Juniorzy starsi Pogoni w kiepskich nastrojach wracają z wyprawy do Bełchatowa. Podopieczni trenera Łęczyńskiego do przerwy prowadzili z PGE GKS-em, ale w drugiej połowie pozwolili rywalom z nawiązką odrobić straty. – To dla nas duża nauczka. Takie fragmenty, jak dzisiaj po przerwie, nie mogą nam się przydarzać – mówi szkoleniowiec Dumy Pomorza.
Portowcy do spotkania przystąpili mocno osłabieni. Oprócz Jędrzeja Grobelnego, Kacpra Kozłowskiego i Huberta Turskiego – którzy otrzymali powołania na mecz zespołu rezerw – trener Łęczyński nie mógł również skorzystać z usług dwóch liderów – Kryspina Szcześniaka oraz Krystiana Rybickiego. Po dłużej przerwie w meczu Centralnej Ligi Juniorów U18 wystąpił natomiast Kacper Smoliński.
W pierwszej odsłonie braki kadrowe nie były szczególnie widoczne. Portowcy szybko narzucili rywalowi swój styl gry, zepchnęli go do defensywy i kombinacyjnymi atakami raz za razem przedzierali się przed szybki obronne bełchatowian. Na efekty dobrej gry nie trzeba było długo czekać – po faulu na Kacprze Cichoniu do rzutu wolnego podszedł Mateusz Łęgowski i precyzyjnym strzałem obok muru wyprowadził swój zespół na prowadzenie.
Strzelona bramka nie rozleniwiła Portowców, którzy starali się szybko podwyższyć prowadzenie. Bliscy posłania piłki do siatki byli Kacper Cichoń i Mateusz Rościszewski, a strzałami z dystansu bramkarza gospodarzy próbowali zaskoczyć Mateusz Łęgowski i Kacper Smoliński. Za każdym razem zawodnikom Dumy Pomorza brakowało jednak odrobiny szczęścia i precyzji. – W pierwszej połowie mieliśmy zdecydowaną przewagę. Wypracowaliśmy sobie kilka dobrych okazji bramkowych i powinniśmy zakończyć je golami – mówi trener Łęczyński.
Dość niespodziewanie po przerwie obraz gry uległ zmianie. Do głosu doszli podopieczni trenera Marcina Węglewskiego, którzy kilkukrotnie groźnymi strzałami sprawdzili formę Nikodema Sujeckiego. Bramkarz Pogoni był jednak na posterunku i znakomitymi interwencjami uchronił swój zespół od straty bramki.
Gospodarze nie zrażali się niewykorzystanymi sytuacjami i ostatecznie dopięli swego. Najpierw do wyrównania doprowadził Bartłomiej Lisowski, a kwadrans przed końcem strzałem głową bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Jakub Kozica. – Takie fragmenty, jak dzisiaj w drugiej połowie, nie mogą nam się przydarzać. Zgubiła nas zbytnia pewność siebie. Gospodarze natomiast wyszli z szatni bardzo zdeterminowani i swoim zaangażowaniem zapewnili sobie zwycięstwo. Bardzo żałujemy straty punktów. Dla nas to spotkanie to duża nauczka – podsumowuje trener Łęczyński.
25.kolejka Centralnej Ligi Juniorów U18
PGE GKS Bełchatów – Pogoń Szczecin 2:1 (0:1)
0:1 Mateusz Łęgowski 19’
1:1 Bartłomiej Lisowski 67’
2:1 Jakub Kozica 76’
Pogoń Szczecin: Sujecki – Rezaeian (85’ Żulpo), Potoczny, Stolarczyk, Kwiecień – M. Łęgowski, Smoliński – Rościszewski (81’ Pietraszkiewicz), Cichoń, Lis (72’ Radziński) – Modrzewski