaj Święto Pracy. Do pełni szczęścia i święta trochę nam zabrakło, ale pracy było naprawdę bardzo dużo – ocenia szkoleniowiec Dumy Pomorza.
Portowcy do prestiżowego pojedynku przystąpili w najsilniejszym zestawieniu. Po dłużej przerwie – związanej z regularnymi powołaniami na mecze juniorów starszych – do zespołu powrócili Nikodem Sujecki oraz Jakub Lis. W wyjściowej jedenastce nie zabrakło również liderów zespołu – Filip Balcewicza, Kamila Korta czy Szymona Cybulskiego. Do pełni szczęścia trenerowi Łazowskiemu zabrakło jedynie Mateusza Łęgowskiego i Krystiana Rybickiego, którzy wiosną regularnie występują na poziomie Centralnej Ligi Juniorów U18.
Zawodnicy Dumy Pomorza spotkanie rozpoczęli od mocnego uderzenia. Kilkadziesiąt sekund po pierwszym gwizdku Mateusz Gubernat prostopadłym podaniem uruchomił Szymona Cybulskiego, a ten w sytuacji sam na sam pewnym strzałem posłał piłkę do siatki.
Z prowadzenia podopieczni trenera Łazowskiego nie cieszyli się jednak długo. Najpierw technicznym uderzeniem Nikodema Sujeckiego pokonał Oliver Zaręba, a jeszcze przed upływem kwadransa – strzałem zza szesnastki – swój zespół na prowadzenie wyprowadził Damian Kołtański. – Pierwsze dwadzieścia minuty było dla nas trudne. Szybko wyszliśmy na prowadzenie, ale później to Lech przeważał. Na szczęście zdołaliśmy się otrząsnąć po stracie dwóch bramek i wrócić do dobrej gry – ocenia trener Łazowski.
Jeszcze przed przerwą zawodnicy Dumy Pomorza z nawiązką odrobili straty. Najpierw – po faulu na Piotrze Delnerze – arbiter spotkania wskazał na jedenasty metr, z którego piłkę do siatki posłał Kamil Kort. Dziesięć minut później na listę strzelców – po dobrym pośrodkowaniu Delnera – wpisał się natomiast Jakub Lis i Portowcy na przerwę mogli schodzić w dobrych nastrojach.
W drugiej odsłonie lepiej prezentowali się gospodarze, którzy za wszelką cenę starali się odwrócić losy spotkania. Ich starania przełożyły się jednak zaledwie na jedno trafienie – w podbramkowym zamieszaniu najlepiej znalazł się Filip Borowski, który uratował dla swojego zespołu cenny punkt. W końcówce spotkania Lechici mieli jeszcze szanse na zdobycie zwycięskiej bramki, ale świetnie między słupkami spisywał się Nikodem Sujecki. – Oba zespoły miały mocne momenty, ale w drugiej połowie wyraźnie zarysowała się optyczna przewaga Lecha. Nie jesteśmy przeszczęśliwi, bo jechaliśmy do Popowa po zwycięstwo, ale z przebiegu spotkania na pewno trzeba szanować ten punkt – ocenia szkoleniowiec Pogoni. – Mamy dzisiaj Święto Pracy. Do pełni szczęścia i święta trochę nam zabrakło, ale pracy było naprawdę bardzo dużo – podsumowuje.
9.kolejka Centralnej Ligi Juniorów U17
Lech Poznań – Pogoń Szczecin 3:3 (2:3)
0:1 Szymon Cybulski 2’
1:1 Oliver Zaręba 4’
1:2 Daniel Kołtański 12’
2:2 Kamil Kort 30’ (k)
2:3 Jakub Lis 40’
3:3 Filip Borowski 50’
Pogoń Szczecin (wyjściowa jedenastka): Sujecki – Gubernat, Balcewicz, Białczyk, Delner – Kort, Łukasiak – Lis, Cybulski, Korczakowski – Krzysztofek