Juniorzy młodsi Pogoni od zwycięstwa rozpoczęli fazę rewanżową Centralnej Ligi Juniorów U17. Podopieczni trenera Łazowskiego pokonali na wyjeździe Gryfa Słupsk 4:0. – To wcale nie było tak łatwe spotkanie, jak wskazuje na to wynik. Pokazaliśmy jednak – zwłaszcza w drugiej połowie – bardzo dużo jakości, co pozwoliło nam zdobyć trzy punkty – mówi szkoleniowiec Dumy Pomorza.
Portowcy do spotkania przystąpili praktycznie w najsilniejszym zestawieniu. Po dłużej przerwie spowodowanej kontuzją miejsce na boku pomocy zajął Olaf Korczakowski, a w środku pola zameldował się – nieobecny w starciu z Akademią Piłkarską Reissa – Kamil Kort. Trener Marcin Łazowski nie mógł skorzystać jedynie z Nikodema Sujeckiego i Jakuba Lisa, którzy wystąpili w meczu juniorów starszych przeciwko PGE GKS-owi Bełchatów.
Początek spotkania nie zapowiadał wysokiego zwycięstwa Portowców. Gospodarze wybiegli na boisko bardzo zmotywowani, grali agresywnie i skutecznie rozbijali ataki Dumy Pomorza. – Trzeba przyznać, że postawili nam trudne warunki. Nieźle wyglądali motoryczne, grali blisko siebie. Pomógł im również bramkarz, który w pierwszym kwadransie obronił kilka naszych strzałów. Później natomiast zabrakło nam cierpliwości w budowaniu akcji – opowiada trener Łazowski.
W drugiej odsłonie Portowcy wrzucili jednak wyższy bieg i rozmontowali defensywę Gryfa. Sygnał do ataku dał Mateusz Gubernat, który świetnie urwał się prawym skrzydłem, zagrał piłkę wzdłuż linii bramkowej i zmusił jednego z obrońców gospodarzy do zdobycia bramki samobójczej. Kilkadziesiąt sekund później było już 2:0 – po faulu na Olafie Korczakowskim piłkę na jedenastym metrze ustawił Kamil Kort i pewnym uderzeniem wpisał się na listę strzelców. – W tym momencie zrobiło się nieco spokojniej. Rywal nieco odpadł z sił i stracił wiarę w korzystny rezultat. My natomiast konsekwentnie graliśmy swoje – mówi szkoleniowiec Dumy Pomorza.
W końcowych minutach spotkania Portowcy jeszcze dwukrotnie pokonali bramkarza Gryfa. Najpierw strzałem z dystansu piłkę do siatki posłał Kacper Łukasiak, a wynik spotkania ustalił, wprowadzony po przerwie, Wiktor Grzeszczak. – Rywal zagrał zdecydowanie lepiej niż w pierwszy meczu. Patrząc na wynik można podejrzewać, że był to w naszym wykonaniu spacerek. Musieliśmy się jednak sporo napracować. W drugiej połowie zagraliśmy bardzo dobrze i zasłużyliśmy na zwycięstwo. Jestem bardzo zadowolony z jakości oraz realizacji założeń taktycznych – ocenia trener Łazowski.
Zwycięstwo w Słupsku sprawiło, że Portowcy wykorzystali potknięcie Lecha Poznań w starciu z Akademią Piłkarską Reissa i odrobili część strat do lidera Centralnej Ligi Juniorów U17. W środę różnica punktowa może być jeszcze mniejsza, bo oba zespoły zmierzą się ze sobą w bezpośrednim pojedynku. – Przed nami bardzo ważny tydzień. W środę jedziemy do Popowa, potem w weekend podejmujemy Lechię. Zrobimy wszystko, by zbliżyć się do pierwszej lokaty. Nie złożyliśmy jeszcze broni – podsumowuje szkoleniowiec Pogoni.
8.kolejka Centralnej Ligi Juniorów U17
Gryf Słupsk – Pogoń Szczecin 0:4
0:1 samobójcza 58’
0:2 Kamil Kort 60’
0:3 Wiktor Grzeszczak 85’
0:4 Kacper Łukasiak 90’
Pogoń Szczecin (wyjściowa jedenastka): Ł. Łęgowski – Gubernat, Balcewicz, Białczyk, Delner – Kort, Łukasiak – Świder, Cybulski, Korczakowski – Krzysztofek
Rezerwowi: Fil, Grzeszczak, Nizio, Telicki